Doroczny piknik Stowarzyszenia Psi-jaciel znów przyciągnął tłumy wrześnian. Nie brakowało atrakcji zarówno dla dwunożnych, jak i czworonożnych.

Piknik odbył się 22 września w parku Dzieci Wrzesińskich. Wśród atrakcji były psie pokazy, warsztaty robienie szarpaków, występy taneczne oraz psia fizjoterapia. Stowarzyszenie Psi-Jaciel przygotowało stoiska z gadżetami dla czworonogów i ich właścicieli. Można było na nich kupić kubki, torby, magnesy, biżuterię, zabawki dla zwierząt, a także domowe przetwory i ciasto. Cały dochód przeznaczony był na potrzeby schroniska dla bezdomnych zwierząt we Wrześni.

Wolontariusze prezentowali psy, które czekają na nowy dom. Pokazali też poruszające zdjęcia z interwencji. Choć świadomość dotycząca troski o potrzeby zwierząt rośnie, to nadal na naszym terenie zdarzają się przypadki trzymania psów na bydlęcych łańcuchach lub w ciasnych pełnych odchodów kojcach bez dostępu do wody i karmienia ich spleśniałym chlebem.

- Zachęcamy państwa, aby, gdy zobaczycie psa przebywającego w takich warunkach skontaktować się z nami - mówiła Beata Nowak, wolontariuszka Psi-jaciela.

Był też dobre wiadomości. Wolontariusze przekazali, że udało się zebrać wymagane 100 tys. podpisów pod petycją w sprawie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Oznacza to, że projekt trafi pod obrady sejmowe. Przypomnijmy, że proponowane zmiany dotyczą m.in. zakazu trzymania psów na łańcuchach, ograniczenia działalności pseudohodowli, zaostrzenia kar za znęcanie się nad zwierzętami czy zakazu fajerwerków hukowych.

W zbieranie podpisów zaangażowały się lokalne organizacje ekologiczne, a także redakcja „Wiadomości Wrzesińskich”.

Zebraliśmy  1100 podpisów. Stowarzyszenie Dolina Wrześnicy dołożyło 286. W akcję zaangażowane były także Czysta Nekla, a także Magdalena Jasińska, działaczka na rzecz zwierząt. Łącznie petycję podpisało więc ponad 1500 mieszkańców. 

Na pikniku pojawiły się osoby, które przygarnęły psy z wrzesińskiego schroniska ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi. Można było porozmawiać na temat adopcji czworonoga i przekonać się, że zanim kupimy rasowego szczeniaka warto odwiedzić schronisko. Tam rodzą się ludzko-psie miłości na całe życie.