pixabay.com Licencja: https://pixabay.com/pl/service/license
Kiedy w połowie czerwca wszędzie dookoła już po sezonach czereśniowych, w moim ogrodzie dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa. To właśnie wtedy czereśnia Regina pokazuje, na co ją stać. Przez lata próbowałem różnych odmian czereśni - jedne marznęły, inne nie owocowały, a jeszcze inne dawały malutkie, bezsmakowe owoce. Aż natrafiłem na Reginę i zrozumiałem, dlaczego doświadczeni ogrodnicy nazywają ją "pewnym strzałem".
Ta niemiecka odmiana to prawdziwy fenomen wśród czereśni. Nie dość, że owocuje wtedy, gdy inne już dawno skończyły, to jeszcze robi to tak niezawodnie, że można na niej polegać jak na szwajcarskim zegarku. A dla kogoś, kto chce mieć świeże czereśnie do końca lipca, to prawdziwy skarb.
Regina to późna odmiana czereśni, która dojrzewa od połowy do końca lipca. Brzmi niespecjalnie? A jednak to właśnie ta późność jest jej największą zaletą. Gdy wszystkie sąsiedzkie czereśnie już dawno zostały zjedzone przez ptaki albo zebrane, Regina dopiero zaczyna czerwienieć.
Owoce Reginy to prawdziwe gigany - duże, ciemnoczerwone, bardzo słodkie i soczyste. Ale najważniejsze, że są trzymane mocno. Nie opadają przy pierwszym podmuch wiatru jak niektóre inne odmiany. Można poczekać z zbiorem aż do pełnej dojrzałości, nie martwiąc się, że rano zastaniemy połowę plonu na ziemi.
Może się wydawać, że lepiej mieć czereśnie wcześnie, ale prawda jest inna. Późne kwitnienie Reginy oznacza, że kwiaty rzadko marznęą podczas wiosennych powrotów zimy. Ile razy widziałem pięknie kwitnące czereśnie w kwietniu, a potem jeden mroźny poranek i po plonach?
Regina kwitnie około 10 maja, gdy już naprawdę jest ciepło. To znacznie zwiększa szanse na udane zapylenie i obfity plon. No i można cieszyć się świeżymi czereśniami do końca lipca, gdy inne owoce jeszcze nie są gotowe.
Przez ostatnie 8 lat miałem tylko jeden rok, gdy Regina nie owocowała. I to przez własną głupotę - zapomniałem o podlewaniu w czasie wielkiej suszy, więc drzewo zrzuciło zawiązki owoców.
Reszta lat to były prawdziwe żniwa. Nawet w roku, gdy sąsiadom wszystkie wczesne odmiany pomeraniły, Regina dała pełny plon. Ma to coś wspólnego z jej odpornością na choroby.
Regina słynie z wysokiej odporności na bakteriozy - tę paskudną chorobę, która potrafi zniszczyć całe drzewo. Nie znaczy to, że można ją zaniedbywać, ale na pewno jest mniej kapryśna niż inne odmiany.
Również gnilizna brunatna, która często atakuje czereśnie w wilgotne lata, jakoś omija Reginę. Może to ma związek z grubszą skórką owoców?
Regina to odmiana samobесплодна, więc potrzebuje zapylacza. Najlepiej sprawdzają się Kordia, Lapins czy Sylwia. Ja mam obok posadzoną Kordię i ten duet działa idealnie.
Regina nie jest wybredna co do gleby, ale lubi przepuszczalne podłoże. U mnie rośnie na zwykłej glebie ogrodowej, tylko dodałem trochę kompostu przy sadzeniu. Ważne, żeby nie było zalewiska - czereśnie nie znoszą mokrych stóp.
Najlepszy termin to jesień - październik, listopad. Drzewo ma wtedy całą zimę na zakorzenianie się i wiosną od razu rusza w wzrost. Można też sadzić wiosną, ale wtedy trzeba pamiętać o regularnym podlewaniu przez pierwsze lato.
Wybierając sadzonkę Reginy, warto postawić na sprawdzone źródła. Profesjonalne szkółki oferują rośliny przystosowane do naszego klimatu i z gwarancją odmiany.
Regina może urosnąć sporych rozmiarów, więc między drzewami zostawiam około 4-5 metrów. Stanowisko powinno być słoneczne, osłonięte od północnych wiatrów. U mnie rośnie przy południowej ścianie domu i tam się świetnie czuje.
Regina ma tendencję do tworzenia mocnych, pionowych pędów, więc trzeba ją przycinać, żeby korona była bardziej rozpłaszczona. Robie to na przełomie lutego i marca, zanim drzewo ruszy w wegetację.
Najważniejsze to nie przycinać za mocno - Regina nie lubi drastycznych cięć. Lepiej co roku trochę niż raz na kilka lat bardzo dużo.
Pierwsze 3-4 lata to najważniejszy okres. Wtedy kształtuję koronę - usuwam pędy rosnące w dół, krzyżujące się i te, które rosną pionowo. Celem jest stworzenie otwartej korony z 4-5 silnymi konarami.
Główny wróg Reginy to ptaki. Te przeklęte szpaki potrafią oczyścić drzewo w jeden dzień! Siatka ochronna to jedyne skuteczne rozwiązanie. Ja rozciągam ją, gdy owoce zaczynają różowieć.
W bardzo wilgotne lata Regina może mieć problem z pękaniem owoców. To się zdarza, gdy po długiej suszy nagle przyjdą obfite deszcze. Drzewa wchłaniają dużo wody i owoce pękają.
Żeby temu zapobiec, trzeba regularnie podlewać w czasie suszy. Lepiej często i mało niż rzadko i dużo.
Jeśli ktoś dopiero zaczyna przygodę z czereśniami, Regina to idealny kandydat na pierwsze drzewo. Jest odporna, niezawodna i nie wymaga szczególnej opieki. Pozwala na błędy w pielęgnacji, a mimo to owocuje.
Do tego późne owocowanie oznacza, że można spokojnie planować wakacje w czerwcu, nie martwiąc się o zbiór. Czereśnie będą czekać do końca lipca.
Dorosłe drzewo może dać nawet 30-40 kg owoców. To wystarczy, żeby najeść się do syta i jeszcze zrobić zapasy na zimę. Ja robię z Reginy soki, dżemy i mrożę na zimę.
Pierwsze owoce pojawiają się zwykle w 3-4 roku po posadzeniu, ale prawdziwe plony zaczynają się od 5-6 roku.
Wybierając sadzonkę Reginy, trzeba uważać na pochodzenie. Sprawdzone czereśnie z profesjonalnych szkółek to gwarancja, że dostaniemy rzeczywiście odmianę Regina, a nie jakąś przypadkową czereśnię.
Warto też zwrócić uwagę na podkładkę. Regina najczęściej jest szczepiona na dziczce lub na słaborosnących podkładkach. Te drugie są lepsze do małych ogrodów, bo drzewo będzie mniejsze.
Porównując Reginę z innymi popularnymi odmianami, wyróżnia się ona przede wszystkim niezawodnością. Kordia może dać większe owoce, ale częściej choruje. Lapins jest samopylna, ale mniej odporna na mróz. Regina to złoty środek - dobra we wszystkim, nie ma wyraźnych słabości.
Gdybym miał miejsce tylko na jedno drzewo czereśni, posadził bym Reginę bez wahania. Ale jeśli można więcej, warto dodać jakąś wcześniejszą odmianę, żeby wydłużyć sezon zbiorów.
Ja mam Reginę, Kordię i Kasandrę. Sezon zaczyna się w czerwcu Kasandrą, kontynuuje w lipcu Kordią i kończy w drugiej połowie lipca Reginą. Czereśnie przez półtora miesiąca!
Po 8 latach doświadczeń z Reginą mogę powiedzieć jedno - to najbardziej niezawodna czereśnia, jaką znam. Owocuje regularnie, jest odporna na choroby i nie sprawia problemów w pielęgnacji.
Jedyne, czego potrzebuje, to zapylacz w pobliżu i podstawowa opieka. W zamian daje gwarancję świeżych, pysznych czereśni na koniec lipca, gdy reszta świata już zapomina o tym smaku.
Jeśli szukasz niezawodnej czereśni, która nie zawiedzie, Regina to strzał w dziesiątkę.
