Spore emocje i dyskusje wzbudziła ekspozycja archiwalnych zdjęć z zasobu mieszkańców. Pojawiły się na nich m.in. zdjęcia rodziny Radnieckich, dawnych właścicieli Borkowa (dzisiaj administracyjnie w Szamarzewie). Pochodzą ze zbiorów szamarzewianina Jerzego Pola.
Leonard Radniecki (1874–1938) kupił Borkowo w latach 20. XX wieku od rodziny Chełkowskich. Oprócz rolnictwa udzielał się też społecznie. Był m.in. w radzie nadzorczej Komunalnej Kasy Oszczędności we Wrześni, a także radnym gminy Borzykowo.
– Moi dziadkowie byli sąsiadami Radnieckich. To oni przekazali mi w opowieściach całą historię tej rodziny. Zachowały się także ich zdjęcia – mówi Jerzy Pol.
– Leonard Radniecki z zawodu był murarzem. W czasach hiperinflacji udało mu się kupić ten majątek w Borkowie, 300 ha ziemi i 100 h lasu, za śmieszne pieniądze. Był bystry, zbudował budynki gospodarcze i dwór, ale wiem też, że w latach 30. XX w. był mocno zadłużony. Zmarł w 1938 r. na chorobę weneryczną – dodaje pan Jerzy.
W czasach komuny funkcjonowała tutaj ferma owiec PGR Bieganowo. Dzisiaj status prawny tych nieruchomości jest nieuregulowany. Spadkobiercy Radnieckich sprzedali majątek, ale o swoje prawa upomina się dotychczasowy dzierżawca tych terenów.
Na zdjęciach pojawił się także pałac w Szamarzewie, jako tło dla mieszkańców. Należałoby wspomnieć dawnego właściciela tego majątku (225 ha) Władysława Mazurkiewicza, współpracownika Józefa Piłsudskiego, lekarza, profesora farmakognozji i botaniki lekarskiej Uniwersytetu Warszawskiego, właściciela Szamarzewa od 1908 r. W czasach PRL-u wybudowano tutaj fermę PGR Bieganowo. Dwór podupadł. Dzisiaj administruje nim Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Z okazji jubileuszu do ciekawej historii Szamarzewa – m.in. oświaty i losów innych mieszkańców – wrócimy niebawem.
Tekst ukazał się 26 lipca 2019 na łamach "Wiadomości Wrzesińskich".
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz