Spektakl przygotowało Stowarzyszenie Teatr Ludyczny. Inicjatywę dofinansował Urząd Miasta i Gminy we Wrześni.
Pretekstem, aby przedstawić historię dawnej Polski z punktu widzenia zwykłego chłopa, jest Rok Reymontowski, który właśnie obchodzimy.
Syn Chama to monodram w reżyserii Sebastiana Frodymy, który przedstawia wizję okresu pańszczyzny, na podstawie książki Kacpra Pobłockiego pt. Chamstwo.
Historia Polski to nie tylko bitwy, podboje czy wojny. To nie tylko opowieści o miastach, zamkach i grodach. Około 90 procent społeczeństwa Rzeczpospolitej stanowili chłopi, zniewolona grupa rodzima, niewolnicy, których „pan" miał prawo krzywdzić. Zamiast Słońca widzieli kij i bat nad głową, ich plecy dziwiły się, że nie pękną, ale kto trzymał bat? "Syn Chama" to refleksja nad tym, czym była niegdyś tradycja i jakie jej skutki odczuwamy do dziś. Jaki charakter miała relacja pan – ojciec – syn? Skąd pochodzi narodowy alkoholizm? Monodram porusza temat traum międzypokoleniowych, a także stanowi lekcję na temat – mało znanej – historii Polski - czytamy w zapowiedzi.
Spektakl jest skierowany do młodzieży i dorosłych.
Jedną z idei przy tworzeniu spektaklu była integracja wnuków z ich dziadkami i babciami, aby młodsze pokolenie zainteresować, nie tak odległą, przeszłością, a starsze pokolenie zachęcić do, często bolesnych, opowieści. Otwarcie się seniorów na rozmowę i motywacja dla młodych w myśl hasła: historia jest ważna, pamiętajmy ją i idźmy dalej, tworząc lepszy świat - mówią organizatorzy.
Bilety możne odebrać w WOK-u lub rezerwować przez stronę Bilety24.
0 0
Zaraz się zgłoszą po reparacje. Nowacka ministrem to i optyka jak z PRLu. Albo ktoś sie naczytał bredni Janickiego.
2 0
Aj, waj, co tu się porobiło. Węglarczyk na Onecie pisze, że władze Wrześni ulegają Grzegorzowi Braunowi i odwołują imprezę, która z Izraelem nie ma nic wspólnego. Września na ustach wszystkich. Czy dofinansowanie tego spektaklu jest po to, żeby zmyć takie pomówienia? Czy my w końcu nie możemy żyć w normalnym mieście, z normalnym, a nie zawieszonym burmistrzem? Z władzami, które szanują mieszkańców, a nie ciągle urządzają tego typu brewerie?