Wrześnianie oddali hołd ofiarom II wojny światowej.

1 września, w 82. rocznicę wybuchu II wojny światowej mieszkańcy Wrześni spotkali się przy cmentarzu komunalnym, pod pomnikiem upamiętniającym Polaków pomordowanych przez hitlerowców w 1939 roku. Kwiaty pod symboliczną mogiłą złożyli samorządowcy, przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji oraz uczniowie wrzesińskich szkół.

Co roku rocznicowe spotkanie odbywa się w innymi miejscu pamięci. – Naszym zadaniem jest pamiętać o pomordowanych tu ludziach. Takie uroczystości to także okazja, żeby odnowić miejsca pamięci na terenie naszego miasta – mówił Sebastian Mazurkiewicz, dyrektor Muzeum Regionalnego im. Dzieci Wrzesińskich.

Regionalista przedstawił krótko historię mogiły znajdującej się przy parkanie cmentarza.

– Jesień 1939 roku był to straszliwy moment, ponieważ wtedy dokonywano wielu straceń i egzekucji na cywilnych  mieszkańcach. Dziś spotykamy się przy tablicy pamiątkowej znajdującej się przy szosie na Gozdowo. To  miejsce przypomina Polaków straconych po 13 września 1939 roku. Samo miejsce straceń znajdowało się nieco dalej, w kierunku rzeki. Tam była wówczas żwirownia. Podczas ekshumacji po wojnie wydobyto stąd ciała czterech nieznanych osób. Nie wiemy czy ofiar było więcej. Ciała pomordowanych godnie pochowano w zbiorowej mogile na cmentarzu parafialnym we Wrześni - mówił Sebastian Mazurkiewicz.

Las na Dębinie skrywał jednak więcej ofiar.

– Niedaleko stąd, w kierunku Nadarzyc było miejsce, gdzie jesienią 1939 roku pomordowano o wiele więcej osób. Liczbę ofiar szacuje się na 150 osób. Byli to mieszkańcy Września, Sokolnik, Krzywej Góry, ale także Konina, Zagórowa i Słupcy - przypomniał historyk.