Ochotnicza Straż Pożarna w Miłosławiu wzbogaciła się o kolejny nowy sprzęt. Jego zakup był możliwy dzięki firmie Klafs
Tym razem do remizy przy ul. Różowej trafiło m.in. 15 par rękawic, cztery kamizelki asekuracyjne do ratownictwa wodnego oraz komputer z monitorem.
– Wartość sprzętu do ponad 10 tys. zł. Pieniądze na jego zakup pochodziły z firmy Klafs. Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym darczyńcom – mówi Piotr Maćkowiak, naczelnik OSP Miłosław (na zdjęciu głównym).
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu na wyposażenie Ochotniczej Straży Pożarnej w Miłosławiu trafił sprzęt za blisko 27 tys. zł, w tym kamera termowizyjna.
– Nie przesadzę, jeśli powiem, że kamera jest oczami strażaka w zadymionych pomieszczeniach i poddaszach, gdzie widoczność jest praktycznie zerowa. Przy jej pomocy jesteśmy w stanie stwierdzić, gdzie znajduje się ognisko pożaru. Tym samym do jego ugaszenia zużyjemy dużo mniej wody, a co za tym idzie, straty popożarowe, które może spowodować użyta do gaszenia ognia woda, są mniejsze. Po prostu nie jest ona lana na ślepo – mówi P. Maćkowiak.
Jednostka z Miłosławia jest tym samym jedną z czterech Ochotniczych Straży Pożarnych w powiecie wrzesińskim, które posiadają taki sprzęt. Mają go także: Lisewo, Kaczanowo i Borzykowo.
– Komenda powiatowa ma na wyposażeniu trzy kamery termowizyjne. Jedną ma zaś Zakładowa Straż Pożarna, która funkcjonuje na terenie fabryki Volkswagena Craftera w Białężycach – mówi Damian Jankowiak, zastępca komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Wrześni. – To bardzo dobry i przydatny sprzęt. Kamera wskazuje też ciepłotę ludzkiego ciała, dlatego można ją zastosować m.in. do prowadzenia poszukiwań osób, które zaginęły w lesie.
Na wyposażenie mundurowych w połowie roku trafiła też najaśnica, czyli przenośna lampa pozwalająca oświetlić miejsce akcji. Trzeba pamiętać, że strażacy, jadąc np. do wypadku drogowego, nie zawsze mogą ustawić się wozem tak, aby doświetlić miejsce zdarzenia.
– Kamera kosztowała blisko 22 tys. zł, a najaśnica 5 tys. zł. Sprzęt tak naprawdę jest nieco droższy, ale udało się nam wynegocjować niższą cenę – dodaje naczelnik OSP Miłosław.
Pieniądze na sprzęt udało się pozyskać ochotnikom dzięki hojności sponsorów z terenu gminy, w tym połowę jego wartości od firmy Klafs. Drugą część udało się pozyskać od gminy Miłosław, w zamian za pomoc podczas sadzenia lasu na terenie miejskiego parku. Swoją cegiełkę dorzuciły też Browar Fortuna i Powiatowy Bank Spółdzielczy we Wrześni, oddział w Miłosławiu.
Dodajmy, że w ubiegłym roku ochotnicy pozyskali od sponsorów na zakup sprzętu ponad 15 tys. zł.
3 2
Osp Miłosław ma sprzętu jak PSP...
0 0
lata płyną a Roger wciąż taki sam.....