Kilkanaście piosenek o miłości z platynowej płyty pt. „Moja miłość” w wykonaniu Michała Bajora z zabrzmiało w sobotę wieczorem w Nekielce na Scenie Anny Kareńskiej w byłym kościele ewangelickim.
Sam koncert rozpoczął się niespodzianką. Najpierw na scenie wystąpiła organizatorka recitalu Anna Kareńska, prywatnie przyjaciółka Bajora. Zaśpiewała ona piosnkę artysty „Do trzech cnót”
Potem wszystkie piosenki, które zabrzmiały to teksty autorstwa Wojciecha Młynarskiego. Utwory zaśpiewane przez Bajora to przeboje wykonywane przez ostatnie kilkadziesiąt lat przez rodzimych artystów. Podczas koncertu zabrzmiały evergreeny m.in. Alicji Majewskiej „Odkryjemy miłość nieznaną”, Skaldów „Prześliczna wiolonczelistka” czy „Och, życie kocham Cię nad życie” Edyty Geppert.
Podobnie jak na płycie pierwszą piosenką jaką usłyszała publiczność była „Lubie wraca, tam gdzie byłem” Zbigniewa Wodeckiego, który od kilku dni walczy chorobą.
- Trzymamy za niego kciuki, nie pozwalamy, żeby było gorzej niż lepiej. Wszyscy o nim myślimy. Każdy po swojemu: ktoś się modli, ktoś myśli. Jesteśmy z nim, bo to fantastyczny człowiek, świetny kolega, cudowny kompozytor - Bajor ze sceny wspierał krakowskiego artystę.
Pieśniarz pomiędzy piosenkami zbawiał publikę rozmową i niezliczoną ilością anegdot, oraz opowieściami o historiach poszczególnych piosnek. O tym więcej w piątkowym wydaniu „Wiadomości Wrzesińskich”
0 0
I można bez pomocy powiatu - jak w gm. miłosław
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz