Próba podwójnego samobójstwa, czy nieszczęśliwy wypadek?

O próbie targnięcia się na swoje życie przez matkę i córkę w jednym z wrzesińskich bloków, dowiedzieliśmy się dzisiaj, kilkanaście minut po godz. 13.00. Teraz już wiemy, że mimo szybkiej akcji ratunkowej przeżyła tylko jedna z nich. Co więcej, zagrożeni byli także pozostali mieszkańcy bloku, bo w mieszkaniu wspomnianych kobiet był odkręcony gaz.

Z informacji przekazanych nam przez mieszkańców osiedla wynika, że młodsza kobieta ma około 60 lat, starsza ponad 80. Brak kontaktu z nimi sprawił, że wezwano na miejsce służby ratunkowe. Młodsza kobietę udało się uratować, trafiła już do szpitala. Starsza niestety zmarła. Policja nie udziela na razie żadnych informacji na temat tego zdarzenia.

AKTUALIZACJA, godz. 19.40 

Służby ratunkowe o zdarzeniu zostały poinformowane o godz. 12.30 przez wrzesińską farmaceutkę.

–  Według zgłaszającej z osobami mieszkającymi pod wskazanym adresem nie było kontaktu. Do tej pory był on praktycznie każdego dnia. Po przybyciu na miejsce drzwi wejściowe były zamknięte. Z zewnątrz widoczne było światło w mieszkaniu. W związku z tym na zdarzenia zostali zadysponowani strażacy KP PSP Września. Po wejściu na balkon widać było w mieszkaniu leżąca na łóżku osobę. Została podjęta natychmiastowa decyzja o wejściu siłowym do mieszkania, po którym okazało się że 87-letnia kobieta nie żyje, natomiast u 60-latki, która leżała na podłodze zachowane były czynności życiowe. Podjęta reanimacja pozwoliła na przewiezienie kobiety do szpitala w Gnieźnie. Jej stan określany jest jako ciężki. Ciało zmarłej zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, której celem będzie ustalenie przyczyny zgonu – mówi Adam Wojciński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji we Wrześni. 

Więcej o sprawie napiszemy w piątkowym wydaniu „Wiadomości Wrzesińskich”.