Zamknij

Kluczem jest strategia. Kolejna wrzesińska firma odporna na koronakryzys

15:20, 13.11.2020
Skomentuj

Firma Kowalski z Wrześni buduje kolejną dużą halę. Rodzinna spółka zyskała odporność na koronakryzys dzięki strategii ciągłego rozwoju.

Firma Kowalski z bazą przy ul. Działkowców to czołowy polski producent maszyn i części rolniczych. Spółką z ponad 30-letnią tradycją zgodnie zarządzają ojciec i syn – Bogdan i Ireneusz Kowalscy. Z okazji 25-lecia działalności, które przypadło w 2013 r., pan Bogdan zapowiadał na naszych łamach:

– Chcemy rozbudować firmę. Może nie od razu, ale taki mamy cel w naszej długoplanowej strategii.

Już wtedy przedsiębiorstwo posiadało trzy obiekty o łącznej powierzchni ponad 10 tys. m². Teraz przyszedł czas za realizację wcześniejszych planów. Od paru miesięcy przy ul. Działkowców trwa budowa hali magazynowo-produkcyjnej z budynkiem biurowym.

– Tegoroczna budowa wpisuje się w naszą strategię ciągłego rozwoju, którą konsekwentnie realizujemy od kilkunastu lat – potwierdza dzisiaj swoje dawne słowa Bogdan Kowalski.

Nowy budynek zajmie ponad 3000 m², natomiast biura będą miały 290 m². Koniec budowy zaplanowany jest na początek 2021 r. – Bardzo nam zależy na oddaniu hali przed szczytem sezonu, który u nas rozpoczyna się w lutym – zaznacza pan Bogdan.

Początki budowy Fot. Kowalski

Okazuje się, że w związku z rozbudową firma nie planuje zwiększenia zatrudnienia. Wynika to z automatyzacji produkcji.

– Przyjęliśmy strategię inwestowania w nowoczesny park maszynowy, maksymalnie zautomatyzowany, dlatego nie przewidujemy wzrostu zatrudnienia. Nie oznacza to, że nie zatrudniamy nowych pracowników – tylko ich profil się zmienił. Dziś priorytetem jest pracownik wysoko wykwalifikowany, posiadający doświadczenie w swojej profesji, czyli np. programista, robotyk czy operator robotów spawalniczych i laserów – wymienia Ireneusz Kowalski.

Aktualny stan budowy Fot. Kowalski
Aktualny stan budowy Fot. Kowalski
Aktualny stan budowy Fot. Kowalski

Co znaczące, dobra sytuacja wrzesińskiej firmy wcale nie jest regułą w całej branży maszyn rolniczych w obecnym trudnym czasie.

– Różne mamy opinie z rynku. Niektóre firmy poradziły sobie gorzej, inne lepiej. Jeżeli chodzi o nas, to nie zanotowaliśmy żadnych ujemnych skutków pandemii. Zamówienia, które posiadamy na 2021 r., prawie w 70 proc. pokrywają naszą sprzedaż z tego roku. Jedyne czego się obawiamy, to absencje pracowników, które mogą się pojawić w związku z zachorowaniami i brak możliwości realizacji zamówień – przyznaje pan Ireneusz.

CZYTAJ TAKŻE:

„Zwiększenie tempa to jedyna słuszna droga”. Krispol odporny na koronakryzys

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%