Zamknij

Ponad 700 pracowników i będą kolejni. Pierwsza dekada Inalfy we Wrześni

11:52, 11.07.2022 Aktualizacja: 09:08, 15.07.2022

Podwrzesińska Inalfa, wiodąca fabryka całego koncernu w Europie, ma już za sobą 10 lat ciągłego rozwoju. Jak mówi dyrektor zakładu, przyszłość rysuje się jeszcze bardziej ambitnie i optymistycznie.

WW”: W tym roku mija dziesięć lat waszej obecności w gminie Września. Jak będziecie świętować? Czy pracownicy odczują ten jubileusz?

JAROSŁAW MIĄC, dyrektor zakładu Inalfa Roof Systems w Białężycach: – Pracownicy już odczuli ten jubileusz i to w bardzo szczególny sposób. W miniony weekend zorganizowaliśmy na Bagaltelce integracyjny piknik zakładowy z wieloma atrakcjami i aktywnościami dla wszystkich naszych pracowników, były to m.in. gry zespołowe, konkurs wiedzy o Inalfie jak i loteria z wieloma nagrodami. Zapewniam, że zabawa była przednia.

Jakie nastroje towarzyszą dyrekcji i pracownikom przy tej rocznicy?

Jesteśmy dumni, że nasza firma istnieje już 10 lat na rynku lokalnym i w Polsce. To napawa nas optymizmem i ogromnym zadowoleniem. Nasi współpracownicy oceniają nas jako bardzo stabilnego pracodawcę.

Jakie wyniki i liczby najlepiej podsumowują te minione dziesięć lat?

To był czas ciągłego rozwoju naszej firmy. Rozpoczynaliśmy od produkcji roletek do szyberdachów, a już w kolejnym roku ruszyła nowa linia szyberdachów dla Volvo. Aktualnie mamy 9 linii produkcyjnych, a nasza łączna roczna produkcja sięga ok 2 mln części. Do tej pory trzykrotnie rozbudowywaliśmy naszą fabrykę. Sukcesywnie zwiększamy też zatrudnienie. Przyrost pracowników rok do roku w ostatnich latach – z pominięciem okresu covidowego – wynosił od 50 do 70 osób. W chwili obecnej zatrudniamy ponad 700 osób.

Ilu jest z firmą od początku? Czy jesteście otwarci na nowych pracowników?

Od samego początku nadal pracuje u nas 20 osób. Obecnie przyjmujemy na pojedyncze stanowiska, ale jeszcze w tym roku chcemy ruszyć z większym zatrudnieniem. Nasze aktualne oferty można znaleźć na stronie internetowej Pracuj.pl.

Jak podwrzesińska Inalfa wygląda na tle innych europejskich zakładów koncernu?

Jesteśmy największą fabryką Inalfy w Europie, która poza rodzimą Holandią obecna jest również na Słowacji i w Niemczech. Nasz zakład wyróżnia jeszcze to, że posiadamy i wykorzystujemy niemal wszystkie możliwe produkty i technologie znajdujące się na wyposażeniu całego koncernu. Jest to na przykład proces enkapsulacji, produkcja roletek do naszych systemów dachowych jak i dla naszego zakładu na Słowacji oraz oczywiście nasz główny produkt, czyli systemy dachowe.

Jak przeszliście przez okres covidowy, o którym pan wspomniał?

Jak wielu innych producentów z branży motoryzacyjnej, musieliśmy zatrzymać produkcję. Wynikało to z braku zamówień od naszych klientów. W tamtym czasie towarzyszyło nam – i nie tylko nam – uczucie dużej niepewności. Na szczęście okres przestoju trwał u nas tylko kilka tygodni i wcale nie oznaczał bezczynności. Wykorzystaliśmy ten czas na kolejną rozbudowę, aby we wrześniu 2021 roku przenieść 2 linie produkcyjne. Od grudnia 2021 roku produkujemy na nich nowe systemy dachowe dla klientów JLR i Mercedesa.

Jakby pandemii było mało, to po niej przyszedł tzw. kryzys chipowy, a następnie wojna. Czy to także na was wpłynęło?

Tak, pośrednio dotknął nas problem braku półprzewodników. Na szczęście udało nam się uniknąć kolejnych postojów dzięki wykorzystaniu rotacji pracowników pomiędzy działami i liniami produkcyjnymi. Wybuch wojny na Ukrainie jeszcze bardziej rozchwiał niestabilne zamówienia od klientów. Jednak ani pandemia, ani kryzys chipowy, ani wojna nie sprawiły, że zawiedliśmy choćby jednego naszego klienta. Niezmiennie wywiązujemy się ze wszystkich zobowiązań. Nie zatrzymaliśmy produkcji u żadnego naszego klienta. Myślę, że możemy być z tego powodu bardzo dumni.

Na jaką najbliższą przyszłość się nastawiacie?

Pracowitą. Staramy bardzo ostrożnie patrzeć na prognozy, ale nie da się ukryć, że mimo wszystko są one dla nas optymistyczne. Naszą przyszłość podzieliłbym na dwie rozwojowe fazy – pierwsza to kolejna rozbudowa, tym razem o obszar logistyczny. Obecnie wykorzystujemy maksimum możliwości naszych magazynów i dodatkowo wynajmujemy magazyny zewnętrzne. Chcemy mieć całą logistykę w jednym miejscu, aby lepiej i efektywniej nią zarządzać i oczywiście optymalizować koszty. Kolejna faza dotyczy obecnych i nowych projektów, którymi się zajmujemy. Niedawno wygraliśmy nowy projekt dla grupy Stellantis. Dodam, że jest to całkowicie nowy klient dla koncernu Inalfa. Dlatego też planujemy rozpocząć produkcję nowego systemu dachowego. Dodatkowo trwają rozmowy z naszymi obecnymi klientami o wydłużeniu kontraktów. Jak widać, ręce mamy pełne roboty.

Motto koncernu Inalfa brzmi: „Zasilani duchem, napędzani innowacją”. Jaki jest ten duch Inalfy? Na czym polegają wasze innowacje?

Tak, duch Inalfy nie śpi, można wręcz powiedzieć, że nieustannie pracuje. Nasi inżynierowie w centrali w Venray w Holandii ciężko pracują, aby produkty Inalfy były innowacyjne i spełniały wysokie wymagania naszych klientów. Wiele takich nowatorskich rozwiązań zostało zaprezentowanych na zeszłorocznych targach IAA MOTO SHOW w Monachium. Nie chciałbym tu wchodzić w detale, gdyż sporo z tych innowacji jest nadal w fazie koncepcji, ale mogę powiedzieć, że są to rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję w celu powiązania naszych systemów dachowych z samochodami autonomicznymi, a także w celu zwiększenia komfortu i bezpieczeństwa pasażerów, szczególnie dzieci.

Czego wam życzyć na kolejne lata i całe dekady?

Bardzo byśmy chcieli, aby wszystko wróciło do normalności i zakończyły się wszelkie działania militarne. Wtedy na pewno cała branża motoryzacyjna wróci na swoje właściwe tory. Czekają nas bardzo interesujące czasy i bardzo wiele zmian w sektorze motoryzacyjnym, choćby niegasnący trend na elektryfikację aut i zejście z limitami emisji do zera. Jednak nasze produkty są i będą używane w każdym aucie, bez względu na rodzaj napędu. To również jest dla nas bardzo istotne, kiedy patrzymy w przyszłość. Jestem pewien, że na rynku zawsze będzie miejsce dla Inalfy, tym bardziej, że będziemy o nie z całych sił walczyć wspólnie z naszymi pracownikami i całym zarządem koncernu.

Rozmawiał Damian Idzikowski

(ID)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%