Zamknij

Łapiąc światło, czyli Września w akwareli

21:07, 15.04.2024 . Aktualizacja: 21:45, 15.04.2024
Skomentuj

Kamienice tonące w słońcu, nieśpiesznie toczące się życie i oni – artyści zatopieni w pracy, wędrujący po ulicach za przemieszczającym się słońcem. Klimaty rodem z paryskiego Montmartre’u zagościły we Wrześni podczas pleneru Galerii Farnej.

To już trzeci plener zorganizowany przez Piotra Mikołajewskiego, właściciela prężnie działającej wrzesińskiej galerii sztuki. Pierwsze spotkanie artystów pod auspicjami Galerii Farnej odbyło się w Polanowie koło Powidza, drugie w dworze w Podstolicach. Tym razem scenerią była Września. Artyści, członkowie Stowarzyszenia Akwarelistów Polskich, zakwaterowani w hotelu Greys Polonia w Podstolicach, przez pięć dni malowali miejskie pejzaże. Czasem towarzyszyło im słońce i niemal letnie upały, czasem chłód, wiatr i deszcz.

Mimo, że pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie praca była bardzo owocna, a jej efekty są zachwycające.

Komisarzem artystycznym pleneru był Adam Papke, jeden z czołowych polskich twórców tworzących techniką akwareli.

Adam Papke

Artyści przyjechali do Wrześni 8 kwietnia. Już pierwszego dnia grupa malarzy zwiedziła miasto. W rolę przewodnika wcielił się sam Piotr Mikołajewski. Twórcy najpierw odwiedzili Muzeum Regionalne im. Dzieci Wrzesińskich i przespacerowali się po centrum. Drugiego dnia akwareliści przystąpili do działania.

Spacer po Wrześni z właścicielem Galerii Farnej

Podczas pracy udało nam się złapać m.in. Stanisława Pokorskiego, twórcę z Olesna, które we wtorek przed południem malował wrzesińską farę.

–Na malowanie nie mamy za dużo czasu, bo słońce się przemieszcza. W tym miejscu mogę siedzieć jeszcze godzinę, dwie, ale później „zaświeci” mi druga ściana i wystarczy tylko, że trochę się odwrócę – tłumaczył artysta.

Akwarela choć lekka i delikatna, wymaga zaangażowania i pewnej ręki.

– Jesteśmy pasjonatami, bo akwarela to pasja. To bardzo trudna technika, tzw. alla prima – raz przyłożysz i już nie możesz poprawić. Zasadą jest to, że maluje się od najjaśniejszej plamy do najciemniejszej. Jasne kolory można jeszcze przyciemnić, ciemnych nie rozjaśnimy. Jeszcze jak ktoś maluje na papierze bawełnianym, jak ja, to farba od razu wsiąka w kartkę. Olejną można jeszcze przemalować, ale tutaj musisz mieć poukładany plan działania i od razu wiedzieć, co chcesz namalować. Nie tak, że siadasz i się męczysz. Obraz musi się najpierw pojawić, a później tylko go przelewasz na papier – opowiadał twórca z Olesna.

Stanisław Pokorski przy pracy

Niektórzy uczestnicy pleneru podczas spaceru obfotografowali miasto, a następnie wrócili do hotelu, żeby malować w pokojach. Inni, w tym Stanisław Pokorski, woleli pracować w plenerze.

– Niektórzy z nas pracują w pomieszczeniach, inni zasadzają się i malują na żywca. Ja należę do tych drugich. Tu jest kontakt z ludźmi, z naturą, śpiewają ptaki, czasem ktoś rzuci do kubka pięć złotych, bo myśli, że zbierasz na życie – śmiał się Stanisław.

Jego przyjaciel Ryszard Rogala, prezes Stowarzyszenia Akwarelistów Polskich, także uwielbia pracę w plenerze. O akwareli mówi z dużą pasją:

– Porównuję ją do kobiety. Kapryśna. Wszyscy się starają, ale z reguły nic z tego nie wychodzi. To takie męskie porównanie, ale ta technika zawsze wiąże się z jakąś przygodą. Akwarela nie poddaje się łatwej weryfikacji. Nidy nie ma pewności, że dobrze się zrobi. Zawsze jest walka z materią, kadrem. Ale za to w momencie, gdy to wyjdzie, pojawia się też wielka radość – tłumaczył pan Ryszard, którego spotkaliśmy podczas zwiedzania Wrześni i wyszukiwania malarskich kadrów. Artysta, który przyjechał spod Warszawy, mówił, że spodobały mu się m.in. kamienice przy ul. Warszawskiej.

Anatol Martyniuk

Niektórzy uczestnicy wrzesińskiego pleneru w pogoni za słońcem zawędrowali nawet na ratuszową wieżę. Co jeszcze ich ujęło? Tego dowiemy się podczas wystawy poplenerowej.

Spotkanie twórców zakończyło się 12 kwietnia. Piotr Mikołajewski już dziś zaprasza na wernisaż, który odbędzie się w Galerii Farnej 15 czerwca.

W tekście prezentujemy kilka prac, którymi artyści zdecydowali się podzielić w mediach społecznościowych. Więcej będzie można zobaczyć na żywo.

Fot. nagłówkowe: obraz Adama Papke

Maciej Zaborowski ze względu na załamanie pogody malował z samochodu (Fot. Archiwum prywatne)

Adam Papke

 

 

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Obywatel PWRObywatel PWR

5 0

Panie Piotrze wielki szacunek !!! 11:24, 16.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

spokolokospokoloko

2 0

super! 17:41, 16.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MałeMałe

0 0

Sprostowanie -artyści/malarze odpoczywali w hotelu Greys Polonia w Zasutowie 23:51, 16.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%