Powiat wrzesiński na początku lat 70. XX wieku miał szczęście. Został ujęty w co najmniej dwóch rządowych planach modernizacyjnych dotyczących przemysłu i transportu. Dlatego w czasie pierwszej gierkowskiej pięciolatki (1970-1975) rozbudowano wrzesiński przemysł: Tonsil i Mikromę. Ponadto zrealizowano jeden z największych wówczas rządowych projektów: budowę dwupasmowej drogi międzynarodowej E8 między Wrześnią a Poznaniem (dwujezdniowy odcinek tej trasy wybudowano też między Poznaniem a Tarnowem Podgórnym). To była sztandarowa inwestycja epoki, stawiano ją na równi z budową Huty Katowice czy Portu Północnego. Dla realizatorów Polskiej Kroniki Filmowej był to nawet „hit sezonu”, ponieważ 50-kilometrowy odcinek wybudowano w 17 miesięcy (sic!). Dodajmy, że polska część E8 wiodła od Świecka, przez Poznań i Warszawę, do Terespola. Droga była jednocześnie „gościńcem” w kierunku Moskwy. W tym samym czasie planowano budowę autostrady między Berlinem a Moskwą na Igrzyska Olimpijskie w Moskwie w 1980 roku. Pierwszy odcinek autostrady, między Wrześnią a Sługocinem, otwarto dopiero w 1985, a do Konina ukończono w 1989. Tak zwanym traktem olimpijskim wiedzie dzisiaj Autostrada Wolności, obecna A2. Dlatego to właśnie E8 stała się w latach 70. najbardziej uczęszczaną arterią komunikacyjną między Wschodem a Zachodem.
GOSPODARSKA WIZYTA GIERKA
Międzynarodowy status drogi spowodował konieczność rozbudowy infrastruktury towarzyszącej, łącznie z zapleczem gastronomiczno-hotelarskim wzdłuż trasy. Las w Podstolicach, przy powstającej właśnie dwupasmówce, wyznaczono na miejsce budowy motelu Polonia. W tym czasie przy E8 wybudowano też inne obiekty obsługujące podróżnych i transportowców: Hajduka w Pniewach, Otwarte Wrota w Międzychodzie czy Podbipiętę w Kostrzynie Wielkopolskim. Motel Polonia został wybudowany przez Gminną Spółdzielnię „Samopomoc Chłopska” w Nekli (więcej na ten temat opowiada ówczesny prezes spółdzielni Ryszard Kordus – rozmowa poniżej). Oficjalne otwarcie nastąpiło 22 lipca 1974 r., wraz z oddaniem do użytku trasy E8. Podczas otwarcia obecni byli I sekretarz KC PZPR Edward Gierek i premier Piotr Jaroszewicz. W następnych latach motel w Podstolicach stał się najbardziej rozpoznawalnym miejscem w gminie Nekla, prezentowanym w różnych materiałach promocyjnych – od Polskiej Kroniki Filmowej do widokówek wydawanych przez Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. Zadowolona była również gminna spółdzielnia, która dobrze zarabiała na tej działalności. Dodajmy, że oprócz motelu, „Samopomoc” miała też kawiarnię i restaurację w Nekli oraz bar w Targowej Górce. We wszystkich lokalach stały szafy grające i za „zeta” można była posłuchać chociażby przebojów Czerwonych Gitar.
CUDZOZIEMCY
Konwencja TIR (z francuskiego: Transport International Routier) narodziła się mniej więcej w tym samym czasie, co Motel Polonia Podstolice. Przystąpienie Polski do tej międzynarodowej umowy ułatwiało ciężkiemu transportowi odprawy celne i przekraczanie granic. Tak więc spora liczba zagranicznych ciężarówek zaczęła korzystać z E8. Wszystko to zbiegło się z polityką odprężenia w Europie. Francja i RFN zaczęły robić interesy ze Związkiem Radzieckim. To właśnie kierowcy z Zachodu oraz szoferzy z radzieckiego przedsiębiorstwa Sowtransport byli najliczniejszymi klientami motelu. W wielu przypadkach tirowcy zatrzymywali się nie tylko na nocleg, ale po to, aby się zabawić. Bywało, że ich pobyt przedłużał się do trzech dób. Po prostu było ich na to stać, zwłaszcza gdy dysponowali dolarami i markami zachodnioniemieckimi, które nielegalnie wymieniali na miejscu. Motel zyskał renomę i stał się popularny wśród obcokrajowców, więc wrzesińskie zakłady pracy – Tonsil, Mikroma, Orzechowskie Sklejki – nie wstydziły się rezerwować tutaj noclegów dla montażystów maszyn lub innych kontrahentów z Francji, Włoch czy RFN. Najdłużej, bo kilka miesięcy gościła w motelu delegacja Japończyków z Pioneera, którzy wdrażali licencję w Tonsilu. Dyrekcje zakładów urządzały tutaj powitalne i pożegnalne bankiety, oczywiście na cześć szanownych gości zagranicznych. W czerwcu każdego roku motelik przeżywał najazd obcokrajowców w związku z Międzynarodowymi Targami Poznańskimi. W tym gorącym okresie Podstolice były rezerwą strategiczną Biura Obsługi Cudzoziemców Orbisu. Przysyłano tu na noclegi wystawców z różnych stron świata, dla których zabrakło miejsc w poznańskich hotelach.
OFIARNA OBSŁUGA
Za co tak lubiano Polonię w Podstolicach? Za ofiarność i wyrozumiałość obsługi. Większość personelu stanowiły młode atrakcyjne kobiety: kelnerki, bufetowe, recepcjonistki. Kilka z nich nie przestrzegało regulaminu pracy i nie przejmowało się konwenansami. Wchodziły w prywatne i intymne relacje z gośćmi motelu. Sprzyjały temu czwartkowe i sobotnie dancingi ze striptizem, na których tańców i swawoli nie było końca. Kierownictwo motelu i naczalstwo, czyli zarząd GS w Nekli, próbowali z tym walczyć, karząc pracowników nawet dyscyplinarkami, jednak w większości przypadków represjonowano mniej dotkliwie lub kompletnie przymykano oko, tym bardziej że owe kontakty zahaczały często o matrymonium albo też miały bardziej naoczne efekty w postaci owocu miłości. Zwłaszcza współpraca polsko-japońska na tej płaszczyźnie była dogłębna. Personel hotelu niekiedy tolerował obchodzenie spraw meldunkowych. Ułatwiało to dewizowym gościom sprowadzanie sobie panien na pokoje. Na przykład Włochów z firmy Cremona (montowali maszyny w OZPS-ie) odwiedzały na pokojach dwudziestoletnie miłosławianki poznane np. w Darz Borze. Tajniacy kręcący się po motelu zauważyli, że Włosi nie nadużywają alkoholu, a zainteresowani są tylko i wyłącznie damskim towarzystwem. Słowem: romantyczna Italia. Czasem jednak sentymentalizmy nie działały i najwyraźniej działy się tu dantejskie sceny:
Do motelu przyjechało czterech gości, dwóch mężczyzn i dwie kobiety, dla siebie obcych. Recepcjonistka nie dokonała rejestracji, nie wystawiła rachunku za pobyt, mimo iż należność skasowała z góry. Po dwóch godzinach pobytu jedna z kobiet wypadła z drugiego piętra, ulegając wypadkowi: złamania kręgosłupa. Sprawą zajęła się prokuratura i MO.
CHANGE MONEY?
Z czasem w motelu Polonia powstała wewnętrzna nieoficjalna sieć usług na rzecz gości zagranicznych. Przyłączyła się do tego również nekielska i wrzesińska prywatna inicjatywa. Można by rzec, taka szara strefa. Cudzoziemcy przyjeżdżali do Polski z obcą walutą – z ohydnymi dolarami, markami, frankami i szylingami – i nie chcieli ich wymieniać po oficjalnym niskim kursie w bankach. Swe nadzieje wiązali z ekspertami od walut, których komuna przezwała cinkciarzami, nadając tym samym swobodnemu obrotowi dewiz pejoratywne znaczenie i charakter kryminalny. W Podstolicach stworzono specyficzny system, który szedł za potrzebą. Wiele wyjaśnia ten meldunek:
Pieniądze na wspomniane libacje cudzoziemcy mają ze sprzedaży obcej waluty poprzez swoje partnerki z towarzystwa. Daje się zauważyć, że walutę od tych kobiet najczęściej kupują taksówkarze z Wrześni i Nekli. Są takie podstawy, aby przypuszczać, że wymiana waluty następuje w WC, gdzie zatrudniona jest kobieta z Nekli.
Partnerki do towarzystwa to inaczej prostytutki, które na stałe rezydowały w restauracji motelu. Pięć panien H. było utrapieniem obsługi (w okresie targowym ich liczba rosła). Wyzywająca powierzchowność i swoboda obyczaju niektórym gościom po prostu przeszkadzały. Administracja chciała za wszelką cenę utrzymać pozór, że motel jest motelem, a nie kurwidołkiem, dlatego kierownik obiektu próbował pozbyć się kobiet lekkich obyczajów, oskarżając je o kradzież obrusów (sic!).
Z taksówkarzami współpracowały również sympatyczne kelnerki, które szeptały gościom zajazdu do ucha: change money, good price. Proceder ten miał sięgać wyżej, nawet kierownictwa motelu, co spowodowało liczne kontrole i zainteresowanie wydziału przestępstw gospodarczych Milicji Obywatelskiej. Dziwnym trafem żadne przestępstwo walutowe – ani żadne inne – nie zostało ujawnione. Motel znajdował się bowiem pod cichą opieką kontrwywiadu Służby Bezpieczeństwa. Bezpieka założyła w Polonii „punkt obserwacyjny” zaraz po powstaniu motelu. Słusznie zakładano, że w tym miejscu będą się zatrzymywali cudzoziemcy. Zadaniem kontrwywiadu (wydziału II MSW) była kontrola operacyjna ruchu obcokrajowców, dlatego spośród personelu zwerbowano co najmniej trzech tajnych współpracowników. Nie wiedzieli o sobie nawzajem, ale zapewniali stały dopływ informacji o zatrzymujących się dewizowcach. Nadzór prowadziła wrzesińska SB, za pomocą oficerów (inspektorów) operacyjnych wydziału II. Tym, co działo się w Podstolicach, interesowała się także komenda wojewódzka w Poznaniu. Niektóre „damy lekkiego prowadzenia się” były „oddawane do dyspozycji towarzysza Baranka”. Istniały bowiem w kontrwywiadzie wyspecjalizowane sekcje zajmujące się rozpracowywaniem kierowców tirów, a dopływ informacji zapewniały właśnie agentki-prostytutki.
I właściwie tyle legenda. W latach 90. motel zderzył się z wolnorynkową rzeczywistością. Po drugiej stronie drogi pojawiła się konkurencja, w końcu wybudowano autostradę, która przejęła większość ruchu. GS Nekla ma dziś oczywisty kłopot z utrzymaniem motelu, jednak być może medal jeszcze się odwróci. Wszakże Volkswagen nadchodzi.
Na podstawie doniesień TW „Art”, IPN Poznań, sygnatura Po007/484/5, t. 1-3.
BUDOWĘ MOTELU W PODSTOLICACH FORSOWAŁ TOWARZYSZ JÓZEF CICHOWLAS
Rozmowa z Ryszardem Kordusem, byłym prezesem GS „Sch” Nekla (później również naczelnikiem i burmistrzem Nekli), który w latach 70. wybudował Motel Polonia w Podstolicach.
„WW”: Dlaczego powstał ten motel?
R.K.: Wcześniej była tam leśna polanka, mniej więcej na wysokości połowy obecnego parkingu przy motelu, i zaczęli się tam zatrzymywać kierowcy. W latach 60. gminna spółdzielnia uruchomiła tam kiosk spożywczy, z którego korzystali kierowcy, ale też okoliczni mieszkańcy. Budowę motelu zainicjował Józef Cichowlas, pierwszy sekretarz powiatowej PZPR, który wówczas był u szczytu swojej potęgi. Budowa ruszyła w 1973, jednocześnie powstawała droga E8. Restauracja została wybudowana tradycyjnym sposobem, natomiast hotel powstał z elementów wielkopłytowych. Był budowany na wzór poznańskiego hotelu Polonez i nawet roboczy projekt nazywał się „Miniaturka Poloneza”. Gminna spółdzielnia była inwestorem. Koszt inwestycji wyniósł około 35 mln zł. Otrzymaliśmy pożyczkę około 30 mln z Centrali Rolniczej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”, z tzw. funduszu rozwoju. Spłacaliśmy ją potem przez kilka lat. Obiekt budowały przede wszystkim firmy poznańskie. Głównym wykonawcą było Poznańskie Przedsiębiorstwo Budowlane nr 2, poza tym zaangażowane były: Elektromontaż, Wuprinż, Metalplast. Zakład Mechaniczny WZGS-u Poznań dostarczył nam meble hotelowe. Na samym początku działały trzy lokale: bar, kawiarnia i restauracja. Potem to zmieniono. W hotelu było 96 miejsc noclegowych, w pokojach 2-, 3- i 4-osobowych.
Kiedy motel został otwarty?
W sensie budowlanym był gotowy na 22 lipca 1974, kiedy otwierano też dwupasmową E8. Wizytowali to Gierek i Jaroszewicz. Byli w Polonii, odwiedzili restaurację, przeszli przez hol, wyszli kawiarnią – i tyle. Cała ekipa pojechała potem do Iwna, gdzie mieli spotkanie z drogowcami, którzy budowali trasę. Tam mieli przyjęcie i wręczali odznaczenia. Motel jeszcze przez miesiąc był na tak zwanym rozruchu. Otwarliśmy go którejś niedzieli. Zainteresowanie było gigantyczne.
To pan zatrudniał wówczas kadrę motelu?
Właściwie to była łapanka, ponieważ nie było fachowców na naszym terenie. Skorzystaliśmy z pomocy Działu Gastronomicznego WZGS-u Poznań, który ściągnął ludzi na jednostki kierownicze z jednostek sobie podległych. Dlatego kierownik motelu trafił do nas z Obornik. Ogołocone z kadr zostały inne placówki gastronomiczne spółdzielni, większość osób została przesunięta do Podstolic. Zatrudnienie znalazło również wielu ludzi z Wrześni.
Teksty ukazały się 20 lutego 2015 roku na łamach „Wiadomości Wrzesińskich”
solidaruch08:13, 17.01.2025
Kwitnący gospodarczo Tonsil we Wrześni przy ulicy Daszyńskiego poszukuje pracowników. Zapewnia wysokie wynagrodzenie oferuje obiady w stołówce po symbolicznej cenie posiada ośrodki wczasowe oraz zakładową służbę zdrowia.
Lanca08:28, 17.01.2025
Kobiety radzę się zapoznać z wypowiedzią kandydata pisiorów na prezydenta RP reklamowanego jako kandydat obywatelski na temat liberalizacji prawa aborcyjnego. Będzie zmuszanie do rodzenia kalekich dzieci a jak będziecie protestowały to dostaniecie łomot pałkami teleskopowymi.
no no10:49, 17.01.2025
za komuny były dancingi ze striptizem
wiecznie_wkurzony11:18, 17.01.2025
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to że od zawsze Motel Polonia położony był w Zasutowie .
Lolo12:21, 17.01.2025
Na parkingu, często robiono tzw lody....znam temat....❤️
Tolo14:29, 17.01.2025
Też w tym udział miałeś
rubel13:54, 18.01.2025
Ile kosztowała gałka czy za złotówki też były do nabycia?
ompteda14:08, 17.01.2025
No, to już chyba wiemy, skąd się wzięli ci ludzie, co się później we Wrześni do samorządu pchali...
Kompeda14:28, 17.01.2025
A ty się pchałeś i się nie dostałeś
Grzes 18:57, 17.01.2025
Ompteda to prezes fundacji i ważny oficer WP. Wszystko krytyje. Taki pisior
ompteda19:41, 17.01.2025
Tomek, Artur, uderz w stół, a nożyce się odezwą...
Endżi 10:37, 18.01.2025
Dlaczego jest powtórzony artykuł? Jakiś ważny powód? Czy nie ma o czym pisać?🙈
bolo12:42, 18.01.2025
platfusy nie pchać się trwają zapisy
Pamiętam też 12:58, 18.01.2025
Głośna sprawa! W tym *słynnym* miejscu jeden wrzesiński celebryta został wy ** bany przez okno! 😭
Niektórzy twierdzą, że przez zupełny przypadek, ale inni co widzieli ...
Biernat zapomniałeś o tym istotnym wydarzeniu? 🤣
po co wspominać?13:13, 18.01.2025
Trochę takie pół prawdy 🤣
Ale są rzeczy, o których *takiej* prasie mówić nie wolno?
Kogo zresztą dzisiaj ta historia obchodzi?
Chyba tylko tego, któremu pamiątka do końca życia została 😭😮😐
lata 8011:16, 17.01.2025
4 2
gdyby teraz taki dancing powstał -to byłoby zaraz : "lewactwo" "diabły" i inne ...epitety...
terefere 12:48, 17.01.2025
3 2
lata 80 raczej by się darli mobbing, seksizm, gnębienie płci, faszyzm nawet....;)