Ostatnie tegoroczne zawody zostały przeprowadzone w minioną niedzielę na Zbiorniku Szybskim. Uczestniczyło w nich 26 osób. Przyszło im rywalizować w bardzo trudnych warunkach – było zimno i wietrznie, a do tego bez brań. Najlepsze wyniki w niczym nie przypominały tych osiąganych w poprzednich latach. Zmagania wygrał Szymon Wilczyński (3440 g), przed Dominikiem Tomczakiem (3270 g) i Łukaszem Makowskim (3155 g).
„WW”: Wyniki nie powalają. To problem tylko tych zawodów czy całego sezonu?
KAMIL CHACIUK, prezes Koła nr 24 PZW w Pyzdrach: – Całego sezonu. Był po prostu bardzo słaby. Duże zmiany pogodowe powodowały, że ryba nie brała – nie tylko u nas. Administratorzy wszystkich zbiorników wokoło mieli ten problem. Tych komercyjnych także.
Obserwuję wasz profil facebookowy. Mam wrażenie, że imprez wędkarskich wciąż przybywa. Praktycznie co weekend coś się działo.
– Było tego sporo, to prawda, ale w zeszłym sezonie zorganizowaliśmy jedną imprezę więcej. Co nie zmienia faktu, że kalendarz jest bardzo napięty.
Znamy już zwycięzców klasyfikacji Grand Prix?
– Tak, ale nie mogę jeszcze powiedzieć, kto to jest. Nagrody wręczymy podczas zebrania sprawozdawczo-wyborczego, które odbędzie się 15 listopada. Już teraz zapraszam.
Czy będziesz wtedy ubiegał się o reelekcję?
– Jeszcze nie wiem. Nie podjąłem decyzji.
A z czego wynikają wątpliwości?
– Za dużo problematycznych ludzi jest nad wodą. Ja nie chcę być prezesem tylko dla samej funkcji. Chcę coś zmienić, zaangażować młodzież, pozyskiwać dofinansowania. To wymaga dużo latania. Potrzebuję wsparcia.
A możesz na nie liczyć?
– Niekoniecznie. Takich aktywnych członków jest może z 15, tymczasem do koła należy 515. Nie wszyscy się z nim identyfikują, bo w okręgu poznańskim są wyższe składki. Poprzepisywali się do nas tylko po to, żeby płacić mniej. Są z Wrześni, Kalisza, a nawet z Poznania.
Od czego zatem uzależniasz decyzję o starcie w wyborach?
– Mamy jeszcze zebranie zarządu. Zapytam, czy członkowie chcą mnie nadal, czy może widzieliby kogoś innego.
Twoim zdaniem to była udana kadencja?
– Myślę, że tak. W zdecydowanej większości udało mi się zrobić to, co chciałem. Oczywiście można by więcej, zwłaszcza jeśli chodzi o aktywizację młodzieży, która jest naszą przyszłością. Jeśli pozostanę prezesem, na pewno postaram się to zmienić.
1 0
Jakoś się nie chwalą ile kasy przez ostatnie lata wydoili z publicznej kasy, po to by kilku znajomków miało uciechę. Co do aktywizacji młodzieży jak pamięcią sięgam w Pyzdrach niezmienne nie tylko młodzież jest przeganiana i traktowana jak nie proszeni goście. Wcale nie dawno przejazdem zatrzymałem się przy pyzderskich stawach już po chwili zjawił się jakiś gość chyba członek tejże organizacji, niczym samozwańczy ormowiec zapytał o posiadanie karty:) Był raczej lekko wczorajszy bo nie zauważył że nie mam nawet czym łowić:) albo chodziło o wyproszenie obcej osoby z ich terenu. Tak samo traktowana jest młodzież- aktywizacja po pyzdersku - koń by się uśmiał.
1 0
Ile jeszcze potrwa remont ulicy 11 Listopada? Dziury, aż zawieszenie można stracić w aucie. Czy Pyzdry muszą być non stop rozgrzebane!!!!