Radny do wiceburmistrza Wrześni: „Proszę nie włączać agresora!”

Podczas komisji poprzedzającej sesję wrzesińskiej rady miejskiej doszło do bratniego sporu w koalicji rządzącej pomiędzy radnym Maciejem Baranowskim a wiceburmistrzem Karolem Nowakiem.

Połączone komisje odbyły się w środę 15 września, dzień przed sesją. Jednym z procedowanych punktów był projekt uchwały, która miała dać najemcom komunalnych nieruchomości jednolokalowych – czyli domów – pierwszeństwo ich wykupu na preferencyjnych warunkach (nawet 95 proc. bonifikaty).

Teoretycznie zwykła formalność okazała się kontrowersją. Radny Maciej Baranowski zauważył, że gmina wraz z domami – w przeciwieństwie do komunalnych mieszkań – będzie pozbywać się cennych gruntów.

– Czy robienie takich prezentów jest zasadne w obecnej trudnej sytuacji lokalowej i cenowej? Nawet jeśli sam dom jest zniszczony i niewiele warty, to wiele warty jest grunt. Ceny działek pod Wrześnią wynoszą obecnie nawet 250 zł za metr – zauważył radny.

Z odpowiedzią pospieszył wiceburmistrz Karol Nowak:

– To nie jest tak, że tą uchwałą pozbywamy się jakiegoś cennego majątku. Wręcz przeciwnie. Jeżeli nie uda nam się zbyć tych nieruchomości, będziemy musieli ponosić spore koszty remontów budynków, które są w złym stanie. Mamy pięć lub sześć domów, które nadają się do wykupu i żaden z nich nie zbliża się do cen, o których pan mówi. Mimo to przeanalizowaliśmy możliwość podzielenia tych nieruchomości, aby zostawić część gruntów na użytek gminy. Niestety nie ma takich możliwości – wyjaśniał K. Nowak.

– Jeżeli tych budynków jest tak niewiele, czy nie można nam dostarczyć ich szczegółowego wykazu wraz z powierzchnią działek? Bo w tej chwili nie wiem, jaka to jest skala; czy to jest trzysta budynków z działkami po dwa tysiące metrów, czy pięć budynków otoczonych skromnym murkiem…

– Wejdę panu w słowo. Przed chwilą powiedziałem, że to nie jest trzysta budynków, tylko pięć lub sześć! Poza tym w 2010 roku przyjęliśmy już zasady dotyczące zbywania lokali komunalnych i tam nie było żadnego wykazu, bo to są tylko zasady, a nie konkretne decyzje dotyczące jakiegoś mieszkania! Dzisiaj jest tak samo! Oczywiście tym razem możemy przygotować taki wykaz, nie ma żadnego problemu! – unosił się wiceburmistrz.

– Panie burmistrzu, nie ma po co włączać agresora. Proszę się uspokoić. Polecam melisę. Mam prawo pytać i będę pytał – stwierdził M. Baranowski.

Ostatecznie projekt uchwały w tej sprawie został zdjęty z programu sesji. Temat ma powrócić, gdy radni zapoznają się ze wspomnianym wykazem.

Jakimi innymi sprawami zajmowali się radni? Dlaczego wszyscy otrzymali „katalog ruder” ze zdjęciami najgorszych obiektów z gminnej ewidencji zabytków? Jakie jest stanowisko przewodniczącego rady w kwestii noszenia maseczek? O tym będzie można przeczytać w jutrzejszym wydaniu „WW”.