Teresa Werner po raz kolejny wystąpiła we Wrzesińskim Ośrodku Kultury. I po raz kolejny zgromadziła tłumy.
Śląska królowa przyjechała do Wrześni 8 marca. W sumie na jej koncercie pojawiły się 392 osoby. Mimo, że bilety nie należały do najtańszych, sprzedano je bardzo szybko.
– Teresa w ciągu niecałych sześciu lat wydała cztery płyty. I będą kolejne. Teresa w ciągu sześciu lat osiągnęła ogromną popularność. Jedni nazywają ją królową polskiej estrady, inni aniołem polskiej estrady. Moim zdaniem – i nie tylko – to jest dama polskiej estrady. Z dużym podkreśleniem na słowo dama - mówił zapowiadając występ diwy menadżer Krzysztof Szwed.
Teresa Werner nim zaczęła śpiewać przez kilka minut odbierała przede wszystkim od swoich fanów liczne kwiaty. Jak przyznała najbardziej lubi dostawać tulipany. Nieco później z okazji Dnia Kobiet życzyła zgromadzonym paniom słonecznych dni, dużo optymizmu i siły.
Piosenkarka jako pierwszy zaśpiewała utwór „Kochany czekam tu”. Publiczność od razu podniosła ręce do góry i zaczęła śpiewać. I tak było w zasadzie przez cały ponad półtoragodzinny koncert.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz