W październiku ubiegłego roku informowaliśmy, że z mapy miasta zniknął legendarny bar Nad Nilem przy ul. Miłosławskiej. Właściciel tego obiektu – wrzesiński PSS Społem – szukał nowego dzierżawcy. W końcu udało się. Nowe życie lokalowi nad Wrześnicą dał jeden z młodych wrzesińskich przedsiębiorców.
– Zawsze chciałem mieć pub. Myślę, że Września potrzebuje miejsc, gdzie można po prostu być. Bez napinki, bez dress codu. Dlatego uruchamiamy Nil & Chill, miejsce, które powstało z potrzeby luzu, miejskiego klimatu i dobrego smaku – mówi nam pomysłodawca nowego lokalu.
Jak podkreśla nowy inwestor, lokal będzie funkcjonował w formule sezonowej, a więc na zewnątrz. Przedsiębiorca na razie nie zdecydował się zainwestować w budynki należące do Społem.
Pub jest czynny codziennie, godziny uzależnione są od pogody i podawane są na stronie facebookowej pubu. W weekendy można posiedzieć dłużej.
Co Nil & Chill zaproponuje gościom na starcie? Chrupiące, smaczne, ciągnące się zapiekanki, zimne piwo – kraftowe lub mocniejsze, gdy zajdzie potrzeba – a także inne trunki procentowe. W lokalu można również zjeść lody świderki, napić się kawy oraz lemoniady jak z dawnych lat. Jest też kawałek plaży, ustawione są leżaki. No bo skoro chill, to chill.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz