Producenci zniczy alarmują. Będzie problem przed 1 listopada?

Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Producentów Świec i Zniczy Joanna Karpeta, że w związku z podwyżkami cen szkła i parafiny wielu producentów nie zdecydowało się na uruchomienie wolumenu produkcji znanego z lat wcześniejszych. Może to oznaczać znaczne wzrosty cen przed Dniem Wszystkich Świętych. 

Wszystkich Świętych zbliża się nieuchronnie. To jedno z najważniejszych świąt dla Polaków, którzy tego dnia tłumnie odwiedzają cmentarze, by odwiedzić groby bliskich. Tego dnia zapalają znicze, ustawiają kwiaty.

Producenci zniczy alarmują, że tegoroczne święto może być nieco inne. Wszystko przez drożyznę. 

Drożyzna sprawi, że zniczy zabraknie? 

Z powodu dużych podwyżek cen szkła i parafiny producenci zniczy nie zdecydowali się na uruchomienie wolumenu produkcji znanego z lat wcześniejszych.

- Ceny szkła do zniczy są podniesione o około 60 proc. Podwyżki musiały zostać wprowadzone. Na to, co się dzieje, nie ma mocnych. Nikt nie będzie produkował poniżej kosztów - wskazał w rozmowie pz money.pl prezes Huty Szkła Glass. 

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z parafiną. Ta była, w dużej mierze, importowana z Rosji. Teraz polskie firmy sprowadzają ją z Chin, ale ceny są droższe nawet 3-4 razy.

To wszystko wpłynęło na mniejszą niż przed rokiem produkcję. 

- Producenci przystopowali produkcję, bo bali się, że ich towar może się nie sprzedać. Obecne już na rynku znicze znikają błyskawicznie jak cukier, który trzeba było kilka miesięcy temu zacząć reglamentować - wyjaśniła Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Producentów Świec i Zniczy Joanna Karpeta.

To finalnie będzie musiało się odbić na cenach sprzedaży zniczy. A jak w powiązaniu z dużym popytem, jak wskazuje prezes Karpeta, zniczy może nawet zabraknąć.