Wrzesińskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Kupców zorganizowało akcję humanitarną dla Ukrainy połączoną z imprezą integracyjną pełną atrakcji.

Wszystko zaczęło się rankiem 31 marca na wrzesińskim targowisku. Stanęły tam busy wypełnione kocami, śpiworami, kołdrami i pościelami, które można było kupić od producentów bez żadnej marży. Rzeczy od razu trafiały do busa, który niebawem wyruszy na Ukrainę.

– Wyjeżdżamy 11 kwietnia. Jeśli tylko nie będą latały pociski, dowieziemy wszystko osobiście do Lwowa. Jesteśmy w kontakcie z grupą działającą przy prezydencie Ukrainy oraz z tamtejszą obroną terytorialną. To od nich dostaliśmy długą listę potrzebnych rzeczy, z której wybraliśmy kilka kluczowych według nas pozycji. Poza kocami, śpiworami i pościelami to także baterie, powerbanki, latarki czołowe czy naczynia jednorazowe – wymienia Piotr Kopaczewski, członek zarządu WSPiK.

Po kilku godzinach akcja sprzedażowa powtórzyła się na rynku z dodatkowymi atrakcjami. Był to już właściwie pełnoprawny festyn. Pierwszy i  – miejmy nadzieję – nie ostatni polsko-ukraiński festyn we Wrześni.

Do zakupów potrzebnych rzeczy oraz zbiórki funduszy na rynku przekonywali redaktorzy Radia Września, strażacy pokazywali chętnym panoramę miasta z podnośnika, ukraińskie kucharki częstowały barszczem i pierogami, a uczniowie klasy wojskowej ZSTiO wykonali pokazy musztry.

Wśród licznych, dobrze bawiących się uczestników byli zarówno Polacy jak i Ukraińcy.