Obecnie jednostka rezyduje przy ul. Leśnej, przy bazie Kosłomu. Nie mogą jednak nazwać tego miejsca swoją siedzibą.
- Nie jesteśmy w stanie jeździć na akcje, bo brama popołudniami jest zamykana. Nikt z nas nie posiada stałego dostępu – mówi jeden z ochotników.
Wcześniej druhowie zajmowali pomieszczenia w strażnicy przy ul. Wrocławskiej. Mieli przenieść się wraz z zawodowcami do nowej komendy w Białężycach. Do przeprowadzki jednak nie doszło. Dlaczego? To tajemnica poliszynela. Nieoficjalnie wszyscy mówią, że chodzi o kwestie finansowe.
W efekcie ochotnicy musieli wynieść się z Wrocławskiej, ale nie otrzymali miejsca w Białężycach.
To nie jedyna bolączka jednostki. Problemem są też braki sprzętowe. OSP Września dysponuje jednym 30-letnim samochodem.
Tematy związane brakiem siedziby i wyposażenia zdominowały walne zebranie jednostki, które odbyło się 17 lutego w świetlicy udostępnionej przez Zieleń Miejską przy ul. Leśnej.
Na pytania ochotników odpowiadał Kazmierz Cieślak, gminny komendant OSP, który nieco zgasił nadzieje.
- Cokolwiek byście zrobili, nawet gdyby powstała nowa strażnica OSP Września na rynku, to czas alarmowania i wyjazdu, zawsze będzie dłuższy niż 30 minut. Sieć straży pożarnej jeżeli chodzi o ochotnicze straże pożarne włączone do nowego systemu w gminnie Września jest wystarczająca. Na pewno wasza jednostka nie będzie rozbudowywana w samochód średni czy ciężki. Pewnego rodzaju możliwości otwierają się w przyszłym roku jeżeli chodzi o samochód lekki. Powinniście przemyśleć temat jednostki wsparcia logistycznego – mówił komendant.
W obronę ochotników wziął obecny na zebraniu sołtys Marzenina – Piotr Borowicz, który wygłosił pełen emocji apel namawiając do bardziej zdecydowanej walki o swoje miejsce.
Dlaczego ochotnicy nie mogą korzystać ze starej strażnicy przy ul. Wrocławskiej tłumaczył z kolei przedstawiciel starostwa – Paweł Puzdrakiewicz.
Co na to prezes OSP Września – Bogdan Dobrychłop? – Walka o siedzibę jednostki trwa dłużej niż dwa lata i sięga czasów, gdy zlikwidowano komendę przy ul. Szkolnej – stwierdza szef wrzesińskich ochotników.
Więcej szczegółów na łamach „Wiadomości Wrzesińskich”.
21 9
Jako że nasz wrzesiński przedstawiciel PiSu Przemysław Hirszfeld nie jest zbyt rozmowny i w zasadzie nie wiadomo, jakie ma poglądy, Borowicz powinien wyzwać go na pojedynek na karate albo jakieś inne kung -fu na wrzesińskim rynku. Kto wygra, ten rządzi na prawicy we Wrześni.
9 3
jakie ma poglądy? Przecież wiadomo - punkt widzenia zależy od punktu ułożenia czterech liter... Ciekawi mnie, co stanie się kiedy PiS przerąbie wybory? Gdzie wtedy będzie pan Hirszfeld?
1 0
To powiedzcie mi co te wszystkie *%#)!& robiły dla OSP Wrześni przez 30 minionych lat? Wstyd.
2 0
Ty już Grzesiu lepiej nie komentyj
2 1
Borowicz to niech najpierw odda pieniądze które zalega rolnikom za żywiec wieprzowy. kasę przegrał w kasynie a teraz przykleja się do pisiorów. HAŃBA !!!!
23 1
A spadkobierca Mycielskiego dlaczego ich z ulicy Wrocławskiej pogonił ? Przecież tak szumnie przekazał park im Dzieci Wrzesińskich społeczeństwu
13 20
Kolejna grupa która chce wyrobić sobie dodatek do emerytury. Jest zawodowa straż to towarzystwo rozgonić i po problemie
14 15
W miastach, gdzie jest zawodowa, nie wiem po co trzymać ochotników. BEZ SENSU
5 3
przy pożarze basenu było kilkunastu zawodowców i około 60 ochotników , którzy nie myśleli tylko o tym
żeby dostać dodatek .OSP Września też może być potrzebna , tylko musi mieć strażnice .Tak przy okazji
w Poznaniu są 3 OSP .Jedna ma również pieski ,które były ratować ludzi w Turcji.
15 4
„Na pewno wasza jednostka nie będzie rozbudowywana w samochód średni czy ciężki.” - a kim on jest, żeby o tym decydować?!
20 3
Trawiński, co ty na to wszystko?
14 0
A gdzie kiedyś kiedyś OSP Września miała swoją siedzibą? Remiza to podstawa istnienia jednostki.
4 4
przy ulicy Wrocławskiej skąd zostali wypędzeni przez spadkobiercę Mycielskiego
7 0
Pytam gdzie była siedziba za nim była Wrocławska. Zobaczcie jednostki w okolicznych miastach i wsiach.
7 0
Ochotnicza Straż Pożarna we Wrześni powstała w roku 1868. Jej założycielem i pierwszym naczelnikiem był Hugon Scholtz - mieszkaniec Wrześni. Strażnica była w miejscu dzisiejszego PKO . W latach 70 tych
przeniesiona na Wroclawską i na tej bazie powstała Zawodowa Straż Pożarna .Obie jednostki współistniały do czasu aż PSP przeprowadziło się na wieś do Białężyc
4 5
Może zorganizować jakąś zbiórkę internetową na poczet sprzętu lub wynajmu jakiegoś lokalu? Takowe cieszą się ostatnio dużą popularnością
3 1
Działaj, wspieraj, pomagaj, zbieraj.
3 2
Pewnie ze można
8 2
Nie ma siedziby.Nie ma jednostki. Nieudolna ta Września. Zawsze można się połączyć z Kaczanowem. Napiszę już nawet źłośliwie. A gdzie władze gminy Września????
3 8
Myślę, że Borowicz pasowałby na burmistrza.
7 2
To lepiej nie myśl...
5 0
Borowicz to niech najpierw odda pieniądze które zalega rolnikom za żywiec wieprzowy. kasę przegrał w kasynie a teraz przykleja się do pisiorów. HAŃBA
7 0
Aż płakac się chce jak się czyta takie artykuły. Jest tyle jednostek OSP co mają sprzęt samochody a nie ma kto tym jeździć bo brak chętnych. Atu widać zapał i zainteresowanie, nie można zmarnować takiego potencjału. Walczcie o remizę, gdzie w tym wszystkim jest wójt czy burmistrz
8 3
Borowicz to niech najpierw odda pieniądze które zalega rolnikom za żywiec wieprzowy. kasę przegrał w kasynie a teraz przykleja się do pisiorów. HAŃBA
8 3
Borowicz to niech najpierw odda pieniądze które zalega rolnikom za żywiec wieprzowy. kasę przegrał w kasynie a teraz przykleja się do pisiorów. HAŃBA .
1 3
A może by wystąpić do Czarnka o kasę na ZAKUP NIERUCHOMOŚCI i działalność ratowniczą?
3 0
Ile strażnic osp zostało wybudowane przez ostatnie 30 lat na terenie Powiatu Wrzesinskiego? NIC!
Wszystkie które są to zostały wybudowane za czasów tzw. komuny! Te co są też wymagają remontu.