250 km, ponad 800 uczestników i 3 tysiące ukończeń. To bilans 50. edycji wrzesińskiego parkrunu.

Parkrun to globalna inicjatywa łącząca ludzi przez wspólną aktywność. Idea jest prosta – spotkać się i przebiec, przetruchtać lub przemaszerować razem 5 kilometrów. Parkruny organizowane są co tydzień w kilkudziesięciu krajach. W polskich miastach i miasteczkach odbywają się w każdą sobotę o 9.00.

We Wrześni biegowo-rekreacyjne sobotnie spotkania zainaugurowano 16 września ubiegłego roku. Wydarzenie odbywa się pod hasłem Parkrun Zalew Wrzesiński.

Inicjatywa trafiła na podatny grunt. Pasjonatów biegania jest u nas sporo.

Na parkrunach nad zalewem pojawiają się jednak nie tylko mieszkańcy Wrześni i okolic.

-– Mamy już ponad 100 uczestników z zagranicy, m.in. Wielkiej Brytanii, Niemiec, Danii, Szwecji, Włoch, ale też Stanów Zjednoczonych, Nowej Zelandii i Australii – mówi Bartek Szlachetka, koordynator trasy wrzesińskiego parkrunu. – Najbardziej cieszy nas to, że udało nam się zbudować fajną społeczność. Zachęcamy bezustannie nowe osoby,  aby aktywnie spędzały czas. Widzimy jak ci, którzy na początku mówili: „Co? 9.00 rano w sobotę? To za wcześnie, nie chce mi się wstawać”, przełamują się, przychodzą i zostają z nami – dodaje biegacz.

Uczestnicy pytani o to co przyciąga ich nad zalew zgodnie odpowiadają: –  Pozytywni ludzie!

Do parkrunu może dołączyć każdy, kto jest w stanie pokonać 5 km, czyli trochę więcej niż jedno okrążenie zalewu. Tempo nie jest ważne. Wystarczy ruszyć przed siebie!

Zapisy: TUTAJ (wystarczy jedna rejestracja na dowolną ilość edycji).