W Samorządowej Szkole Podstawowej nr 6 powstaje wyjątkowe miejsce. Przy okazji remontów przeprowadzanych w szkole, w budynku przy ul. Słowackiego zostanie odnowione pomieszczenie, w którym znajdowała się szatnia. Powstanie w nim muzeum pod nazwą Starociarnia.
– Muzeum szkolne to projekt pomieszczenia, w którym zarówno dzieci, młodzież, jak i społeczność lokalna może zobaczyć minione lata zaklęte w przedmiotach użytkowych przed rewolucją technologiczną. Starociarnia ma uzmysłowić młodym pokoleniom, jak bardzo zmieniły się przedmioty otaczające ludzi w ich codziennym życiu – mówi o idei przedsięwzięcia dyrektor szkoły Dariusz Andrzejewski.
Pomysłodawczynią projektu jest nauczycielka Elżbieta Górczyńska. Usłyszawszy od uczniów pytanie: „Co to jest żyletka?”, stwierdziła, że dzieciom brakuje strychu ze skarbami i gadżetami, którymi bawili się w dzieciństwie obecni 50- i 60-latkowie. Nauczycielka postanowiła zorganizować taki strych w szkolnej piwnicy.
– Na razie w szkole trwają inne remonty, dlatego Starociarnia na pewno jeszcze nie będzie funkcjonowała. Chciałabym, żeby muzeum zaczęło działać w grudniu – zdradza Elżbieta Górczyńska.
Na tym etapie prac szkoła nie podaje dokładnej daty otwarcia. Gdy tylko „strych” w SSP nr 6 rozpocznie działalność, poinformujemy o tym na łamach gazety.
Ale co właściwie znajdzie się w Starociarni? Głównie przedmioty użytkowe i gospodarstwa domowego, a także różnego rodzaju bibeloty.
– Najstarszym z już zgromadzonych eksponatów są eleganckie, ale bardzo zniszczone posrebrzane sztućce, z XVII lub XVIII wieku. Mamy rower Junak. W kolekcji brakuje roweru Wigry 3. Mamy też franie i wirówki, wśród zebranych rzeczy jest cynowa wanna i gramofony – wymienia Elżbieta Górczyńska. – Przeważnie przedmioty pochodzą z okresu PRL – dodaje.
Kwestia odwiedzania Starociarni przez osoby spoza szkoły jest jeszcze dopracowywana. Pomysłodawczyni przedsięwzięcia chciałaby, aby do muzeum mogły przychodzić również dzieci z innych szkół. Najprawdopodobniej zostaną wyznaczone godziny lub dzień tygodnia, w którym będzie to możliwe.
Szkole można pomóc w zbieraniu eksponatów. Jeśli mamy coś, co chcielibyśmy oddać do muzeum, należy zgłosić się do sekretariatu SSP nr 6.
Elżbieta Górczyńska chciałaby też nadać pomieszczeniu odpowiedni klimat – poprzez wymalowanie ścian we wzory jak za dawnych czasów. W związku z tym poszukiwany jest specjalny wałek malarski do wzorków. Kto posiada ten archaiczny przyrząd, może zgłosić to „szóstce” i oddać lub wypożyczyć go Starociarni.
Fot. SSP 6
6 1
ktoś tu oderwany jest od rzeczywistości, wałki dawno wróciły na salony i są dostępne wszędzie, tak samo jak żyletka nigdy nie zginęła, a od paru lat ma się jeszcze lepiej dzięki barberom. Brak wiedzy uczniów raczej jest z innej przyczyny.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz