Zamknij

Wyprawa na najtrudniejsze szczyty Ekwadoru

Filip Biernat Filip Biernat 07:00, 04.11.2025 Aktualizacja: 10:05, 04.11.2025
Skomentuj

Mikołaj Kubiaczyk wraz z dwoma innymi wspinaczami wysokogórskimi zamierza na początku 2026 roku zdobyć najtrudniejsze szczyty Ekwadoru. Przygotowania do wyprawy już ruszyły. 

Mikołaj Kubiaczyk jest znanym w okolicy przedsiębiorcą budowlanym z Kokoszek (ZRW Kubiaczyk). Był radnym powiatowym, Na co dzień wspiera inicjatywy sportowe i rozwojowe w regionie.

Oprócz niego na wyprawę do Ekwadoru wybierają się: Arkadiusz Bochniak, doktor nauk fizycznych, badacz i podróżnik, na co dzień pracownik Instytutu Maxa Plancka w Niemczech, gdzie prowadzi projekt w ramach stypendium Humboldta, a także Przemysław Lebiedziński, kierownik Zespołu Placówek Specjalistycznych w Gdyni, psycholog, pedagog i społecznik. 

– Znamy się, byliśmy już na wspólnej wyprawie do Ekwadory, gdy chcieliśmy zdobyć siedem wulkanów. Zyskaliśmy jakieś doświadczenie, wiemy, jak wygląda logistyka. Tym razem wchodzimy na własną rękę, bez wsparcia klubu – wyjaśnia nam Mikołaj Kubiaczyk.

PIĘKNE I TRUDNE

Celem ekspedycji jest zdobycie trzech pięciotysięczników: Carihuairazo (5020 m), El Altar (5320 m) oraz Antisany (5758 m). Ten ostatni to według organizatorów wyprawy jeden z najtrudniejszych, ale i zarazem najpiękniejszych szczytów Ekwadoru. Wspinacze chcą przede wszystkim zdobyć te dwa wyższe, bardzo wymagające szczyty. 
– To najtrudniejsze szczyty w Ekwadorze. One nie są zbyt popularne, ponieważ po pierwsze, El Altar jest w środku dżungli i żeby się tam dostać, trzeba zorganizować karawanę i przedzierać się nią przez dżunglę, błotnistą drogą. A później zaczyna się wspinaczka w górach. Natomiast Atisana to duży lodowiec, na którym nie ma drogi. Za każdym razem trzeba wyznaczyć nową drogę, aby dostać się na szczyt. Nawet nie wiem, czy ktoś z Polaków wszedł na El Altar. Nie znalazłem żadnej informacji na ten temat – mówi Kubiaczyk. 

Ekipa wybiera się do Ekwadoru na początku lutego 2026. Będzie to dwutygodniowa eskapada. 

PRZYGOTOWANIA

Rozgrzewka przed tym ekstremalnym wysiłkiem już się rozpoczęła. 9 listopada Mikołaj Kubiaczyk weźmie udział w maratonie w Atenach. 

– Następnie ruszają przygotowania. Będzie to na pewno trening biegowy, trzy razy w tygodniu, który przygotuje mi Tomek Szymkowiak. Dodatkowo również trening na siłowni, który będzie miał na celu wzmocnienie mięśni, a także ćwiczenia na schodach mechanicznych z obciążonym 20-kilogramowym plecakiem, ponieważ właśnie takich będziemy używać podczas wyprawy – wyjaśnia wspinacz z Kokoszek. 

Planowane są też treningi w górach. Będą to wyjścia po sześć, siedem godzin, aby powzmacniać odpowiednie partie mięśni. 
– To będzie wyprawa mocno trekkingowa, dużo trzeba będzie się przemieszczać. Dziennie jakieś 10 km do zrobienia, a do tego dochodzi wysokość. Niektóre szczyty są wspinaczkowe, trzeba będzie się tam sporo wspinać, więc siłownia jest nieodzowna – zapewnia Mikołaj Kubiaczyk. 

Zapowiada się wyprawa pełna wyzwań, emocji i niezwykłych widoków. Przedsięwzięcie wspiera Zakład Robót Wielobranżowych Kubiaczyk. 

Czy byłeś kiedyś w górach?Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%