Piesza pielgrzymka Jolany i Zbigniewa Janczaków dobiegła końca. W sobotę 7 grudnia dotarli do Grobu Pańskiego w Jerozolimie. – Jesteśmy szczęśliwi, że dotarliśmy do celu naszej pielgrzymki a wszystko to dzięki pomocy Bożej i Waszym modlitwom – piszą.
Małżeństwo emerytowanych nauczycieli wyruszyło w trasę 4 czerwca. W ciągu pół roku chcieli pokonać 4500 kilometrów. Wyznaczona trasa wiodła przez 12 krajów, m.in. przez Turcję i Cypr. Ostatecznie z tego ostatniego kraju pielgrzymi zrezygnowali, a trasę przez Turcję znacznie skrócili.
– Planowaliśmy podróżować sześć miesięcy i tego się trzymamy – informuje Jolanta Janczak. – Zakończyliśmy z naszą pielgrzymkę z wynikiem około 3500 kilometrów, czyli o tysiąc mniej niż zakładaliśmy. Mimo wszystko uważamy, że to i tak dużo. Nie jesteśmy już młodzi i problemy zdrowotne od czasu do czasu dają o sobie znać – dodaje.
Janczakowie wrócą do Miłosławia 15 grudnia. Z Izralela do Poznania przylecą samolotem.
Poniżej publikujemy ostatni wpisz pielgrzymów z drogi do Jerozolimy.
– Sobota to już ostatni dzień naszego pielgrzymowania. Było chłodniej ale dobrze się wędrowało. Cała droga to podchodzenie lub schodzenie dwupasmówką. Pierwsze podejście było na 760 m n.p.m. potem zejście i ponownie wchodziliśmy na wysokość 826 m n.p.m., a trzecie podejście to już do JEROZOLIMY. Był szabat więc wszystko pozamykane, jedynie tam gdzie działają Palestyńczycy są sklepy i pootwierane restauracje. Dzisiaj było kilka miłych chwil podczas przejścia: na stacji benzynowej pan zrobił nam herbatę i poczęstował domowymi placuszkami, wołali nas żołnierze i chcieli częstować jedzeniem i wodą. Zatrzymał się samochód i chciano nas podwozić do Jerozolimy. W Jerozolimie zrobiliśmy sobie kilka pamiątkowych zdjęć z flagą i herbem Miłosławia, z paniami z Polski i z Franiszkaninem o. Włodzimierzem. W Bazylice trafiliśmy na procesję Franciszkańską i byliśmy na mszy św. mogliśmy ofiarować ją za wszystkie intencje jakie nieśliśmy. Jesteśmy szczęśliwi, że dotarliśmy do celu naszej pielgrzymki a wszystko to dzięki pomocy Bożej i Waszym modlitwom - Bóg zapłać.
Cichy12:10, 08.12.2019
Błogosławieniu cisi, albowiem oni Boga oglądać będą. Po co ten rozgłos wokół każdej wyprawy? Ma zachęcać do naśladowania? Ok, mają swoja pasje, raz czy dwa o tym napisano i ok.
66615:44, 08.12.2019
A kto się modlił za tych wędrowców? Kto się dzisiaj w ogóle modli? I do kogo?
ja07:25, 09.12.2019
modlę się i do Boga
Jerusalem Post16:17, 08.12.2019
Great people and great job. God bless you.
66616:59, 08.12.2019
Przeżyli. A nie musieli. Dużo szczęścia mieli ci starzy ludzie...
Egeszege17:10, 08.12.2019
Wielkie brawa i szacunek dla Państwa. Naprawdę jestem dumna, że są Państwo z miasta z którego pochodzę. A w młodości byli moimi nauczycielami w szkole podstawowej.
Przemysław Włodarcza20:29, 08.12.2019
Miłość, która jest gotowa nawet oddać życie, nie zginie.
Miłość, która jest gotowa nawet oddać życie, nie zginie.
Miłość i wiara,szacunek do bliźniego jak do siebie samego.Zbyszek i Jola pokazali jaka miłością dążą siebie ale i też swe wartości i miłość do Maryi i Boga.Moja żonką i Ja wraz z dziećmi zawsze Was podziwialiśmy i będziemy podziwiać i brać z was przykład.
66621:22, 08.12.2019
Dla kogoś kto ma dość scpetyczne podejście do kwestii boga i całej tej boskiej rodziny, wycieczki piesze pt. "pielgrzymka" do różnych dziwnych miejsc na świecie jest równie śmieszna jak wypad na Wiejską żeby obejrzeć trzodę zwaną posłami... :)
Gadzia21:27, 08.12.2019
OK. Ty i ja wybieramy wieczór z wódą. A oni wybrali wędrówkę. Razem. Wśród ludzi. Dla nieokreślonego bytu. Czy jesteśmy od nich lepsi? Mądrzejsi? Wątpię.
66607:26, 09.12.2019
Niech sie cieszą że przeżyli. Raz, że w tym wieku to osiągnięcie. Dwa, że ich ktoś w trasie nie zabił. Bo mielibyście pewnie nowych "męczenników". Lokalnych w dodatku. :)))
Walikonik07:30, 09.12.2019
tja.... za to lokalnych idi....ów - jest w nadmiarze :)
66607:38, 09.12.2019
W większości domów w Polsce choinka to tradycja nie mająca już nic wspólnego z kościelnym sekciarstwem. To dekoracja i miejsce gdzie podrzuca się prezenty. Coraz mniej tego religijnego zacofania. Ludzie nabrali dystansu i potrafią się śmiać z kato-oszołomstwa. Dzisiaj nikt już nie chce być traktowany jak średniowieczny ograniczony kościelny podnóżek.
Walikonik07:40, 09.12.2019
Nie musisz się tłumaczyć.
Wymówki, tłumaczenia i dziurę w d..ie, ma każdy !
chlop16:44, 09.12.2019
Jestescie wspaniali i pozdrawiam z Bogiem
66616:50, 09.12.2019
... co za wsparcie !!! Tyle się biedaki nachodziły po świecie, żeby wyżebrać kilka lajków forum lokalnego WW ??? To już wśród ateistów mają większe uznanie, bo pomijając cały ten zenujący wymiar duchowy to zrobili ładnych parę kilometrów... Oczywiście sam argument tej wycieczki jest mocno kontrowersyjny, ale pal licho - w końcu gdzieś tam dotarli. A dojść w tym wieku, to ważna rzecz :)))
Gadzia20:22, 09.12.2019
Z tego co kojarzę masz 55 lat. Nadal dochodzisz sam? Zmieniasz chociaż rękę?:)))
66620:15, 09.12.2019
pamiętam kiedy wiele lat temu była powódź we Wrocławiu, to jeden z sutannowych - nie pamiętam czy to ksiadz z inny biskup chciał powstrzymać kolejną falę powodziową swoimi czarami-marami. I zaczął się tam modlić i odczyniać... :) Oczywiście najprawdopodobniej źle dobrał zestaw modlitw albo zły zestaw kadzidel - dość powiedzieć, że powódź nie ustapiła... I tak to już jest, że jak się źle ulokuje swoje inwestycje to można stracić. Tak jest z inwestowaniem w kościelną sektę, która już za "Krzyżaków" handlowała szczeblami z drabiny, kóra przyśniła się Jakubowi... Ale naiwniaków nie sieją, prawda? :)))
666 Żyj i daj żyć in20:33, 09.12.2019
Tracisz czas facet. Pisz może felietony dla "Nie" albo coś w ten deseń... każdy normalny facet ma dystans do takich spraw. Mnie też pewne sprawy wqriają, ale nie robię z tego swojej życiowej krucjaty "anty". Żyj i daj żyć innym.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
24 12
No ale w czym widzisz problem? Po prostu — nie czytaj. Ja mam ochotę, interesuje mnie to, więc czytam. Masz za złe redakcji, że informuje o czymś, co aż taką codziennością nie jest? No proszę cię...