Zamknij

Pikantna literatura w łajdackim sosie. Apetyczne spotkanie w bibliotece

21:25, 30.09.2022 J.G. Aktualizacja: 03:31, 01.10.2022
Skomentuj

To było spotkanie tylko dla dorosłych! Grzegorz Kasdepke i Hubert Klimko-Dobrzaniecki opowiedzieli kilka łajdackich historii z żarciem w tle. 

Opowieści dwóch bezczelnie zakochanych w życiu pisarzy można było posłuchać podczas wieczoru autorskiego, który odbył się 15 września w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy we Wrześni. 
Lekko bezwstydne i budzące nie tylko literacki apetyt spotkanie poprowadził Tomasz Małecki, dziennikarz, obecnie pracownik Starostwa Powiatowego we Wrześni, a prywatnie wielbiciel dobrej literatury i gawędziarz doskonały. 
Tematem rozmów była wspólna książka Kasdepke i Klimko-Dobrzanieckiego - "Królik po islandzku" - która jest zbiorem 30 opowiadań opartych na wspomnieniach autorów. Niektóre historie są smutne, inne humorystyczne i rubaszne. Każda z nich została spuentowana przepisem na danie kojarzące się z konkretnym wydarzeniem. Czytelnik z książki dowie się jak przygotować papieski hummus, dziwkarski makaron czy kaczkę ze wstydem. Warto dodać, że przepisy te wcale nie są literacką fantazją, a konkretnymi recepturami przetestowanymi przez autorów.
Książka o smakach życia to pomysł Huberta Klimko-Dobrzanieckiego, filozofa, filologa islandzkiego, autora kilkunastu powieści i zbiorów opowiadań, który obecnie mieszka i tworzy w Wiedniu.

– Przez lata nosiłem się z zamiarem napisania takiej książki. Szukałem partnera, który by dobrze pisał, miał poczucie humoru i potrafił gotować. Nikogo takiego nie mogłem jednak znaleźć. W końcu pięć lat temu, na Festiwalu Big Book w Warszawie, w kuluarach zauważyłem pewnego człowieka, który siedział z bardzo piękną kobietą. Usłyszałem jak ona mówi do niego: „Grzesiu, ty nie możesz dzisiaj pić za dużo, bo jutro rano masz spotkanie z dziećmi". Pomyślałem: „O, jakiś frajer”. I  wtedy Grześ opowiedział anegdotę, której nie mogę teraz przytoczyć – wspominał pisarz.

Tak wyglądał początek znajomości, której owocem jest "Królik".

Dla Grzegorza Kasdepke książka była „pierwszym razem”, bo  wcześniej pisał wyłącznie dla dzieci.

– Propozycja Huberta zbiegła się z takim uprzytomnieniem sobie, że przez 20 lat odkładałem to, co jako nastolatek obiecałem sobie, jadąc z rodzinnego Białegostoku do Warszawy na studia. Wtedy jako 19-letni smarkacz wymyśliłem sobie, że podbiję Warszawę jako pisarz. Przy czym żaden normalny chłopak nie chce być bajkopisarzem. Złożyłem sobie, że będę pisał dla dorosłych. Ledwo jednak dojechałem do tej Warszawy, zaraz wpadłem w wir życia towarzyskiego, jak to podczas studiów bywa. Niebawem moja dziewczyna powiedziała mi, że zostanę ojcem. Musiałem odłożyć swoje plany. Gdy urodził się mój syn, wymyśliłem, że całą moją energię pisarską skoncentruję, żeby tworzyć teksty, których on będzie mógł być bohaterem. Powstał jedna książka, później zaczęli do mnie dzwonić wydawcy z prośbami o kolejne. Aż w końcu po 20 latach uświadomiłem sobie, że mój syn dorósł i już mnie nic nie powstrzymuje, żeby to marzenie z pociągu Białystok-Warszawa zrealizować – tłumaczył Kasdepke.

Obaj autorzy stwierdzili, że największą przyjemność z czytania "Królika" będą mieli czytelnicy w ich wieku, czyli około pięćdziesiątki. Bez trudu zrozumieją oni emocje towarzyszące słuchaniu audycji Tomka Beksińskiego w radiowej Trójce czy pierwszym wyjazdom zagranicznym do NRD czy Czechosłowacji.

Mimo, że opowiadania są lekkie i przesycone humorem, autorzy przyznali, że powrót do pewnych wspomnień był dla nich niełatwym doświadczeniem. Kasdepke w pewnym momencie trafił nawet na psychoterapię. Z kolei Klimko-Dobrzaniecki, pisząc opowiadanie "C.K. słonina dziadka Staszka", pogodził się ze śmiercią dziadka.

– Dziadek zmarł, gdy miałem 18 lat. Pamiętam, jak ciągle wysyłał nam telegramy: „Przyjeżdżajcie, dziadek umiera”. Wsiadaliśmy wtedy z  mamą w  pociąg  i  jechaliśmy z  Dolnego Śląska do  Skawiny pod Krakowem. Podróż była męcząca, trwała osiem godzin. A  po przybyciu na  miejsce okazywało się, że dziadek jednak nie umiera. I  tak kilka razy. Przed Wszystkimi Świętymi przyszedł kolejny telegram. Powiedziałem wtedy mamie, że nie jadę, bo dziadek i  tak będzie jeszcze żył. Ona pojechała, a ja miałem wolną chatę i  zrobiłem straszliwą imprezę. A  dziadek wtedy naprawdę umarł. On mnie bardzo kochał, choć mi  tego nigdy nie powiedział. Przez te  wszystkie lata było mi  strasznie głupio, że się z  nim nie pożegnałem – mówił pisarz.

Podczas spotkania autorzy zdradzili kilka pikantnych szczegółów ze swojego życia. Czytelnicy dowiedzieli się m.in. że Hubert Klimko-Dobrzaniecki debiutował w założonym przez siebie piśmie seminaryjnym „Klerykon”. Poznali też odpowiedź na pytanie, który z autorów jest większym świntuchem i  jak przyrządzić chipsy z  szałwii, przysmak Grzegorza Kasdepke. Dużo było także o Czechach, a  przede wszystkim Bohumilu Hrabalu, ukochanym pisarzu autorów Królika. – Jesteśmy po prostu hrabalnięci – wyznał Kasdepke.

(J.G.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

omptedaompteda

9 4

A ha, ha, ha, ha ,ha ha, ha - Tomasz Małecki - dziennikarz, obecnie pracownik Starostwa Powiatowego we Wrześni. Kim ten nieszczęsny człowiek jeszcze będzie i co jeszcze zrobi na szkodę Wrześni i jej mieszkańców? Pracownik starostwa - czy można się bardziej skompromitować jako były zastępca red. nacz. WW? 04:06, 01.10.2022

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

Pier NickPier Nick

8 0

Zadziwiające, jak każdego z was ciągnie na urzędowe stołki? A głowa potem wysoko i plebsu się nie dostrzega? Września! 💩 10:46, 01.10.2022


Obywatel Obywatel

8 0

Tak to zwykle jest; gdy się nic nie potrafi to łatwi się robotę w jakimś urzędzie, a pracuje się wyłącznie aparatem mowy! Aby nie napisać dosadniej! Przykładów mnóstwo 🤣🤣🤣 11:06, 01.10.2022


rihrih

1 5

aaa czy kurdupel , kaczka dał Tobie de,d,i,l,u , głos!! Pier.. się *** *** ** 14:12, 02.10.2022


Pierre DolniakPierre Dolniak

5 0

rih; widać język miłości Panów z PO i Nowej Lewicy! 🤣 14:31, 02.10.2022


PIs wonPIs won

0 5

Du.. swędzi do stołka a jama chłonna chciałaby do koryta nażreć się aby lepszy sort był u żłoba ! 14:33, 02.10.2022


reo

313,12313,12

6 1

To, że pracuje w urzędzie to ma go jakoś nobilitować? Ja prdę; może tobie red. to imponuje? 😭🤣😭🤣 11:19, 01.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DżentelmenelDżentelmenel

5 2

Książkę przeczytał, białą koszulę kupuje, inteligentem się imenuje! Taka fraszka wrzesińska 🤣 13:42, 01.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PytającyPytający

8 3

Chłopaki z tej samej partii co Radek Sikorski? 🤣 15:28, 01.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Czy Tel nickCzy Tel nick

5 1

Podobno słyszano, że ktoś widział, że ktoś kupił to wiekopomne dzieło! 🤣🤣 19:50, 01.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

p'op'o

3 2

taaaa i co jeszcze?? zero spotkała sie zerem 14:10, 02.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ompteda.ompteda.

1 5

kto i kiedy rozliczy Kaczyńskiego, Morawieckiego, Sasina i Macierewicz?? 19:58, 02.10.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Fck youFck you

4 0

Tylko na tyle cię stać? I nie podszywaj się pod znanego komentatora, bo to wyjątkowe 💩💩💩💩! Pozdrówki dla Radka Sikorskiego 🤣🤣🤣🤣🤣 20:57, 02.10.2022


0%