Trwają prace związane z modernizacją drogi łączącej Skotniki z Biechówkiem. Inwestycja choć jest jeszcze nieskończona już wzbudza zachwyt mieszkańców.

Przypomnijmy, że zakłada ona ułożenie nowej nawierzchni drogi prowadzącej od Skotnik aż do końca ostatnich zabudowań w miejscowości Biechówko. Łącznie to 1,85 km. Ponadto wzdłuż całej drogi powstanie ścieżka dla pieszych i rowerzystów, a w samym Biechówku chodnik.

Prace pochłoną 3,95 mln zł. Trzeba jednak zaznaczyć, że ponad 2,5 mln zł pracownikom Urzędu Gminy w Miłosławiu udało się pozyskać z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.

– Dofinansowanie można było uzyskać na drogę wiejską, a wybraliśmy taką, gdzie można było uzyskać dużą ilość punktów. I to się nam udało, bo dofinansowanie jest na poziomie ponad 63 proc. Poza tym Biechówko (liczy 25 mieszkańców – przyp. red.) jest częścią naszej gminy i nie można dzielić mieszkańców na lepszych i gorszych. Staramy się modernizować drogi w każdej miejscowości – mówił nam kilka miesięcy temu burmistrz Hubert Gruszczyński.

Na placu budowy pojawiliśmy się we wtorek 18 czerwca. Pracownicy uwijali się jak mrówki.

– Mieszkańcy nie mogą wyjść z zachwytu, gdy przychodzą oglądać postęp prac. Żartują, że dzięki tej drodze znacząco wzrośnie wartość ich nieruchomości – powiedział nam jeden z mężczyzn. 

– Nikt z nas nie spodziewał się, że będzie tak pięknie. Nawet nie marzyliśmy o takiej drodze, chodniku i ścieżce pieszo-rowerowej. Będzie jak w bajce! Biechówko jest spokojną wsią i bardzo ładną ale brakowało nam drogi. Nie będę ukrywać, że goście, którzy przyjeżdżają do mnie z różnych części Polski nieraz byli zachwyceni Biechówkiem. Często słyszałem: zamieszkałbym tutaj, gdyby tylko była dobra droga. Teraz być może Biechówko się rozrośnie – mówi Jarosław Sobczak.

Były radny nie ukrywa, że cieszy się również z tego, że jego żona już nie będzie musiała tak często myć okien w domu. 

– Nieraz jej mówiłem, że niepotrzebnie myje, bo zaraz będą brudne. Nie da się ukryć, że po przejeździe samochodu było dużo kurzu. Zimą, jesienią był zaś problem z błotem. Te obrazy już jednak należą do przeszłości – cieszy się.