Zamknij

Mateusz Kubiaczyk: „Każdy radny ma 7 proc. udziału w uchwale”

Filip Biernat Filip Biernat 10:36, 31.12.2025 Aktualizacja: 10:38, 31.12.2025
Skomentuj

– Osobiście zachęcam radnych, aby możliwie jak najczęściej korzystali z dostępnych środków komunikacji i nie czekali ze zgłoszeniem swoich potrzeb do dnia sesji. Wiele tematów do dnia posiedzenia jest już zrealizowanych – mówi nam Mateusz Kubiaczyk, przewodniczący Rady Miejskiej Gminy Nekla.

WW”: Od wyborów samorządowych minęło 1,5 roku. Czy odnalazł się pan na stanowisku przewodniczącego rady. Czy ma pan wrażenie, że ma cokolwiek do powiedzenia w samorządzie nekielskim?

MATEUSZ KUBIACZYK: – Od ostatnich wyborów minęło półtora roku, jednak funkcję radnego pełnię od roku 2010, czyli już ponad 15 lat. A czy odnalazłem się na stanowisku przewodniczącego rady? W poprzednich dwóch kadencjach pełniłem rolę zastępcy przewodniczącego. Współpracując z ówczesnymi przewodniczącymi, radnymi Czesławem Kozielskim oraz Romanem Kuszakiem, miałem możliwość pobierać nauki od zaprawionych w boju samorządowców, za co jestem bardzo wdzięczny. Zresztą ta współpraca trwa do dzisiaj, jedynie zmianie uległy stanowiska. Odpowiadając na pytanie: tak, odnalazłem się na stanowisku przewodniczącego. Odpowiadając dalej: każdy radny ma 7 proc. udziału w podejmowanej poprzez głosowanie uchwale. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, jakoby burmistrz, będąc inicjatorem większości uchwał, sam decyduje o losie gminy Nekla, a radni są tylko od zatwierdzania dokumentów, to nie do końca mogę się z tym stwierdzeniem zgodzić. Burmistrz, poza realizacją niezbędnych do funkcjonowania gminy zadań, wychodzi naprzeciw wymaganiom radnych, realizując zgłaszane potrzeby, prośby czy też obietnice. Oczywiście zdarzają się inicjatywy, które budzą nie lada kontrowersje, ale wtedy można skorzystać z narzędzi o szerszym polu manewru, jakimi są konsultacje społeczne czy też referendum. Takowe np. zdecydowało o wykupie kompleksu pałacowo-parkowego w Nekli. Tak że coś do powiedzenia w nekielskim samorządzie ma każdy, w mniejszym lub większym stopniu.

Czy korzysta pan z uprawnień przewodniczących rad wprowadzonych po nowelizacji ustawy w 2018 roku, dotyczących wydawania poleceń pracownikom urzędu gminy? Jak to wygląda w praktyce?

– W praktyce wprowadzenie art. 21a do ustawy o samorządzie niewiele zmieniło w toku pracy rady czy też poszczególnych komisji stałych. Nekielscy urzędnicy jeszcze przed nowelizacją ustawy dokumenty dla rady i komisji przygotowywali należycie, umożliwiając radnym wykonywanie założonych zadań. W tym przypadku przepisy można zastąpić zwykłą ludzką uprzejmością, życzliwością i wzajemnym szacunkiem.

Bardzo rzadko zdarzało się, aby rada gminy w bieżącej kadencji obradowała w pełnym składzie. Radni jakoś specjalnie nie wyróżniają się aktywnością na sesjach i posiedzeniach komisji. Jak ocenia pan ich pracę i zaangażowanie?

– Radni reprezentują bardzo zróżnicowane środowiska, od emerytów, poprzez rolników, przedsiębiorców, na pracujących na etacie kończąc. Nekielska rada charakteryzuje się również szeroką rozpiętością wiekową. Takie zróżnicowanie życia osobistego z pewnością wpływa na absencje w trakcie posiedzeń. Aktywność na sesjach nie jest odzwierciedleniem aktywności radnego w życiu codziennym. Sam osobiście zachęcam radnych, aby możliwie jak najczęściej korzystali z dostępnych środków komunikacji i nie czekali ze zgłoszeniem swoich potrzeb do dnia sesji. Wiele tematów do dnia posiedzenia jest już zrealizowanych. Jeżeli w jakimś temacie radni nie są zgodni, okazują to podczas głosowania nad stosowną rezolucją. Miało to miejsce np. podczas listopadowego ustalania wysokości wymiaru podatku rolnego, gdzie projekt uchwały został przez radnych odrzucony.

Czy radni mają potrącane diety za nieobecność podczas sesji i obrad komisji? Jeśli tak, to w jakiej wysokości?

– Oczywiście, za każdą nieobecność w pracach organu – 5 proc. wysokości diety, mówi o tym uchwała z 20 maja 2024 roku w sprawie zasad przyznawania i wysokości diet dla radnych. Kwoty się różnią w zależności od pełnionej funkcji.

Jakie wynagrodzenie pobiera pan miesięcznie? Czy to wystarczająca kwota dla przewodniczącego rady?

– Wynagrodzenie przewodniczącego Rady Miejskiej Gminy Nekla wynosi 2232,12 zł. Ubiegając się o funkcję radnego już w 2010 roku, nie zważałem na uposażenie z tym związane. Wprawdzie za realizacją funkcji przewodniczącego idzie więcej obowiązków wyjazdowych, reprezentacyjnych, co związane jest z częstszymi nieobecnościami w pracy, jednak uważam, że dieta jest w zupełności wystarczająca.

Jaka pana zdaniem była najważniejsza, przełomowa decyzja (uchwała) podjęta przez Radę Miejską Gminy Nekla w bieżącej kadencji?

– Każdy procedowany przez radnych dokument jest istotny. Z perspektywy mieszkańca wszystko jest względne, dla jednych dana decyzja ma większe znaczenie, dla innych mniejsze i na odwrót. Innymi słowy, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Niewątpliwie dla mnie dość niecodziennym przypadkiem było podjęcie uchwały w sprawie niewygaszania mandatu radnego. Z tego, co się orientuję, była to pierwsza tego typu uchwała w historii nekielskiego samorządu. Wiele uchwał podjętych w tej czy w poprzednich kadencjach dotyczyło inwestycji, podatków, różnorakich programów, jednak uchwała o niewygaszaniu mandatu radnego podejmowana była tylko raz i mam nadzieję, że ostatni.

Czy odczuwa pan jakiś dyskomfort z tego powodu, że dostał się pan do rady bez wyborów? W związku z tym – czy mieszkańcy Nekli traktują pana jako pełnowartościowego radnego?

– Odczuwam w pewnym stopniu zdumienie, gdyż nie tylko w moim okręgu, lecz w wielu innych na terenie gminy Nekla nie startowało więcej niż jeden radny. Nasuwają się dwa wnioski. Pierwszy to taki, że mieszkańcy nie mają chęci wykonywać obowiązków radnego. Lub drugi: kondycja gminy Nekla jest na tyle dobra, że nie pojawiają się opozycyjni kandydaci. Mało tego, nekielska rada charakteryzuje się tym, że w swoim składzie ma czterech radnych pełniących także funkcję sołtysa. Jeżeli chodzi o odpowiedź na drugi człon pytania, to nie potrafię się do niego odnieść. Staram się wykonywać obowiązki radnego jak najlepiej, a jak to odbierają mieszkańcy, to każdego indywidualna sprawa. Każdy radny – niezależnie, czy wybrany obligatoryjnie, czy poprzez wybory – składa przysięgę: „obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie”.

Co chciałby pan załatwić dla mieszkańców z pana okręgu wyborczego? A może to już się stało?

– Niewątpliwie cieszy realizacja inwestycji drogowych, a w tej kadencji z pewnością jest to odnowienie ulicy Mickiewicza, na którą mieszkańcy wyczekiwali niemalże dekadę. Na pewno wiem, jakie zadanie mam w tej chwili urzeczywistnić – jest to obiecana lampa przy ulicy Szczepańskiego w Nekli. Sprawa ciągnie się od początku roku, jednakże realizacja uzależniona jest od pracy firmy ENEA, dlatego należy uzbroić się w cierpliwość.

Ciągle obowiązuje dwukadencyjność i możliwe jest odejście z urzędu burmistrza Karola Balickiego. Czy gmina Nekla poradzi sobie bez niego?

– Burmistrz Karol Balicki przez dotychczasowe 15 lat zarządzania wypracował kierunek rozwoju, który można zauważyć na każdym kroku. Przez ten czas nasza gmina odmieniła swoje oblicze, o czym mówią głośno ludzie odwiedzający ją po dłuższej nieobecności. O dobrym zarządzaniu mówi także stabilny przyrost liczby mieszkańców. Zrównoważony rozwój sprawił, że gmina Nekla jest przygotowana na ewentualne zmiany – ma sprawne instytucje, doświadczonych urzędników i stabilną sytuację finansową. Odejście Karola Balickiego byłoby wyzwaniem, ale nie zagroziłoby funkcjonowaniu gminy.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%