Gosia od 33 lat choruje na cukrzycę typu 1. W ubiegłym roku doszło do zaostrzenia. Pojawiły się problemy ze stopami. Gosi zeszły paznokcie z dużych palców stóp. Lewa noga się wygoiła, ale palec na prawej zrobił się czarny. Mimo częstych wizyt u lekarzy, antybiotyków i opatrunków było coraz gorzej. Gosia trafiła do szpitala, gdzie okazało się, że konieczna jest amputacja nie tylko palca, ale całej nogi.
– Dla mnie był to wyrok. Przed amputacją opiekowałam się domem i dziećmi. Kochałam wędkować, to moja największa pasja. Kiedyś lubiłam jeździć rowerem, tańczyć, spacerować. Teraz jest mi ciężko, gdy o tym wspominam. Jest mi ciężko, bo nie mogę zrobić podstawowych rzeczy w domu, takich jak sprzątanie, mycie okien, gotowanie. Dzięki mężowi i synom nie poddałam się jednak. Mam dla kogo walczyć – mówi mieszkanka Ostrowa Szlacheckiego.
Gosia porusza się na wózku albo z pomocą protezy. Potrzebuje rehabilitacji, środków pielęgnacyjnych, leków. To już duży wydatek dla rodziny. Największym problemem jest obecnie rozkład mieszkania.
– Chciałabym zwiększyć swoją samodzielność. Mieć mieszkanie dostosowane do swoich potrzeb, żebym mogła wszędzie dojechać, dosięgnąć. Remontu wymaga kuchnia i łazienka. Kiedyś wszystkim zajmowałam się sama, dziś muszę liczyć na wsparcie. Dlatego zwracam się z ogromną prośbą o pomoc. Może uda się wyremontować nasze mieszkanie – mówi Gosia.
Prośbę kierujemy także do naszych Czytelników, Klientów i wszystkich, którzy goszczą w naszej redakcji. Każda złotówka jest dla Gosi na wagę złota i za każdą będzie bardzo wdzięczna. Puszka stoi w naszym biurze reklamy przy ul. Harcerskiej 19.
Wesprzeć mieszkankę Ostrowa Szlacheckiego można także: TUTAJ.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz