Szkoła Podstawowa w Bieganowie została finalistą projektu Drużyna Energii. W nagrodę uczniowie pojadą do Gdańska, a szkoła otrzyma bonusy.

Drużyna Energii to projekt firmy Energa z grupy Orlen. Uczniowie klas IV–VII wykonywali proste i różnorodne ćwiczenia według instrukcji przygotowanych przez ambasadorów projektu. Następnie nagrywano materiały wideo, które ostatecznie trafiły do jury. Koordynatorkami projektu na miejscu były Joanna Michalak i Magdalena Rogalińska. Szkoła z Bieganowa zwyciężyła w kategorii szkół małych. Dlatego 6 czerwca w placówce pojawili się ambasadorowie Drużyna Energii, którzy wykonali z uczniami ćwiczenia. 

Byli to: Piotr Gruszka – legenda polskiej siatkówki, Jan Tatarowicz – zwycięzca programu telewizyjnego Ninja Warrior Polska, Julita Ilczyszyn – ultramaratonka i nauczycielka WF-u, Hanna Maliszewska – reprezentantka Polski w rugby siedmioosobowym, Kacper Lachowicz – trener i promotor koszykówki, Oskar Gierszewski – trener piłki nożnej i nauczyciel WF-u. Spotkanie w Bieganowie prowadził Jerzy Mielewski, znany komentator i dziennikarz sportowy. 

– Generalnie Energa i grupa Orlen to firmy duże, które w ramach swoich działań sponsoringowych, marketingowych przeznaczają też pewne środki na to, aby wychodzić do szerszego społeczeństwa. Projekt Drużyna Energii daje możliwość małym i dużym szkołom wystartować w projekcie, w którym nie liczy się projekt sportowy, ale udział, aby zaangażować wszystkie dzieciaki do ćwiczenia. Jeśli zrobi się 100 proc. frekwencji i wykaże jeszcze dodatkowo, to ma się szansę na ściągnięcie do siebie Drużyny Energii. Myślę, że dla takiej małej miejscowości jak Bieganowo jest to jedno z największych wydarzeń w ostatnich latach – mówi nam Jarosław Kozłowski, koordynator projektu Drużyna Energii.

– Trzeba zachęcać dzieci, inspirować, dawać przykład do tego, aby tę aktywność fizyczną uprawiali. Najważniejsze jest to, aby wspierać te młode dzieciaki w tym, aby rozwijały się sportowo. Nie nakładać na nich presji, tego że muszą wygrywać za każdym razem, bo zwycięstwo nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, aby się dobrze bawiły tym sportem, aby rozwijały się poprzez ten sport i swoje wewnętrzne cele i granice przekraczali i osiągali – powiedział nam Jan Tatarowicz, zwycięzca Ninja Warrior Polska.

Piotra Gruszkę zapytaliśmy, jak zostać mistrzem sportu. – Pochodzę z małego miasteczka. To pokazuje, że można. Trzeba mieć chęci, trzeba być cierpliwym, ponieważ każdy sport, który zaczynamy, naprawdę jest trudny. Nigdy już, natychmiast nie będzie się mistrzem świata. Jeśli nie będę traktował tego jako zabawy, bardzo szybko mi się to znudzi. Tym bardziej w siatkówce, która jest sportem technicznym. Wychowałem się na podwórku i mogłem się spotykać z kolegami i koleżankami. Nie tylko grałem w siatkówkę. Biegałem, byłem mistrzem województwa w pchnięciu kulą – wspomniał były reprezentant kraju.