E-dziennik to narzędzie pozwalające rodzicom na wgląd w postępy w nauce dziecka oraz umożliwiające kontakt z nauczycielem. W Polsce nie ma publicznego systemu obsługującego e-dzienniki. Szkoły korzystają z usług komercyjnych firm, a koszty ponoszą samorządy.
Najpopularniejsi operatorzy to Librus i Vulcan. To właśnie niejasna wiadomość od drugiego z nich spowodowała zamieszanie.
Korzystasz z bezpłatnego, testowego dostępu do wersji rozszerzonej aplikacji. Bezpłatny, testowy dostęp do funkcjonalności rozszerzonych aplikacji eduVULCAN kończy się z dniem 01.11.2024 r. (...) Cena za dostęp (od 02.11.2024 r. do 30.06.2025 r.) do funkcjonalności rozszerzonych wynosi 37,94 zł (płatność jednorazowa) – przeczytali rodzice.
Wiadomość wywołała falę oburzenia. W mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, że już niedługo rodzice będą musieli płacić za każe usprawiedliwienie nieobecności dziecka.
Firma Vulcan uspokaja informując, że opłata dotyczy jedynie aplikacji zawierającej dodatkowe, rozszerzone funkcje. Dostęp do podstawowej wersji e-dziennika dostępnej przez przeglądarkę internetową (zarówno z komputera jak i smartfona) pozostanie bezpłatna.
Rodzice będą mogli bez sięgania do kieszeni sprawdzać oceny dziecka, wystawiać usprawiedliwienia czy wymieniać wiadomości z wychowawcą.
Płatna wersja aplikacji ma zawierać m.in. możliwość sporządzenia dodatkowego, osobistego grafiku z zajęciami dodatkowymi i połączenie go z planem lekcji.
dziennik10:50, 03.09.2024
może bydum a może nie bydum
Jak11:17, 03.09.2024
Rządził PiS to było bezpłatnie a peowcy to nigdy pieniędzy nie mają
Matka12:02, 03.09.2024
Zawsze można wrócić do papierowych dzienniczków.
kibic215:08, 03.09.2024
Akurat ja mam do zapłaty 40 PLN za każde dziecko. W darmowej wersji aplikacji mobilnej nie ma powiadomień i wiadomości.
Kobieta 12:13, 03.09.2024
5 0
Dokładnie. Uważam, że było to lepsze niż e-dzienniki