W środę 21 lipca patrole Inspekcji Transportu Drogowego skontrolowały we Wrześni kilkanaście pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t, z czego osiem było przeładowanych.
Kontrole odbywały się pod wiaduktem na drodze wyjazdowej z Wrześni w kierunku Obłaczkowa.
– Najcięższy ważył aż 7,0 t, a samo obciążenie tylko tylnej osi wyniosło 5,0 t, gdzie cały pojazd mógł ważyć 3,5 t. Z kolei najlżejszy ważył „tylko” 4,4 t. Mandaty też były zróżnicowane od 300 do 500 zł. W sumie inspektorzy ukarali kierowców na łączną kwotę 3300 zł. Pojazdy dopiero po doprowadzeniu ich do normatywności mogły jechać dalej – informuje Piotr Laskowski, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu.
kierowca17:40, 24.07.2021
Te mandaty typu 300 czy 500 zł.to śmiech powinno być 3000 czy 5000 to by sie troche bali kary 17:40, 24.07.2021
aleks07:30, 25.07.2021
pracodawcy powinni płacić 07:30, 25.07.2021
Szkieł11:29, 25.07.2021
Wszyscy kierowcy jeżdżący tą trasą wiedzą, że pod tym wiaduktem stoją. Policja i krokodyle raz na jakiś czas ustawiają się tam, aby wyrobić normę. Złapią kilku niedoinformowanych albo przypadkowych frajerów i tyle. A w tym czasie przeładowane ciężarówy rozjeżdżają nam gminne i powiatowe drogi 11:29, 25.07.2021
kierowca10:58, 25.07.2021
1 1
Dokładnie! Pobłażliwość polskiego prawa wobec wykroczeń i przestępstw drogowych skutkuje tym co mamy na polskich drogach. 10:58, 25.07.2021