Miejskie pejzaże, portrety i obrazy codziennego życia mieszkańców można oglądać na wystawie „Września na starej fotografii” w muzeum regionalnym.
Zaprezentowane zdjęcia pochodzą z prywatnych zbiorów mieszkańców miasta. Z rodzinnych archiwów wydobył je Waldemar Grzegorek, wicestarosta wrzesiński (na zdjęciu z synem) z pomocą pasjonata fotografii Piotra Nowaka.
Pomysł na fotograficzny projekt narodził się kilka lat temu. Waldemar Grzegorek postanowił wtedy stworzyć wspólny album mieszkańców miasta. Jego apel o udostępnienie rodzinnych fotografii z Wrześnią spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Ludzie przynosili zdjęcia do gabinetu wicestarosty i przesyłali je na specjalnie utworzony facebookowy profil. Udało się zgromadzić ponad 1000 fotografii dokumentujących kilka dekad.
Najstarsze zdjęcia pochodzą z lat 30. XX wieku, najmłodsze z 80. Wystawa doskonale pokazuje jak zmieniała się przestrzeń miejska, ale i sami mieszkańcy.
Jak mówi Waldemar Grzegorek każda fotografia to oddzielna, fascynująca historia, w którą można zagłębiać się bez końca.
Blisko 200 wybranych zdjęć znalazło się w albumie „Września na starej fotografii”, który ukazał się w kwietniu tego roku. Część zbiorów można oglądać w muzeum.
Wernisaż odbył się 28 czerwca. Wśród gości byli mieszkańcy, którzy przekazali swoje zdjęcia do publikacji. Spotkanie w muzeum było dla nich okazją do wspomnień o mieście i życiu, które kiedyś się w nim toczyło.
Oprócz zdjęć w muzeum można było zobaczyć stare aparaty fotograficzne ze zbiorów Marka Cnotliwego.
Wystawa „Września na starej fotografii” będzie dostępna przez całe lato, a sam album można kupić kontaktując się z muzeum lub Waldemarem Grzegorkiem.
Karamba13:56, 29.06.2018
Przedwyborczy lansik?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
No tak! Teraz to ktokolwiek cokolwiek zrobi, będzie mu to zarzucone jako przedwyborczy lans.