Zamknij

Nieodpowiedzialna jazda motocyklisty zakończona wypadkiem. 39-latek trafił do szpitala

16:13, 26.02.2024 LUK Aktualizacja: 16:21, 26.02.2024
Skomentuj

Całkowitym brakiem wyobraźni wykazał się kierujący motocyklem, który zdecydował się wykonać manewr wyprzedzania na skrzyżowaniu! 

Do zdarzenia doszło w niedzielę 25 lutego na skrzyżowaniu ul. Długiej z Sienkiewicza w Nekli. 

– Kierujący motocyklem podczas wyprzedzania w miejscu niedozwolonym tj. na skrzyżowaniu nie zachował ostrożności i doprowadził do zderzenia z samochodem marki Hyundai. Kierowca motocykla wskutek uderzenia przemieścił się i uderzył w skrzynkę energetyczną i ogrodzenie posesji – mówi Adam Wojciński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji we Wrześni.

Kierowca jednośladu, 39-letni mieszkaniec powiatu poznańskiego został przetransportowany do szpitala w Poznaniu.

(LUK)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

LisLis

14 4

Zaczyna się ....selekcja naturalna 17:00, 26.02.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Neklanin_RumianekNeklanin_Rumianek

3 2

Dzień dobry.
Wszystko co powiem ma na celu zwrócenie uwagi na niuanse, które mogą umknąć, a są ważne. Mianowicie, proszę mi powiedzieć, skąd nietypowe ustawienie samochodu? Dlaczego kierowca samochodu, skręcając w prawo z Sienkiewicza w Długą, wykonuje manewr środkiem jezdni? Tego typu manewr wykonuje się przy krawędzi jezdni, bez przecinania osi jezdni. Nawet jeśli motocyklista zawracał to skąd? Ułożenie motocykla oraz samego motocyklisty po wypadku nie daje oczywistej odpowiedzi. Nie ma śladów hamowania, a samochód nie przemieścił się wskutek uderzenia otrzymanego od motocykla. Przedni zderzak nie ma zmienionego położenia, wskutek np. wykonanego manewru cofania, ponieważ wtedy element oderwanego nadwozia przyjąłby pozycję bardziej równoległą do boku samochodu. To właśnie jednoślad przyjął na siebie większą siłę uderzenia, a to z kolei każe mi sądzić, że kierowca samochodu się zagapił, wjechał na środek jezdni, wykonując spóźniony prawoskręt, bez sprawdzenia czy na drodze z pierwszeństwem nie nadjeżdża inny pojazd, czego efektem było uderzenie w motocykl, który próbował ratować się ominięciem przeszkody, jaką stworzył kierowca samochodu swoim wtargnięciem na jezdnię. Prawdopodobnie wina spoczywa też na motocykliście, który dopuścił się rażącego przekroczenia dozwolonej prrędkości w obszarze zabudowanym, jadąc od skrzyżowania ulicy Długiej z Dworcową i poczuł się zbyt pewny siebie, licząc, że ominie samochód, który wtargnął na jego tor jazdy. Nie trzeba mieć doktoratu, ani inżynierii, żeby dojść samemu do pewnych wniosków na podstawie obserwacji.

Pragnę tylko dodać, że wszystko co jest tutaj napisane pochodzi z obserwacji zdjęć oraz bycia obecnym na miejscu wypadku i osobistych oględzin miejsca zdarzenia, i może nie być zgodne z faktycznymi wydarzeniami z tego dnia. Oczekuję krytycznych oraz konstruktywnych komentarzy z poszanowaniem mojej opinii.
Pozdrawiam!
13:12, 28.02.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

TerefereTerefere

0 1

tym bardziej że przez te -zimowe- miesiące, kierowcy samochodów odzwyczaili się od -widoku- jednośladów. Jakiś czas będzie trwać, zanim znowu się nauczą, że na drodze aż tacy sami nie są. Koszty widać niestety. 09:32, 29.02.2024



Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%