Cebula i gruszki z Holandii sprzedawano jako produkty polskie w markecie Biedronka przy ul. Gendka we Wrześni. Dzięki interwencji AgroUnii przywrócono w sklepie stan zgodny z rzeczywistością.
AgroUnia zrzeszająca rolników, w tym także producentów owoców i warzyw, prowadzi w całej Polsce akcję zmierzającą do wykrycia nieprawidłowości w marketach, bowiem zdarza się, że zagraniczne produkty sprzedawane są jako polska żywność.
13 lutego działacze AgroUnii zareagowali także w Biedronce przy ul. Gendka we Wrześni. Okazało się, że były tutaj sprzedawane cebula i gruszki z Holandii jako produkty polskie, oprócz tego pomidory z Maroka udawały holenderskie.
Zawiadomiona została policja, która pojawiła się w Biedronce. – Z informacji uzyskanych na miejscu okazało się towar został omyłkowo rozłożony na półkach. Błąd został natychmiast naprawiony – informuje nas Adam Wojciński, rzecznik KPP we Wrześni. Funkcjonariusze nie nadali sprawie dalszego biegu, chociaż mogli prowadzić czynności w kierunku art. 306 kodeksu karnego – usuwanie lub fałszowanie oznaczeń towaru.
– W opisywanej sytuacji w sklepie powinny widnieć obok siebie dwie etykiety cenowe; dla cebuli z polski i zagranicznej. Takie są nasze procedury. Zaszła więc pomyłka, za którą przepraszamy – informuje nas Konrad Reps, kupiec odpowiedzialny za kategorię warzyw w sieci Biedronka. – Zwracam uwagę, że na pudełkach zbiorczych widniały prawidłowe oznaczenia krajów pochodzenia. Cebula jest jednym z najczęściej kupowanych warzyw w naszej sieci, a co za tym idzie jest wielokrotnie uzupełniana przez pracowników w ciągu dnia. Skalę tę dobrze pokazują liczby: co roku sklepy Biedronka sprzedają ok. 50 milionów kilogramów cebuli, z czego szacunkowo ponad 80 procent stanowią te polskie. Sytuacje jak opisana w skali naszej działalności (3002 sklepy w ponad 1100 miejscowościach) mają charakter incydentalny.
– Zgodnie ze strategią naszej firmy co do zasady preferujemy rodzimych dostawców oraz polskie warzywa i owoce, o ile tylko są dostępne w danej porze roku. Dokładamy wszelkich starań, żeby pracownicy naszych sklepów dzięki systemowi kompleksowych szkoleń traktowali priorytetowo poprawne oznakowanie towarów pod kątem krajów ich pochodzenia. Jednocześnie informuję, że natychmiast po otrzymaniu informacji od państwa zweryfikowaliśmy sytuację i w sklepie widnieje już prawidłowe oznaczenie – dodaje K. Reps.
– Poprawić może i poprawili, ale zobaczymy na jak długo. A na pewno to nie jest incydent, tylko są to nagminne sytuacje. Śmiem twierdzić że cebula holenderska jest przesypywana do kartonów z oznaczeniem polskim i sprzedawana jako PL, ponieważ artykuły polskie mają wyższą cenę niż import. Tak samo jest na ziemniakach, czy innych warzywach sprzedawanych luzem. Następna inspekcja pokaże czy się poprawiło. Jutro 18 lutego w Warszawie Agrounia składa pozew przeciw nieuczciwy praktykom Biedronki – mówi Michał Koszarek, koordynator AgroUnii na terenie powiatu wrzesińskiego.
[[ankieta2]]
farmer14:00, 17.02.2020
Zapraszam konsumentów do kontrolowania i wsparcia działania AGROUNII na zrzutce celowej https://zrzutka.pl/agropatrol
Rol nik17:01, 17.02.2020
Ciekawe ile w paluszkach rybnych i innych produktach na nasz rynek jest substancji rakotwórczych? Ale to zapewne mało kogo interesuje, a już z pewnością nie rządzących, ważne żeby było więcej pieniędzy dla lekarzy, klinik i na nowe specyfiki, oczywiście importowane za niewyobrażalne pieniądze.
Misia17:35, 17.02.2020
Ja kupuję u miłego Pana na zieleniaku i mam pewność że jest polskie bo wyprodukowane u niego na wsi.
Non20:10, 17.02.2020
Jesteś pewna że to on produkuje heh zapytaj się tak z ciekawości przy następnych zakupach, się zdziwisz ????
To33319:44, 17.02.2020
Agroun... to pajace.... blokują drogi, każdy z nich John deera w stodole czy fergusonika nowego, beemka w garażu, wielce protesty jak tu zle maja....
Protesty ze jabłka w sklepach z Hiszpanii.... ale nikt z nich nie powie ze exportuje swoje produkty do innych państw....
Producent20:04, 17.02.2020
To nie jest żaden incydent to stała praktyka. Jeżeli ktoś w sklepie odzieżowym spróbuje sprzedać podróbę markowego produktu to wyprowadzany jest w kajdankach bo to oszustwo, a tu przepraszam za incydent i oszukujemy dalej.... Ale ściema z tą ilością Polskiej cebuli sprzedawanej w markecie 90% to import.
Producent21:58, 18.02.2020
Duży może oszukiwać, małego można zniszczyć. Tutaj za podróbki była inna procedura :
http://wrzesnia.info.pl/artykul/sprzedawala-we-wrzesinskich-sklepach-podrobki-galanterii-i-ubran-znanych-marek
xyz07:14, 18.02.2020
Zaprasza do Matteo. Tam nawet nie wiesz za ile kupisz. Z zasady 2 x drożej przy kasie.
Oszukany klient11:58, 23.02.2020
Zgadza się, przed chwilą się przekonałem???? patrząc niestety dopiero w domu na paragon.
Rolas z wlkp18:02, 18.02.2020
Sprzedając 50mln kilogramów w p r o m o c j i po 4zł/kg to jest przychód 200mln złotych, rolnikowi zapłacą po 50gr/kg czyli koszt zakupu 25 mln zł to znaczy zysk na tym jednym produkcie 175mln zł. Powinna być odgórnie ograniczona marża np. max 100%. Wtedy konsument by miał taniej a producent więcej. W tej chwili rolnik musi się zmiescić z kosztami produkcji w 50gr a market kasuje 8 razy tyle.
Jankomuzykant19:14, 23.05.2020
Wydaje się, że chyba tych z Argojuni sponsoruje konkurent nijaki Łidl, bo on tylko tylko Polskie sprzedaje, koń by się uśmiał, tam Polskie tylko napisy, typowy market dla folksdojczy.
6 17
Farmer jak twoje produkty bedą tańsze to będą kupowane.