Trzy osoby rywalizowały o funkcję sołtysa Orzechowa. Wybory wygrał dotychczasowy gospodarz sołectwa Aleksander Warczygłowa. 

W spotkaniu w Orzechowie uczestniczyło 248 osób spośród 1790 stałych mieszkańców sołectwa uprawnionych do głosowania w wyborach. Aż 192 osoby poparły Aleksandra Warczygłowę. Jego rywale – Małgorzata Kaczmarek i Piotr Klamecki – zdobyli odpowiednio 32 i 23 głosy. 

– Denerwowałem się tymi wyborami, ale trema jest przydatna. Dziękuję za oddane na mnie głosy. Fajnie, że wierzycie we mnie i doceniacie to, co już udało się zrobić – powiedział po ogłoszeniu wyników Aleksander Warczygłowa. 

Nie ukrywał, że pełnienie tej funkcji nie jest łatwe, ale według niego „trzeba się tym bawić”.

– Z sołtysowaniem jest jak z gotowaniem: jak się robi coś z serca, to to wychodzi – dodał gospodarz największej wsi powiatu wrzesińskiego. 

Dużo ciepłych słów pod adresem Aleksandra Warczygłowy skierowała Małgorzata Bzowa, była sołtyska Orzechowa, a obecnie wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Miłosławiu: 

– Sołtysowanie nie jest łatwe. Widzę pracę Olka i muszę powiedzieć, że poprzeczka jest postawiona bardzo wysoko. Nie jest to poziom gminny, powiatowy, ale krajowy. Jestem dumna z Olka m.in., gdy słyszę w Polsacie, jak mówi o moim Orzechowie. Jestem dumna z tego, że pojechał nad morze za własne pieniądze i tam mówił o moim, o naszym Orzechowie. Jestem z niego bardzo dumna. Byłam osiem lat sołtysem. Oddałam to sołectwo w dobre ręce i cieszę się, że będzie dalej w dobrych rękach – stwierdziła Małgorzata Bzowa. 

W skład rady sołeckiej weszli: Ewa Staniszewska, Małgorzata Olszowa, Arkadiusz Stolecki, Radosław Nowak, Damian Zbierski, Andrzej Wnuk i Marek Łuczak. 

Dodajmy, że w zebraniu wiejskim uczestniczył m.in. burmistrz Miłosławia Hubert Gruszczyński, a także radni miejscy – Maria Orzechowska i Przemysław Włodarczak. Na zebranie pofatygował się również Arkadiusz Sobczak (Projekt Września), członek Zarządu Powiatu Wrzesińskiego. Jak powiedział nam po spotkaniu, zapisał sprawy zgłaszane przez mieszkańców Orzechowa. Zapewnił też, że nie trafią one do kosza. 

Więcej o przebiegu zebrania napiszemy w piątkowym wydaniu „WW”.