Od początku 2022 roku kierowcy narzekają na nowe taryfikatory. O wysokości kar mógł przekonać się ostatnio szofer Jarosława Kaczyńskiego. Auto z prezesem PiS "na pokładzie" pędziło do kościoła na mszę.
Zaktualizowany taryfikator mandatów wszedł w życie z początkiem 2022 roku. Od teraz maksymalny mandat za przekroczenie prędkości wyniesie 2500 złotych. Nowe przepisy mają sprawić również, że kierujący będą szybciej gromadzić punkty karne. Podczas jednej kontroli limit punktów wyniesie 15, a nie jak w 2021 roku - 10. Punkty karne kasować się będą po dwóch latach, a nie po jednym.
O drastycznych zmianach mógł ostatnio przekonać się sam Jarosław Kaczyński, a konkretniej jego kierowca. Takie informacje opublikowała Wirtualna Polska i Super Express.
- Jarosław Kaczyński wybrał się w sobotę 1 stycznia na mszę do kościoła św. Benona na warszawskim Nowym Mieście. Prezes PiS wyszedł z domu równo o godz. 11:48. Wsiadł do konwoju, który eskortował go do położonego o 4 km dalej kościoła. Msza rozpoczynała się o godz. 12, więc nie było czasu do stracenia. "SE" pisze, że jeszcze na Żoliborzu limuzyna prezesa PiS gnała 80 km/h jednopasmową jezdnią, nie zważając na pas dla rowerzystów i przejścia dla pieszych
- relacjonują dziennikarze WP.
Jak ustalił portal, auto z Kaczyńskim "na pokładzie" m.in. zignorowało też znak "stop", a kierowca eksportującego limuzynę nie przejął się także czerwonym światłem na jednym ze skrzyżowań.
Okazuje się, że nie, bo świadkiem zdarzenia nie była tym razem policja, a jedynie dziennikarze.
- Jak wyliczyli dziennikarze "SE", za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym kierowca prezesa powinien otrzymać dwa mandaty po 400 zł i 4 pkt. karne. Za niezatrzymanie się na znaku "stop" kara wynosi 300 zł i 2 pkt. Drugi kierowca z kolei powinien otrzymać mandat w wysokości 500 zł i 6 pkt. karnych za zignorowanie czerwonego światła. Za brudne tablice rejestracyjne najprawdopodobniej zapłaciłby dodatkowo 100 zł - czytamy na portalu.
Incydent z udziałem samochodu Jarosława Kaczyńskiego to nie pierwsza, groźna sytuacja, w której brał udział prominentny polityk w kraju. W listopadzie ubiegłego roku prawo jazdy stracił Donald Tusk. Szef Platformy Obywatelskiej w województwie mazowieckim przekroczył prędkość o ponad 50 km/h.
Kargul16:37, 04.01.2022
A czy Policja odważy się w takiej sytuacji mandat nałożyć
Exist20:32, 04.01.2022
No wiarygodne źródła informacji! 🤣 Ale cóż, coś trzeba wklejać, pustkę wypełniać! 😭
parulka23:26, 04.01.2022
i gdzie tu sprawiedliwość ....ale Pan Bóg wszystko widzi i kiedyś osądzi.
Swamp ghost04:21, 05.01.2022
Ten stary gnom z Żoliborza za dewastację Polski już dawno powinien siedzieć w obozie pracy.
edzio.19:17, 05.01.2022
A w drugim siedział rudy Tusk.
Kargul06:05, 06.01.2022
edzio- jakie zioła palisz że tak bredzisz ?
aniaa22:54, 06.01.2022
Kaczyński myśli,że może wszystko,ale tu się myli niestety ,dosięgnie go sprawiedliwość boska jestem o tym przekonana...
1 0
brawo parulka zgadza się jestes wielka ,że odważyłaś się to napisać,ja również wierzę w boską sprawiedliwość...Bóg jest sprawiedliwy w karaniu występnych. Nigdy nie ukarałby ich bez przedstawienia niezbitych dowodów winy. Dowodem głównym będzie człowiecze sumienie, które jest świadkiem przeciwko człowiekowi! Bóg nie oskarży grzesznika niczym więcej, niż dowodem jego sumienia, które pod przysięgą zaświadczy o winie grzesznika.