Funkcjonariusze z Poznania zatrzymali czterech recydywistów wysadzających bankomaty. Mężczyźni wysadzili co najmniej sześć maszyn i zrabowali z nich półtora miliona złotych.
Do zatrzymań doszło w czwartek 8 kwietnia na terenie województwa lubuskiego, a w akcji wzięli udział policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu oraz funkcjonariusze z Gorzowa, Wrocławia i Szczecina. Materiał wideo dostępny TUTAJ.
– Podczas akcji zostało zatrzymanych czterech mężczyzn podejrzanych o włamania do bankomatów na terenie województwa wielkopolskiego, lubuskiego, pomorskiego, śląskiego i dolnośląskiego – informuje Andrzej Borowiak, rzecznik Prasowy. Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu. – Na trop tej grupy przestępczej wpadli policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Poznaniu. Zdobyli informacje o osobach działających w tej grupie, o metodzie działania oraz o sposobach ukrywania się lub zacierana tropów. Policjanci zebrali także materiał dowodowy, który przedłożono prokuratorom z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Na podstawie przeprowadzonych analiz oraz konsultacji z prokuratorami zaplanowana została akcja zatrzymania podejrzanych – dodaje.
Mariusz G., Marek S., Sławomir B. oraz Krzysztof R. są recydywistami. Poznali się w różnych zakładach karnych w Polsce, gdzie odsiadywali wyroki za przestępstwa kryminalne. Po wyjściu z więzienia nawiązali kontakt i zaczęli okradać bankomaty. Włamywali się do nich używając mieszanin gazowych. Łącznie zrabowali 1,5 mln zł w gotówce.
– Podczas akcji policjanci przeszukali wiele pomieszczeń i obiektów. Między innymi znaleźli 100 tys. euro w gotówce. Zabezpieczyli także samochód i narzędzia służące do włamań. Na podstawie zebranych materiałów dowodowych prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu przedstawili zatrzymanym zarzuty włamań przy wykorzystaniu metody wybuchowej. Sprawcy działali przy tym w warunkach recydywy – dodaje rzecznik.
Sąd Rejonowy w Poznaniu na wniosek prokuratury aresztował wszystkich zatrzymanych. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
Niewykluczone, że zatrzymani mężczyźni stoją m.in. za wysadzenie bankomatu przy ul. Poznańskiej w Miłosławiu (zdjęcie główne). Do tego zdarzenia doszło nocy z 25 na 26 marca. Zdeponowane w urządzeniu pieniądze nie zostały jednak skradzione, bo mury, w których była osadzona maszyna okazały się bardzo mocne. W urządzeniu było 480 tys. zł. Pieniądze udało się za to ukraść z wysadzonego bankomatu w Pyzdrach. Do tego ostatniego zdarzenia doszło w październiku 2020 roku w Pyzdrach.
brawo09:34, 12.04.2021
poszli na 10 letnie doszkalanie za na pieniądze. Powinni trafić na jakieś ciężkie roboty, gdzie musieli by odpracować każdą skradzioną i wydaną na nich złotówkę. To by była uczciwa kara. 09:34, 12.04.2021
Stara 14:53, 12.04.2021
Mają patent na życie w tch czasach... Dopóki Polska będzie prowadzona tak jak jest t oczego się dziwić takich osób będzie więcej na szybki pieniądz. 14:53, 12.04.2021
Ja77711:15, 12.04.2021
4 11
Przestań pier.olić Tu akurat złodzieje złodzieja okradali szkoda że im się nie udało Skoro mają być rozliczeni za każdą złotówkę To pytam się kiedy rozliczona zostanie zorganizowana grupa przestępczą o charakterze zbrojnym pod nazwą "rząd polski" za każdą skradzioną złotówkę moją jak i Twoją i milionów Polaków? Okradają Cię cymbale co miesiąc tak samo jak i banki i tego nie zauważasz?
11:15, 12.04.2021