Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Dbamy o strukturę gleby przez cały rok

MOK 17:00, 05.12.2025 Aktualizacja: 08:32, 31.10.2025
Skomentuj

Zdarzają się sezony z niewielkimi opadami deszczu, ale także takie, gdzie jesienne opady w niektórych regionach przekraczają normy nawet o 200%. Oznacza to, że gleba może być narażona na nadmiar wody, sięgający nawet 200 mm w ciągu dwóch miesięcy. Skutkiem tego są zastoiska wodne, ponieważ gleba, o nieodpowiedniej strukturze, nie jest w stanie efektywnie wchłonąć takich ilości wody. Słaba struktura gleby jest jednym z głównych powodów tego problemu. Warto pamiętać, że właściwa uprawa pomaga zachować odpowiednią strukturę gleby, ale niewłaściwe zabiegi mogą ją łatwo uszkodzić. Rozwiązaniem tych problemów są głębosze i pługi dłutowe Rolmako, które poprawiają zdolność gleby do absorpcji wody i składników odżywczych, przyczyniając się do jej regeneracji.

Nadmierne zagęszczenie gleby

Nasze gleby często borykają się z problemem nadmiernego zagęszczenia, które wynika z kilku czynników, takich jak:

  • uprawa prowadzona w nieodpowiednich warunkach, zwłaszcza przy nadmiernej wilgotności,
  • używanie ciężkiego sprzętu rolniczego, szczególnie w mokrych warunkach, co jest często konieczne dla osiągnięcia wysokiej wydajności,
  • niewielka ilość materii organicznej w glebie,
  • niskie pH gleby.

W tej chwili skupiamy się na dwóch głównych czynnikach mechanicznie wpływających na strukturę gleby. Po obfitych opadach deszczu i wykonywaniu prac w trudnych warunkach, takich jak żniwa kukurydzy, zbiór buraków czy późny siew pszenicy, z dużym prawdopodobieństwem dojdzie do degradacji struktury gleby. Warto pamiętać, że prace polowe wyrządzą glebie mniej szkód, jeśli jest ona zbyt sucha, niż gdy jest zbyt mokra. Każdy zabieg przeprowadzony na nadmiernie wilgotnej glebie prowadzi do problemów z jej strukturą w dłuższej perspektywie.

Niedobór powietrza w glebie

Jednym z efektów degradacji gleby jest jej zagęszczenie, które ogranicza ilość powietrza w strukturze ziemi. Przejazdy ciężkimi maszynami rolniczymi, w zależności od warunków, mogą powodować zagęszczenie gleby na głębokość 3–6 cm. W rezultacie z każdego hektara ziemi wypychane jest od 300 do 600 m³ powietrza, co oznacza utratę porów glebowych, zdolnych do magazynowania wody. W idealnym układzie gleba składa się w 50% z porów powietrznych i 50% z porów wodnych. Zagęszczenie, jak w naszym przykładzie, zmniejsza zdolność magazynowania wody o 150–300 m³ na hektar (czyli 15–30 l/m²). Choć nie cała powierzchnia pola jest równomiernie zagęszczana podczas przejazdów maszyn, przykład ten dobrze ilustruje wpływ częstych przejazdów na strukturę gleby.

Aby temu przeciwdziałać, Rolmako oferuje szereg rozwiązań uprawowych, które zwiększają efektywność prac i ograniczają liczbę przejazdów, zgodnie z zasadą: tylko tyle zabiegów, ile jest naprawdę konieczne.

Intensywne prace jesienią, oszczędne działania wiosną

Uprawa gleby powinna być prowadzona w taki sposób, aby umożliwić maksymalne magazynowanie wody, która będzie dostępna dla roślin w okresach suszy. W przeszłości największe opady deszczu przypadały na lipiec, jednak w ostatnich latach wzrosła liczba deszczowych dni również jesienią. To właśnie jesień jest najlepszym czasem na stworzenie struktury gleby sprzyjającej zatrzymaniu wody. W tym okresie warto przeprowadzić zabiegi zwiększające liczbę porów w glebie, niezależnie od tego, czy stosujemy system orkowy, czy uproszczony.

Po żniwach należy szybko zniszczyć ściernisko, najlepiej przy użyciu brony mulczowej, takiej jak SpringExpert. Pozwala to na skuteczne zarządzanie chwastami i ogranicza parowanie wody. Do takich prac można także wykorzystać inne maszyny Rolmako, np. tradycyjne talerzówki, talerzówki do ultra-płytkiej uprawy SpeedCutter lub kultywatory, takie jak ComboTill.

Pierwszy zabieg powinien być płytki, aby wymieszać resztki roślinne z glebą. W przypadku niewielkiej ilości resztek, wystarczy głębokość 5 cm (np. po zbiorze zbóż ze zebraniem słomy). Jeśli słoma pozostaje na polu, zaleca się uprawę na głębokość około 10 cm. Kolejny zabieg należy wykonać głębiej – na 10–15 cm. Przed tym warto zastosować wapno lub nawozy fosforowe, które powinny znaleźć się w strefie korzeniowej. Wapno umożliwia regulację odczynu w całym profilu gleby, natomiast fosfor, ze względu na swoją niską mobilność, musi być rozmieszczony w pobliżu korzeni, by rośliny mogły go efektywnie wykorzystać.

 

Głęboka uprawa

Kolejnym etapem może być głęboka uprawa gleby, której głębokość należy dostosować do warunków danego stanowiska. Na glebach lżejszych, gdzie brak jest gliniastego podłoża skłonnego do zagęszczeń, wystarczająca będzie uprawa na głębokość 20–25 cm. Natomiast w przypadku gleb cięższych, szczególnie tam, gdzie mogła powstać podeszwa płużna (np. na skutek upraw w zbyt wilgotnych warunkach lub wieloletniego użytkowania maszyn na tę samą głębokość), konieczne może być pogłębienie prac do 30–35 cm. Tego rodzaju głębsze zabiegi są bardziej kosztowne pod względem zużycia paliwa, dlatego powinny być wykonywane rzadziej – raz na kilka lat. Częstotliwość takich prac należy jednak dostosować do rodzaju gleby, zawartości materii organicznej (gleby z mniejszą ilością próchnicy wymagają częstszej głębokiej uprawy, gdyż są bardziej podatne na zagęszczenie) oraz wilgotności gleby (przy większej wilgotności zaleca się płytszą uprawę, a w przypadku przesuszenia – głębszą).W efektywnym zarządzaniu wodą w glebie uproszczone systemy uprawy, takie jak kultywatory bezorkowe Rolmako U436, sprawdzają się lepiej niż tradycyjna metoda orkowa.

 

Kiedy używać głębosza?

Przed przystąpieniem do pracy z głęboszem należy wziąć pod uwagę dwa kluczowe czynniki: wilgotność gleby oraz faktyczne potrzeby danego stanowiska. Jeśli gleba jest zbyt mokra, lepiej zrezygnować z głęboszowania. Mniej szkód wyrządzimy, pracując na glebie zbyt suchej niż na nadmiernie wilgotnej. Największym błędem jest zamazanie gleby wokół elementów roboczych głębosza – takie miejsca stają się barierą dla korzeni oraz wody, co negatywnie wpływa na strukturę gleby. Z drugiej strony, praca na bardzo suchej glebie również nie jest zalecana, ponieważ stawia ona większy opór, co zwiększa zużycie paliwa. Dodatkowo, na cięższych glebach może dochodzić do wyrywania dużych brył, które są trudne do dalszego doprawienia. Dlatego kluczowe jest dostosowanie czasu i warunków do zastosowania głębosza, aby uniknąć negatywnych skutków.

 

Drugim czynnikiem jest ocena, czy głęboszowanie rzeczywiście jest konieczne. Może się okazać, że gleba poniżej najgłębszej warstwy uprawianej w płodozmianie nie wykazuje zagęszczeń, co sprawia, że użycie głębosza nie jest potrzebne. Najlepszym sposobem na sprawdzenie tego jest wykonanie przekroju gleby za pomocą odkrywki. Jeśli na poziomie poniżej standardowej głębokości uprawy nie jesteśmy w stanie swobodnie wbić noża, oznacza to, że gleba wymaga spulchnienia. Charakterystyczne dla zagęszczonej gleby są brak porów oraz drobnych korzeni, które nie mogą jej przerosnąć. Innym objawem problemu mogą być zastoiska wodne na polu. Warto jednak pamiętać, że stojąca woda częściej pojawia się na uwrociach lub ścieżkach technologicznych, które są bardziej narażone na zagęszczenia spowodowane ruchem maszyn.

 

Wybierając głębosz, warto zwrócić uwagę na konstrukcję elementów roboczych, aby były jak najmniej wymagające pod względem zapotrzebowania na moc ciągnika, na przykład zęby typu Atlas. Modele takie jak Ripper czy Michel, wykorzystywane przez Rolmako, pozwalają dodatkowo obniżyć koszty operacyjne, ograniczając zużycie paliwa podczas wykonywania zabiegu.

Spulchniłeś? Zagęść odpowiednio

Zgodnie z zasadami, gleba powinna być zagęszczona na taką samą głębokość, na jaką została spulchniona. Jednak w praktyce, im głębiej pracujemy, tym trudniej dokładnie zagęścić całą warstwę gleby. Mimo to warto dążyć do odpowiedniego zagęszczenia, zwłaszcza przy użyciu właściwego wału. Wały strunowe czy rurowe nie są tu najlepszym wyborem – ich działanie ogranicza się głównie do wyrównywania powierzchni, a na lekkiej glebie mogą ją rozpylać, podczas gdy na ciężkiej nie poradzą sobie z grudami.

Najlepsze efekty daje użycie wałów pierścieniowych, które zagęszczają glebę w głębszych warstwach. Idealnym wyborem dla kultywatorów do głębokiej uprawy są wały V-ring, ciężkie wały blaszane lub żeliwne typu Crosskill. W przypadku pługów stosowanych w systemie orkowym, warto pracować z wałem Campbell, co szczególnie ważne, gdy do siewu zostało mało czasu. Należy jednak pamiętać, by unikać dociskania wałem zbyt wilgotnej gleby – jej zagęszczanie może być mniej skuteczne, a nadmiar wilgoci prowadzi do wypchnięcia powietrza z wierzchniej warstwy. Gleba w takim stanie nie powinna być również orana, ponieważ może to prowadzić do dalszych problemów ze strukturą. Rolmako oferuje szeroki wybór wałów uprawowych – ponad 30 modeli dostosowanych do różnych maszyn i rodzajów gleby. Każdy z nich gwarantuje inny efekt pracy, pozwalając dostosować rozwiązanie do potrzeb konkretnego gospodarstwa.

Wiosenne zabiegi – tylko niezbędne

Wiosną należy ograniczyć prace uprawowe do minimum, wykonując tylko te, które są konieczne. Kluczowe dla zdolności gleby do magazynowania wody jest przygotowanie jej już jesienią. Wiosenne działania powinny skupić się jedynie na przygotowaniu gleby do siewu. W takich warunkach doskonale sprawdza się technologia Strip-Till, która podczas jednego przejazdu spulchnia glebę, umożliwia nawożenie i siew. Jednakże, jeśli jesienią nie udało się stworzyć odpowiedniej struktury gleby, narzędzia do Strip-Tillu nie będą w stanie naprawić tego na wiosnę. Na polach z nadmiarem wody ta metoda może okazać się niewystarczająca, ponieważ nadmiernie nawodniona gleba traci powietrze, co prowadzi do jej samoistnego zagęszczania. Strip-Till wzrusza jedynie pas gleby przeznaczony do siewu, a obszary pomiędzy pozostają nietknięte, co może utrwalić zagęszczenia. W dłuższej perspektywie takie zagęszczenia mogą powodować problemy, takie jak ograniczona przepuszczalność gleby w całym profilu lub utrudniony rozwój korzeni podczas suszy. Dlatego tak istotne jest przygotowanie gleby już jesienią, by uniknąć komplikacji w kolejnych sezonach.

Wilgotna gleba wiosną – jak sobie z nią poradzić?

Jak postępować w przypadku nadmiernie wilgotnej gleby na wiosnę? Niestety, w takiej sytuacji konieczne jest poczekanie na poprawę warunków, które pozwolą na wjazd w pole. Bez odpowiedniego momentu nie ma mowy o skutecznym przygotowaniu gleby do siewu. Zbyt wczesne rozpoczęcie prac polowych może tylko pogorszyć strukturę gleby, która już wcześniej została osłabiona przez nadmiar wody.

 

Wilgotna gleba wiosną – jak postępować?

Nadmiernie wilgotna gleba wiosną będzie wolniej się ogrzewać i schnieć, co może opóźnić rozpoczęcie pierwszych zabiegów uprawowych. Gdy warunki pozwolą na wjazd w pole, warto najpierw płytko spulchnić glebę, na przykład za pomocą kultywatora, aby przyspieszyć jej osuszanie i nagrzewanie. Na lżejszych glebach taki zabieg może być wystarczający do przygotowania stanowiska pod siew. Jeśli jednak gleba wymaga dalszej obróbki, można wykonać kolejny, głębszy zabieg, szczególnie jeśli planujemy uprawy takie jak kukurydza, która wymaga lepiej przygotowanego, głębszego podłoża.

 

Podsumowanie zasad właściwej uprawy gleby

  1. Odpowiednią strukturę gleby należy budować już jesienią, przygotowując ją zarówno pod rośliny ozime, jak i jare.
  2. Unikaj uprawy zbyt wilgotnej gleby – w takich przypadkach należy poczekać na poprawę warunków.
  3. Gleby o niższej wilgotności uprawiaj głębiej, aby wyeliminować zagęszczenia w głębszych warstwach profilu.
  4. Zagęszczaj glebę na taką samą głębokość, na jaką została spulchniona, niezależnie od tego, czy stosujesz system uproszczony, czy tradycyjną orkę.
  5. Wiosną nie wykonuj zabiegów na nadmiernie mokrej glebie. Pierwszy zabieg powinien być płytki, szczególnie jeśli zimą występowały zastoiska wody, aby umożliwić szybkie osuszenie i ogrzanie ziemi.
  6. W przypadku roślin wymagających głębszej uprawy, takich jak ziemniak czy kukurydza, przeprowadź dodatkowy zabieg na odpowiednią głębokość, unikając jednak nadmiernego zagęszczania i „mazania” gleby. Zbyt wilgotna gleba po wyschnięciu może utworzyć zbite bryły, które będą wymagały dodatkowego rozbicia przed kolejną uprawą.

 

 

www.rolmako.pl

 

Artykuł został opracowany we współpracy z firmą Rolmako.

Po więcej podobnych materiałów zapraszamy na stronę naszego partnera:

https://rolmako.pl/strefawiedzy  https://rolmako.pl/technologiauprawy

 

(MOK)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%