Dzisiaj mija 10. rocznica trzęsienia ziemi jakie nawiedziło niektóre rejony powiatu wrzesińskiego.
Na szczęście podczas zdarzenia nie nikt nie został ranny. Nie odnotowano również strat materialnych. Niemniej świadkowie tego wydarzenia do dziś je bardzo dobrze pamiętają. Poniżej publikujemy materiał wideo oraz artykuł, który ukazał się na łamach „Wiadomości Wrzesińskich”. Dotyczył on oczywiście wydarzenia z 6 stycznia 2012 roku.
Usłyszeli bardzo głośny huk i poczuli jak ziemia drży pod ich stopami.
Kilkusekundowy wstrząs odnotowano w piątek 6 stycznia o godzinie 16.37. Zdarzenie było tak nieprawdopodobne, że początkowo nikt temu nie wierzył.
– Coś wybuchło – takie były pierwsze myśli zdezorientowanych mieszkańców. – Byłam pewna, że wystrzelił piec centralnego ogrzewania. Nic takiego jednak się nie stało – mówi Krystyna Dobroczyńska z Orzechowa. – Byliśmy wszyscy przerażeni. We wsi zrobił się niesamowity gwar, mieszkańcy powybiegali na ulice – wspomina.
– Aż bloki się zatrzęsły – kontynuuje Maria Orzechowska. – Ludzie myśleli, że się rozsypią, tak mocny był wstrząs. Przez głowę przeszła mi myśl, że „coś się zaczęło”.
Podobne drgania odczuli też mieszkańcy okolicznych miejscowości: Czeszewa, Miłosławia, Mikuszewa, Kołaczkowa czy Borzykowa.
– Fotel z małżonką przesunął się w stronę telewizora – mówi Lech Stanisławski z Nowej Wsi Podgórnej.– Sąsiad, którego dom stoi bezpośrednio przy drodze, był przekonany, że ciężarówka walnęła mu w ścianę.
– Wybiegłem z domu, gdyż wszystko wyglądało tak, jakby w okolicy rozbił się samolot – dopowiada Zbigniew Piszczatowski z Czeszewa. – Myślałem, że coś mi się przewidziało, ale chwilę później rozdzwoniły się telefony, z pytaniem, co się dzieje?
– Ludzie z niedowierzaniem patrzyli, jak trzęsie się im choinka z bombkami – informuje Wojciech Majchrzak, wójt gminy Kołaczkowo.
– W ciągu pół godziny otrzymaliśmy siedem telefonów z pytaniem co się stało – mówi Marek Mikołajczak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Wrześni. – Na szczęście wstrząsy były na tyle słabe, że nie spowodowały żadnych uszkodzeń.
Nie wszyscy też je poczuli. Do tej nielicznej grupy zalicza się choćby Małgorzata Bzowa z Orzechowa.
– Byłam tak zajęta codziennymi sprawami, że o wstrząsie dowiedziałam się od dzieci.
Trzęsienie miało siłę 3,8 w skali Richtera. Taka siła oznacza ogólnoodczuwalne wstrząsy i poruszanie się drobnych przedmiotów. Epicentrum trzęsienia znajdowało się w niedalekim Lgowie (gm. Żerków).
– Przyczyna tego zjawiska jest nieznana, ale jego lokalizacja w okolicy granicy Platformy Zachodnioeuropejskiej ze Strefą Tornquist’a-Teisseyre’a pozwala domyślać się związku z jakimś rozłamem czy uskokiem towarzyszącym tej granicy – napisali na swojej stronie internetowej naukowcy z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk.
Instytut w gminie Żerków zainstalował pięć stacji sejsmicznych, których zadaniem jest zbadanie sejsmiczności regionu. Monitoring będzie prowadzony do końca roku. Niewykluczone są bowiem wstrząsy wtórne.
Antypirat 19:39, 06.01.2022
Dobrze, że wtedy nie rządziła Dobra Zmiana. Tak jak pandemię i trzęsienie ziemi by na nich zegnali.
aktualność03:01, 07.01.2022
Proszę podać aktualną statystykę urodzin, nadania imion, zgonów.
Czytelmik.09:05, 07.01.2022
trzęsienie ziemi to jest u naszych skoczków narciarskich, odgąd transmije prowadzi TVN 🙂
nasi10:15, 07.01.2022
dla polskojęzycznych mediów nie skakają
Trojka11:15, 07.01.2022
Ta gazecina jest „nadużycie” samym w sobie redaktorku!
1 2
To, że ci nie staje to też wina Prezesa? Masz zrytą psychę, czy ktoś ci za to płaci?
1 1
@ Antypirat; posiadasz jeszcze jakieś inne dysfunkcje? Czy tylko te cztery?
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
0 0
Z pewnością była to wina Tuska🙂