Bartek Wilczyński z Wrześni postanowił zrobić w mieście porządki. Z okazji swoich urodzin zaprosił przyjaciół oraz wszystkich chętnych do posprzątania brzegów Wrześnicy. W tym samym czasie wędkarze czyścili zalew Lipówka.

Urodzinowa akcja Bartka rozpoczęła się w sobotę 13 kwietnia o 10.00 na Waltra Łąkach. Uczestnicy spotkali się na kręgu przy pergoli i stamtąd ruszyli wzdłuż brzegów rzeki w kierunku cmentarza komunalnego. Zbierali śmieci z brzegów, a także wyławiali je z rzeki. 

Z Wrześnicy grabiami i bosakami wyciągali folie, butelki, puszki, opakowania po jedzeniu, a także siatki chroniące przed bobrami, które ktoś oderwał z drzew w parku i wrzucił do wody. 

Starali się być bardzo dokładni - zbierali nawet najdrobniejsze papierki i niedopałki papierosów porzucone przy moście i ścieżkach.

Akcję wraz Bartkiem organizowały jego przyjaciółki Małgosia i Anna. Wcześniej brali udział w podobnej inicjatywie w Puszczykowie, gdzie sprzątali Wartę z kajaków. 

Zebrane śmieci zostawiano w workach w punktach uzgodnionych wcześniej ze Strażą Miejską. 

Jeżeli ktoś dziś nie mógł wziąć udziału w akcji, szansa będzie jeszcze jutro. Start o 10.00 z okolic Waltra Łąk. 

W sobotę sprzątali też wędkarze. – Co roku porządkujemy zalew przed sezonem wędkarskim – mówi Jacek Mosiężny, prezes PZW nr 135 we Wrześni. 

Wędkarze porządki planują też na 27 kwietnia. Zapraszają wszystkich, którzy chcieliby się przyłączyć. Początek o 10.00 przy stanicy wędkarskiej. 

Czy społeczne sprzątanie przyniesie efekty? Organizatorzy zdają sobie sprawę, że śmieci wcześniej czy później znów się pojawią, ale mają nadzieję, że choć trochę uda się zmienić świadomość społeczeństwa. Kto raz zbierał śmieci, ten zastanowi się czy rzucić puszkę lub papier na trawnik lub do rzeki.