Sejm przyjął przepisy dotyczące opodatkowania przychodów ze zbiórek internetowych. Mają być one opodatkowane tak, jak spadki i darowizny. Kontrowersyjny przepis ma już swoich przeciwników także w obozie rządzącym.
Przepisy uderzać będą przede wszystkim w osoby, które zbierają środki m.in. na chore dzieci czy odbudowę dobytku po pożarze. Będą obejmowały dużą część zbiórek realizowanych za pośrednictwem takich platform jak Patronite, Pomagam czy Zrzutka.
- Jeśli w ciągu pięciu lat wartość zbiórki przekazana przez wielu darczyńców jednemu organizatorowi przekroczy łącznie 54 180 zł to beneficjent będzie musiał odprowadzić podatek - podaje RMF FM.
Obecnie podatek należy odprowadzić w przypadku pojedynczych wpłat powyżej 5308 zł, które pochodzą od osób niespokrewnionych z organizatorem zbiórki.
- Ustalenie zbiorczego progu na kwotę 54 180 zł dla sumy darowizn od osób z trzeciej grupy podatkowej, czyli osób niespokrewnionych, które najczęściej przekazują wsparcie za pośrednictwem portali crowdfundingowych, uderzy w szczególności w zbiórki, których cel jest charytatywny i godny wsparcia - mówi dla Wirtualnych Mediów Tomasz Chołast, członek zarządu Zrzutka.pl.
Premier Mateusz Morawiecki zabrał już głos w tej sprawie. Jak zapewnia, organizacje pomocowe mogą być spokojne. Zmiany nie wpłyną na ich działaność.
- Wydałem już dyspozycję Ministerstwu Finansów, by niezwłocznie uściślić kwestię zbierania środków na cele charytatywne – powiedział w rozmowie z Interią.
Resort finansów tłumaczy natomiast, że wprowadzone do ustawy górne kwoty limitów dla darowizn od kilku osób miały wyeliminować ewentualne nadużycia i zapewnia, że już pracuje nad poprawkami.
- Nowe przepisy nie wpłyną negatywnie na kwestie zbierania środków na cele charytatywne. Ministerstwo Finansów już pracuje nad rozwiązaniem, które doprecyzuje zapisy ustawy - napisano w komunikacie.
2 0
To w jakim celu takie przepisy ustalili ? Chcieli kasiory łyknąć i nie udało się