Mimo licznych apeli, kampanii informacyjnych i ostrzeżeń policji, wciąż dajemy się nabierać oszustom. Wystarczy kilka chwil nieuwagi, by stracić oszczędności życia. A czasami wystarczyłby jeden telefon – kilka sekund, które mogłyby uchronić nasze pieniądze.
Poniżej publikujemy przykłady z ostatnich dni, w których mieszkańcy powiatu wrzesińskiego padli ofiarą internetowych przestępców.
Pyzdry. 27 października mieszkanka miasta zgłosiła oszustwo internetowe. Nieznana osoba podszyła się pod jej brata, wykorzystując jego konto w mediach społecznościowych, i poprosiła o przesłanie kodu BLIK. Kobieta, przekonana, że pomaga bliskiej osobie, straciła 424 zł.
Dzień później, 28 października, 66-letni mieszkaniec regionu otrzymał wiadomość od osoby podającej się za jego syna. W rozmowie przez komunikator został nakłoniony do przelania 4920 zł na wskazane konto bankowe. Dopiero później zorientował się, że padł ofiarą oszustwa.
30 października 67-letni mieszkaniec miasta kupował przez internet ekspres do kawy. Zapłacił 1499 zł, jednak towar nigdy nie dotarł. Sprzedawca zniknął, a ogłoszenie zostało usunięte.
Tego samego dnia 37-letni mężczyzna zgłosił włamanie na konto społecznościowe swojej siostry. Sprawca, podszywając się pod kobietę, wysyłał wiadomości do znajomych z prośbą o przesłanie kodów BLIK. Pokrzywdzony stracił w ten sposób 1000 zł.
Policja po raz kolejny apeluje o rozwagę i ostrożność. Zanim wykonamy przelew, warto zadzwonić do osoby, która prosi o pieniądze, i upewnić się, z kim naprawdę rozmawiamy. Nie bądźmy łatwowierni. Nie klikajmy w podejrzane linki, nie podawajmy danych do logowania i nie przesyłajmy kodów BLIK bez potwierdzenia tożsamości rozmówcy. Czasem wystarczy jeden telefon, by uniknąć straty.
2 0
Ta cała bankowość internetowa kiedyś *%#)!& i to będzie koniec.
0 0
Jak oszuści załatwią banki to będzie to "kiedyś"