Fotograf wierny Wrześni. Odszedł Ryszard Szczepaniak

Nie żyje Ryszard Szczepaniak, fotograf-pasjonat, który przez lata uwieczniał na zdjęciach rodzinne miasto.

Pan Ryszard fotografować zaczął w 1956 roku jako licealista. Robił zdjęcia znajomym i rodzinie, ale często wychodził także na ulice, żeby fotografować wrzesińskie pejzaże. Przez lata zgromadził unikalne archiwum miasta.

W 2015 postanowił wydać pierwszy album fotograficzny „Września mojej młodości”. Książka, choć nie trafiła do szerokiej sprzedaży, cieszyła się ogromną popularnością. To zmotywowało pana Ryszarda do wydania drugiej części -  „Września drugiej połowy XX wieku”, która ukazała się w 2017 roku.

Hołdował klasycznej fotografii. Mówił o sobie, że jest niepoprawnym romantykiem.

Planował wydanie kolejnej książki zawierającej wspomnienia.

W swoim pierwszym albumie napisał:

Gdy nadchodzi kres ziemskiej wędrówki, człowiek niemal automatycznie wraca myślami do przeszłości, rozpamiętując, to co przeminęło. W tych wspomnieniach nie brakuje wątków o przyjemnym zabarwieniu emocjonalnym, a wiele z nich to takie, które, chciałoby się, aby wróciły. Pomyślałem, wiec, że warto zatrzymać choć trochę tej przeszłości, aby nie odeszła w niepamięć, tym bardziej, że dotyczy ona nie tylko mnie.

Jego zdjęcia pozostaną bezcenną pamiątką dawnych czasów – miasta i ludzi, których już nie ma.

Fotografie pana Ryszarda stanowią inspirację dla autorów młodego pokolenia. W 2017 roku Rafał Milach wykorzystał je w Kolekcji Wrzesińskiej do projektu „Pierwszy marsz dżentelmenów” (z wernisażu tej wystawy pochodzi zdjęcie powyżej).

Pan Ryszard zawodowo związany był z wrzesińską fabryką Tonsil. Prywatnie był kulturalnym, skromnym człowiekiem. 

Zmarł 12 sierpnia. Pogrzeb odbędzie się 17 sierpnia o godzinie 13:30 na cmentarzu komunalnym we Wrześni.

Fot. Michał Adamski