Maksio miał 3 latka, gdy zachorował. Diagnoza była okrutna – nowotwór złośliwy układu współczulnego, najgorszy stopień zaawansowania i przerzuty do szpiku i kości. Po trzech miesiącach przyszła remisja. Choroba Maksia cofnęła się, ale radość rodziców nie trwała zbyt długo. Szybko przyszła wznowa. Chłopczyk po raz kolejny przeszedł chemię i wielomiesięczne leczenie. Znów wydawało się, że wszystko skończyło się dobrze.
W grudniu 2021 roku u Maksia pojawiły się jednak kolejne zmiany. Dzięki zbiórce chłopiec mógł przejść kurację w specjalistycznym szpitalu w Barcelonie, w którym leczone są najcięższe przypadki neuroblastomy.
Po terapii Maksio miał otrzymać szczepionkę przeciwko kolejnej wznowie, która podawana jest w USA. Udało się uzbierać na nią pieniądze, ale chłopczyk nie zdążył jej przyjąć. Choroba wróciła po raz trzeci.
Jedyną szansą dla Maksia jest powrót do Barcelony i następna terapia. Rodzice zaczęli kolejną zbiórkę na ratowanie synka.
- Znów musimy Was błagać o ratunek dla naszego synka. Historia Maksa poruszyła tysiące ludzi, nasza wspólna walka nie może iść na marne. Boimy się jednego - tego, że stracimy synka, a wraz z nim sens życia. Nie poddamy się! W walce o życie Maksia nie poddamy się nigdy. Nie prosimy, lecz błagamy - pomóż nam! Nie pozwól naszemu dziecku umrzeć! – proszą Monika i Marcin Mareccy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz