Plenerowa impreza zorganizowana przez grzybowski oddział Muzeum Pierwszych Piastów rozpoczęła się 1 maja.
Zwiedzający tuż po wejściu na teren grodu przechodzili przez pruski posterunek wartowniczy. Około południa wartownia została zaatakowana przez konny oddział powstańczy. Prusacy zdecydowali się negocjować z Polakami. Po krótkich rozmowach Wielkopolanie przejęli posterunek wraz z wyposażeniem. Żołnierze pruscy pod bronią zostali odprowadzeni na dworzec skąd mogli wrócić do domu.
To scenariusz potyczki, którą zobaczyli goście grzybowskiego grodu. Mniej więcej tak wyglądało przejęcie wielu obiektów podczas Powstania Wielkopolskiego. Bez walk zdobyto m.in. koszary pruskie we Wrześni.
- W niektórych miejscach dochodziło do walk. Było krwawo. Ale duża część koszar, fortów, posterunków zostało zdobyta, tak jak dziś pokazaliśmy, w drodze negocjacji. Proszę pamiętać, że wówczas w Berlinie rozpoczynała się rewolucja. Żołnierze pruscy byli zmęczeni, dopiero co wrócili z frontu, mieli za sobą kilka lat walk i to ciężkich, okopowych. Oni mieli już dość. Wielkopolanie wykorzystywali tę sytuację. Świetnie znali niemiecki, służyli sami w armii pruskiej, więc bez trudu się dogadywali. Później pozwalali wrócić żołnierzom pruskim do domu– tłumaczył Bartosz Wachowiak z Ochotniczego Reprezentacyjnego Oddziału Ułanów Miasta Poznania.
Rekonstruktor ubrany był w mundur I Pułku Ułanów Wielkopolskich. Jeźdźcy z tej formacji ze względu na waleczność oraz barwy nazywani byli „czerwonymi diabłami”.
- Mundur, który mam na sobie używany był pod koniec Powstania Wielkopolskiego i później w tworzącej się armii wielkopolskiej. Co ciekawe tworzony on był z mundurów pruskich. Ułanka, czyli mundurowa kurtka jest o wiele ładniejsza od tych, które nosiła piechota. Ma szkarłatne barwy i stąd biało-czerwone proporce. Typowa dla wojska polskiego jest czapka rogatywka. Została ona uszyta przez Polaków. Takich czapek nie było w wojsku pruskim – opowiadał Bartosz Wachowiak.
Ułani zaprezentowali efektowny pokaz jazdy. Chętnie rozmawiali też ze zwiedzającymi opowiadając barwnie o polskich tradycjach ułańskich dwudziestolecia międzywojennego.
W grzybowskim grodzie czekały też inne atrakcje: zabawy dla dzieci, zwiedzanie z przewodnikiem czy ognisko, na którym można było upiec kiełbaski.
Gród zaprasza także 2 maja. Rekonstrukcja potyczki odbędzie się o 12.00 i 15.00. Na 13.00 zaplanowano zwiedzanie grodu z przewodnikiem.
Organizatorzy zapraszają z koszami piknikowymi. Na miejscu można kupić zupę i ciasto.
paragraf16:32, 01.05.2024
Prawego i Sprawiedliwego z Nowogrodzkiej pozbawiają immunitetu i ma beknąć za zniszczenie i kradzież wieńca
Trolnicy21:11, 01.05.2024
Nienawiść. Trzeba. Leczyć. Leczyc
Krolnicy08:03, 02.05.2024
Kto sieje wiatr zbiera burzę
4 4
Bardzo dobrze myślał że jest bogiem . Do Gębarzewa z nim