Fundacja i laureat chwalą organizację uroczystości Nagrody Kościelskich. „Bezpretensjonalna i bez zadęcia” [WIDEO]

Uroczystość wręczenia Nagrody Kościelskich po pięcioletniej przerwie odbyła się w Miłosławiu (22 października). I wygląda na to, że organizatorzy stanęli na wysokości zadania. 

Świadczą o tym liczne głosy płynące od najważniejszych osób z Fundacji im. Kościelskich, która powstała na mocy testamentu zmarłej w lipcu 1959 roku Moniki Kościelskiej, wdowy po Władysławie Auguście Kościelskim, wydawcy, poecie i mecenasie sztuki. 

– Dziękuję przede wszystkim za doskonałą organizację miłosławskich uroczystości; jak zwykle było nam bardzo dobrze u Was, tym razem w dodatku z odświeżającą, nową dynamiką. Gratuluje niewątpliwego sukcesu tej imprezy i proszę przyjąć serdeczne wyrazy wdzięczności i pozdrowienia – napisał prof. François Rosset, prezes Fundacji im. Kościelskich (na zdjęciu w środku).

– Zachowam w miłej pamięci pobyt w Miłosławiu. Już teraz planuję, żeby za trzy lata zgłosić do nagrody Kościelskich świetnego kandydata, co pozwoli mi znów przyjechać na uroczystość i zabrać głos (...). Proszę także przekazać panu burmistrzowi, wraz z podziękowaniami za świetną organizację, załączony wycinek z „Dziennika Poznańskiego” z roku 1912. Wynika z niego, że mój Dziadek w październiku 1912 roku, a więc miesiącu, kiedy urodził się Ojciec, był w Miłosławiu „urzędnikiem prywatnym” i brał czynny udział w życiu lokalnej społeczności – napisał z kolei prof. Jan Zieliński, członek Fundacji im. Kościelskich

Sobotnią uroczystość bardzo dobrze ocenił również laureat Nagrody Kościelskich. Bartosz Sadulski jeszcze w jej trakcie zaznaczył, że bardzo cieszy się z faktu, że nagroda literacka została wręczona mu w Miłosławiu. 

– Bardzo mi zależy na tym, myślę, że to jest istotne, żeby kulturę decentralizować, żeby kultura nie funkcjonowała tylko w dużych miastach. Chciałbym, żeby więcej rzeczy działo się poza Krakowem i poza Warszawą – powiedział. 

– Impreza w Miłosławiu była zaskakująco bezpretensjonalna i bez zadęcia, jak na tak wiekową nagrodę. Bardzo się cieszę, że wręczenie było właśnie tam: dla mieszkańców to święto, a nie kolejny wielkomiejski event za hajs od producenta opon. Brak atmosfery rywalizacji, z jaką nieuchronnie wiąże się obecność nominowanych sprawiła, że bawiliśmy się znakomicie, i gdyby nie drobne perypetie hotelowe pod postacią inwazji biedronek i weselicha w zameczku myśliwskim Darz Bór, to mógłbym napisać, że doskonale – napisał na swoim profilu na Facebooku B. Sadulski.

– Takie wyróżnienie dostaje się czasem raz w życiu, więc jaram się, że wszystko zostało uwiecznione, jak komunia albo wesele, i że mogę się z wami podzielić krótkim filmowym reportażem, na którym usłyszycie między innymi fragment genialnej laudacji prof. Zielińskiego, i zobaczycie jak bazgram pismem pięciolatka po swoich książkach ku uciesze biednych czytelników, którym jeszcze niedawno powtarzałem, że po podpisaniu moje książki tracą na wartości, ale teraz nie miało to już znaczenia. Dzięki Miłosław!

Wspomniane nagranie wideo można obejrzeć poniżej. Film i montaż: Miłosz Ciążyński i Krzysztof Marek Nowak.

Dodajmy, że uroczystość wręczenia Nagrody Kościelskich odbyła się w Miłosławiu po raz dziewiąty. Pierwszy raz została ona jednak zorganizowana wyłącznie przez Urząd Gminy w Miłosławiu. 

– Bardzo mnie cieszą pozytywne opinie na temat uroczystości. Zależało nam, aby dobrze wypaść, a nie będę ukrywać, że było nieco nerwowo, bo zaskoczyła nas bardzo wysoka frekwencja. Na uroczystość przybyło dwa razy więcej osób niż zakładaliśmy ale poradziliśmy sobie z tym – mówi burmistrz gminy Miłosław Hubert Gruszczyński. – Uroczystość została przygotowana przez pracowników Referatu Rozwoju, Kultury, Sportu i Promocji Urzędu Gminy w Miłosławiu. Słowa podziękowania chciałbym też skierować w stronę Browaru Fortuna, Hotelu Boss oraz Szkoły Podstawowej w Miłosławiu – dodaje. 

Kolejne literackie święto w Miłosławiu ma się odbyć za trzy lata.