Daniel startował z drużyną Sfora – Bieg Morskiego Komandosa, skupiającą doborowych zawodników z całej Polski. We wszystkich biegach pokonał łącznie około 185 km. Zajęło mu to 24 godziny i 38 minut. Biegał w pełnym umundurowaniu, butach wojskowych ponad kostkę i z 10-kilogramowym plecakiem.
Szlemową rozgrywkę rozpoczęła Setka Komandosa, która odbyła się w Lublińcu 18 i 19 czerwca. Ponad 14 godzin w 30-stopniowym upale. We wrześniu – drugi bieg, czyli Półmaraton Komandosa w WAT w Warszawie. W październiku Daniel wystartował w Ćwierćmaratonie Komandosa w Słupsku oraz 10-kilometrowym Biegu o Nóż Komandosa w Bieszczadach. Ostatni był Maraton Komandosa, który odbył się 27 listopada.
Daniel do każdego biegu przygotowuje się indywidualnie. Każda trasa jest nieprzewidywalna, a stopień trudności zależy w dużej mierze od pogody.
– Przed maratonem miałem trzy tygodnie ciężkich treningów z obciążeniem. Wybiegałem około 100 km z 10-kilogramowym plecakiem i w butach taktycznych po terenach leśnych, w różnych warunkach: deszcz, błoto i woda – mówi zawodnik.
Najtrudniejszym wyzwaniem okazał się Maraton Komandosa.
- Założeniem było przebiec trasę w czasie poniżej 5 godzin. I tutaj doszedł kolejny czynnik pogodowy - śnieg. Po nocnych opadach w godzinach przedpołudniowych zaczął się topić powodując różne utrudnienia na trasie i spowodował ponad 20-minutowe opóźnienie. Niestety, bieganie przez kilkadziesiąt kilometrów w mokrym mundurze i butach wojskowych do miłych nie należą - tłumaczy Daniel.
Kluczowe znaczenie przy tak ekstremalnym wysiłku ma psychika. – Jeśli masz słabą głowę, to dasz sobie spokój, bo czujesz, jak 10-kilogramowy plecak wbija cię w ziemię po kilku, kilkunastu kilometrach. Gdy masz mocną psychikę, to rozłożysz odpowiednie tempo biegu i dasz radę. Jak to mówi jeden z naszych szanownych kolegów z grupy: „Tam, gdzie kończy się fizyka, zaczyna się psychika” – tłumaczy Daniel.
Ważna jest też regeneracja, sen, nawodnienie oraz suplementacja między treningami.
Daniel w ogólnej klasyfikacji zajął 13. miejsce (w ubiegłym roku był 36.). Jest zadowolony z wyniku. Mówi, że wiele zawdzięcza wsparciu drużyny i najbliższych.
Między szlemowymi zawodami wrześnianin startował także w innych biegach militarnych: Biegu Katorżnika w Lublińcu (10km), Biegu Morskiego Komandosa w Gdyni (30 km), GROM CHALLENGE 2021 na poligonie Gromu w Czerwonym Bórze organizowanym pod okiem operatorów jednostki GROM (ponad 30 km), Maratonie Selekcja w Bieszczadach wzorowanym na selekcji do jednostek specjalnych (35 km).
Fot. Archiwum Daniela Czajczyńskiego
2 0
JWK - chwila ciszy dla BOMBLA...