W siedzibie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiono wynik prac nad „odnzakowieniem” polskich dróg. Projekt nowelizacji tzw. czerwonej książki regulującej m.in. zasady oznakowania polskich dróg trafi do dalszych prac w Ministerstwie Infrastruktury.
Ponad 100 spotkań członków zespołu, ok. 300 godzin pracy i ok. 900 propozycji zmian - tak przebiegały prace Forum organizacji ruchu i bezpieczeństwa ruchu drogowego (BRD), których efektem jest propozycja zmian do tzw. Czerwonej księgi.
Sześć zespołów ekspertów zajmowało się oznakowaniem pionowym, poziomym, sygnałami drogowymi, urządzeniami BRD, systemami zarządzania ruchem oraz oznakowaniem czasowym.
Celem zmian ma być uproszczenie oznakowania i zmniejszenie liczby znaków na polskich drogach.
- Zbyt duża liczba znaków przy drogach prowadzi do ich deprecjacji, a znaki przestają być drogowskazami, stając się częścią krajobrazu, na który nie zwracamy uwagi. Dlatego chcemy ograniczyć liczbę znaków, dostosowując je do rozwijającej się sieci drogowej i zaawansowanych systemów zarządzania ruchem - podkreśla Tomasz Żuchowski, p.o. Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad.
Wyniki prac wskazują na konieczność zmniejszenia liczby znaków ograniczenia prędkości.
Zaproponowano, by np. znak ograniczenia prędkości występowały w powiązaniu ze znakami ostrzegawczymi podającymi przyczynę tego ograniczenia (np. roboty na drodze, niebezpieczny zakręt, śliska jezdnia, inne niebezpieczeństwo).
Jednocześnie znaki ograniczenia prędkości nie byłyby stosowane, jeżeli kierujący w jednoznaczny, niebudzący wątpliwości sposób może ocenić geometrię drogi oraz jej stan techniczny.
Wśród propozycji znalazła się również tabliczka informująca, że ograniczenie prędkości obowiązuje tylko przy mokrej nawierzchni.
Teraz dokument ma trafić do Ministerstwa Infrastruktury. Renata Rychter, szefowa Departamentu Transportu Drogowego z MI zapowiedziała, że przy pracach nad nowelizacją konieczne będą jeszcze konsultacje społeczne.
Pavlo17:19, 08.12.2022
2 1
Wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy.Oj policji się to nie spodoba. 17:19, 08.12.2022
Taki jeden18:18, 08.12.2022
2 0
Likwidując b.dawno nieaktualne znaki ubyłoby ich ca 30 %. Dawno ukończone roboty drogowe, wypłowiałe, niewłaściwie zastosowane ( zakaz ruchu z zakazem wjazdu ), teren prywatny + zakaz wjazdu gdzie i tak nikt nie pojedzie do takiego biznesmena, znaki ograniczenia prędkości max do 50 na przemian z 70 na dłuższym odcinku zamiast jednego obowiązującego np 2km i jego odwołania. 18:18, 08.12.2022
HBOf21:28, 08.12.2022
2 3
Wybitni wrzesińscy intelektualiści znów najmądrzejsi w powiecie? Tutaj na łamach najwspanialszego tygodnika? 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 21:28, 08.12.2022