Zamknij

Drugi Wielki Szlem Komandosa Daniela Czajczyńskiego! Biegi jak selekcje do służb specjalnych

21:45, 18.12.2021 Aktualizacja: 22:16, 18.12.2021
Skomentuj

Daniel Czajczyński z Wrześni po raz drugi zdobył Wielki Szlem Komandosa, tytuł przyznawany za ukończenie pięciu ekstremalnych biegów. W porównaniu do ubiegłego roku w klasyfikacji ogólnej awansował o 23 miejsca!

Daniel startował z drużyną Sfora – Bieg Morskiego Komandosa, skupiającą doborowych zawodników z całej Polski. We wszystkich biegach pokonał łącznie około 185 km. Zajęło mu to 24 godziny i 38 minut. Biegał w pełnym umundurowaniu, butach wojskowych ponad kostkę i z 10-kilogramowym plecakiem.

Szlemową rozgrywkę rozpoczęła Setka Komandosa, która odbyła się w Lublińcu 18 i 19 czerwca. Ponad 14 godzin w 30-stopniowym upale. We wrześniu – drugi bieg, czyli Półmaraton Komandosa w WAT w Warszawie. W październiku Daniel wystartował w Ćwierćmaratonie Komandosa w Słupsku oraz 10-kilometrowym Biegu o Nóż Komandosa w Bieszczadach. Ostatni był Maraton Komandosa, który odbył się 27 listopada.

Daniel do każdego biegu przygotowuje się indywidualnie. Każda trasa jest nieprzewidywalna, a stopień trudności zależy w dużej mierze od pogody.

– Przed maratonem miałem trzy tygodnie ciężkich treningów z obciążeniem. Wybiegałem około 100 km z 10-kilogramowym plecakiem i w butach taktycznych po terenach leśnych, w różnych warunkach: deszcz, błoto i woda – mówi zawodnik.

Najtrudniejszym wyzwaniem okazał się Maraton Komandosa. 

- Założeniem było przebiec trasę w czasie poniżej 5 godzin. I tutaj doszedł kolejny czynnik pogodowy - śnieg. Po nocnych opadach w godzinach przedpołudniowych zaczął się topić powodując różne utrudnienia na trasie i spowodował ponad 20-minutowe opóźnienie. Niestety, bieganie przez kilkadziesiąt kilometrów w mokrym mundurze i butach wojskowych do miłych nie należą - tłumaczy Daniel.

Kluczowe znaczenie przy tak ekstremalnym wysiłku ma psychika. – Jeśli masz słabą głowę, to dasz sobie spokój, bo czujesz, jak 10-kilogramowy plecak wbija cię w ziemię po kilku, kilkunastu kilometrach. Gdy masz mocną psychikę, to rozłożysz odpowiednie tempo biegu i dasz radę. Jak to mówi jeden z naszych szanownych kolegów z grupy: „Tam, gdzie kończy się fizyka, zaczyna się psychika” – tłumaczy Daniel.

Ważna jest też regeneracja, sen, nawodnienie oraz suplementacja między treningami.

Daniel w ogólnej klasyfikacji zajął 13. miejsce (w ubiegłym roku był 36.). Jest zadowolony z wyniku. Mówi, że wiele zawdzięcza wsparciu drużyny i najbliższych.

Między szlemowymi zawodami wrześnianin startował także w innych biegach militarnych: Biegu Katorżnika w Lublińcu (10km), Biegu Morskiego Komandosa w Gdyni (30 km), GROM CHALLENGE 2021 na poligonie Gromu w Czerwonym Bórze organizowanym pod okiem operatorów jednostki GROM (ponad 30 km), Maratonie Selekcja w Bieszczadach wzorowanym na selekcji do jednostek specjalnych (35 km). 

Fot. Archiwum Daniela Czajczyńskiego

(J.G.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

słabiaksłabiak

2 0

JWK - chwila ciszy dla BOMBLA...

01:47, 19.12.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%