Kiedy kilka tygodni temu przystępowaliśmy do realizacji prac, pierwszym, co rzuciło nam się w oczy, były zalegające na dnie rowów gałęzie, które miejscami utrudniały spływ wody. Skąd się tam wzięły? Większe z nich obłamały się z okolicznych drzew, które na tym terenie osiągają naprawdę niezwykłe rozmiary. Tutaj konieczny okazał się fachowy sprzęt, który pozwolił na usunięcie zalegających konarów bez uszkadzania okolicznego gruntu. Następnie przyszła pora na mniejsze gałązki, naniesione wraz z nurtem płynącej wody. Tym razem przyszedł czas na prace ręczne. Przy użyciu narzędzi ręcznych (grabie, łopaty) dno rowów zostało oczyszczone z wszelkich przeszkód. Czy było łatwo? Zdecydowanie nie. Na horyzoncie widać już było pierwsze przymrozki, tymczasem zalegająca w części fragmentów woda wymagała brodzenia w nieprzyjemnej błotnistej mazi. I to właśnie muł i osad stały się naszym kolejnym celem.
Uzbrojeni w przygotowaną zawczasu dokładną inwentaryzację geodezyjną, przystąpiliśmy do realizacji kolejnego etapu prac, czyli odmulania prawie 2 km rowów. Należy bowiem pamiętać, że taki z pozoru prosty rów nie do końca jest obiektem bezobsługowym. W idealnym świecie byłoby tak, że raz wykopany nie wymaga już żadnych prac serwisowych. Tak jednak nie jest. Płynąca woda niesie ze sobą całą gamę substancji zarówno organicznych, jak i nieorganicznych. Najlepszym przykładem będzie w tym przypadku zwykły piasek, który, płynąc wraz z nurtem, zaczyna gromadzić się wokół miejscowych przeszkód. Efektem opisanego procesu jest zamulanie dna rowu, które w skrajnych przypadkach może doprowadzić do jego całkowitego zatamowania. Staramy się temu przeciwdziałać poprzez regularne odmulanie znajdującej się na naszym terenie infrastruktury melioracyjnej.
Już samo wykonanie prac przygotowawczych przyniosło pierwsze efekty. Kiedy zakończyliśmy ostatnie prace związane z oczyszczaniem trzech przepustów, już po kilku godzinach w pierwszym z opisywanych rowów pojawiła się woda, która obecnie sięga już do połowy jego długości. W przypadku drugiego rowu efekt okazał się spektakularny. Woda nie tylko się pojawiła, ale i zaczęła ochoczo płynąć wartkim nurtem, utwierdzając nas w przekonaniu, że wybraliśmy dobrą lokalizację.
Na tym etapie rowy mamy już oczyszczone i odmulone. Woda płynie wartko, zasilając pobliską Wrześnicę. Czy jednak tego chcieliśmy? Gdzie podziała się ta renaturyzacja mokradeł? Aby sukces został uwieńczony, konieczne jest wykonanie jeszcze ostatniego etapu prac. Budowa pięciu przetamowań, bo o niej mowa, nie jest jednak sprawą prostą. O ile z oczyszczeniem i odmuleniem rowów poradziłby sobie chyba każdy, to w tym przypadku potrzeba prawdziwego fachowca. Realizująca dla nas prace ekipa okazała się mistrzami w swoim fachu. Prace wykonywali nie tylko szybko i sumienne, ale i w sposób niezwykle estetyczny, z pełnym szacunkiem dla otaczającej przyrody. W stworzonych przez nich niewielkich, 30-centymetrowych przetamowaniach na próżno szukać betonu czy stali. Korzystając wyłącznie z naturalnych materiałów, stworzyli małe arcydzieła, które możemy oglądać zarówno na terenie naszego nadleśnictwa, jak i na załączonych do niniejszego artykułu fotografiach.
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
Tou14:55, 21.12.2023
Czy za odpowiednią opłatą napiszecie jak planuję i przygotowuję basen w ogrodzie na sezon 2024? 14:55, 21.12.2023
von gzik15:28, 21.12.2023
niedobre polaki zalewają wkrótce niemieckie lasy! 15:28, 21.12.2023
w temacie 16:52, 21.12.2023
I co w tym dziwnego że woda jest w lesie?? Wina wydawania Pozwoleń na budowę bez myślenia o skutkach. Pozrywane stare poniemieckie dreny! zasypywanie rowów, Budowa hal, domów bez nadzoru na istniejącymi drenami w okolicy których często nie ma na mapach bo ktoś 100 lat temu je ułożył! Cos zerwałeś no to hu.. zasyp nic nie widziałeś!! Wina pseudo kierowników budów co za kilka złotych podpisują wszystko co im każą! Oto rabunkowa gospodarka Burmistrzów i Starosty 16:52, 21.12.2023
Sk17:43, 21.12.2023
więcej niech rolnicy niszczą infrastrukturę, wszystko zaorane, zasypane i zerwane ! przecież im wszystko wolno 17:43, 21.12.2023
Zgadzam się18:25, 21.12.2023
Porozjerzdzone wszystko. W Polsce jak rolnik jedzie z obornikiem bądź błotem pod kołami traktora to zostawia to na ulicy i nie sprząta- zadowolony. Natomiast byłem świadkiem sytuacji w Niemczech gdy rolnik niemiecki wyjechał na drogę asfaltową i ziemie z błotem pozostawił akurat nadlatywał policyjny śmigłowiec, wylądował a policjanci nałożyli mu karę pieniężną dostał miotłę i zamiatał. Proste. A u nas nikt tego nie pilnuje. 18:25, 21.12.2023
Rooolasss 00:06, 22.12.2023
Widziałem jak sprzątają we Wrześni koło KFC, na wsiach takiego błota jak tam nie ma😉 00:06, 22.12.2023
Przyroda18:07, 21.12.2023
Odbudowa mokradeł i cieków wodnych to żadna nowość. Największe zakrojone działania w tym kierunku w Polsce przypadają na okres przed i w trakcie okupacji niemieckiej o latach wojennych. Fakt Niemcy wykorzystywali robotników przymusowych do tych prac ale było to zadbane, oczyszczone, powstały zapory, rozlewiska, elektrownie wodne na rzekach itd. Ale był z tym porządek. Teraz w niektorych kwestiach gospodarki wracamy do tego co było, unowocześniając poprzez nowoczesne technologie, maszyny i urzadzenia. 18:07, 21.12.2023
Tak18:32, 21.12.2023
Próbujemy odbudować i unowocześnić to co było zaniedbane przez dziesiątki lat. 18:32, 21.12.2023
Rolnicy21:20, 21.12.2023
Czy..ludzie. Tuska hołowni. Kamysza..hołowno
Wam. Pozwolą..czy. Jesteście zależni. Od! Jening kloski. Czy. Senatora. Z. Wrzesni 21:20, 21.12.2023
wujek06:06, 22.12.2023
kwicz kwicz pisiorze od koryta odrywany 06:06, 22.12.2023
ompteda17:37, 22.12.2023
Dlaczego znowu nie ma żadnych zdjęć? 17:37, 22.12.2023
Osowo19:14, 24.12.2023
Zapraszam do Osowa zrobić artykuł jak zasypuje się i niszczy mokradła, łąki , siedlisko wszelakiej zwierzyny i zapewne zaraz będą działki i jest na to pewnie przyzwolenie ceshonlycesh. 19:14, 24.12.2023
Mee08:49, 23.12.2023
0 0
W Gnieźnie w byłych koszarach są takie duże bramy garażowe, jedź tam i se je.... Łosia, tylko o kasku nie zapomnij 08:49, 23.12.2023