Uczniowie stoją po kostki w błocie

Nekielscy uczniowie i pasażerowie komunikacji publicznej narzekają na fatalne warunki w okolicach przystanków autobusowych przy drogach powiatowych. 

Podczas zimowych roztopów ludzie spędzają poranki w mało komfortowych warunkach w oczekiwaniu na autobus. Tymczasem nekielscy radni niemal od początku bieżącej kadencji prowadzą batalię ze Starostwem Powiatowym we Wrześni o poprawę jakości powiatowych dróg. Wymieniają korespondencję z Wydziałem Dróg Powiatowych, składają ustne wnioski. O popękanej nawierzchni dróg i ubytkach informują radnych powiatowych. Odpowiedź jest zawsze ta sama: nie ma pieniędzy.

– Do komisji skarg, wniosków i petycji, której przewodniczę, w 80 proc. przychodzą wnioski dotyczące budowy i remontów dróg i chodników – mówi Mikołaj Kubiaczyk, radny powiatowy z nekielskiego okręgu. – Muszę powiedzieć, że przez okres czterech lat żaden z tych wniosków nie został spełniony. Zarząd nie zdecydował się, żeby wprowadzić je do budżetu. W drogach powiatowych mamy duże zapotrzebowanie. Na 370 km dróg mamy 40 proc. w bardzo złym stanie – dodaje Kubiaczyk.

Choć radni listy piszą, a także zabierają głos na łamach naszego tygodnika, to nadal niewiele się zmienia. A powiat podejmuje zaskakujące decyzje, jak np. remont ulicy Kościuszki we Wrześni, na który chce zaciągnąć kredyt. Decyzja jest o tyle niezrozumiała dla wielu radnych powiatowych, że tej drogi nie uwzględniano wcześniej w planach budżetowych powiatu.

Doskonałym przykładem tego, że cierpią nie tylko kierowcy, ale i inni użytkownicy dróg, jest sytuacja z Targowej Górki. Podczas zimowych roztopów pasażerowie dosłownie brodzą tam w błocie. Teren graniczący z drogą nie jest utwardzony. Na problem zwrócił uwagę radny gminny Jan Przybylski. Zapowiedział, że przy najbliższej okazji będzie wnioskował o utwardzenie nawierzchni drogi, po to by uczniowie dojeżdżający do szkół zyskali jakikolwiek komfort.

– Będę składał ustne zawiadomienie, żeby utwardzili nawierzchnię i coś z tym po prostu zrobili – mówi nam radny.

Co ciekawe, to właśnie gmina Nekla zajmuje się odmalowywaniem przydrożnych przystanków autobusowych. Konkluzja nasuwa się sama: podczas roztopów gminne pieniądze są dosłownie wyrzucane w błoto.