W piątek 15 marca zmarł Tomasz Nowakowski - działacz społeczny, głównie znany z wielkiego zamiłowania do papug. Miał 68 lat.
Msza święta pogrzebowa rozpocznie się we wtorek 19 marca o godz. 10.30 w kościele św. Andrzeja Apostoła w Nekli. Po nabożeństwie odbędzie się pogrzeb na pobliskim cmentarzu.
Poniżej przypominamy reportaż z 2011 roku o zmarłym, którego autorem jest Tomasz Małecki.
Tomasz Nowakowski z Nekli jest chory od prawie 40 lat. Leczenie jest drogie, bardzo drogie. – Wierz mi pan szczerze, jakby pan dostał jedną papugę, to potem by przyszły dwie, potem trzy, potem by przyszło więcej i więcej – mówi neklanin. – To jest choroba taka, że raka idzie w Polsce wyleczyć, ale z hodowli papug to już się nie wyleczy nikt. To jest strasznie uzależniająca choroba. Nowakowscy to znana w Nekli rodzina. Od kilkudziesięciu lat prowadzą w miasteczku rodzinne przedsiębiorstwo – wytwórnię sit. Nasz bohater rządził niepodzielnie firmą przez 30 lat, od roku 1972. Teraz intratnym interesem zarządza syn Krzysztof. Tomasz Nowakowski zajmuje się swoim hobby. Nietypowym. Hodowlą papug.
Wszystko zaczęło się niewinnie prawie 40 lat temu. Nowakowski dostał papużkę falistą (melopsittacus undulatus). Nie pamięta dokładnie, w jakich okolicznościach i od kogo. Teraz ma ponad trzy setki ptaków. Ile dokładnie? Nie pamięta. Bo kto by to zliczył. Jedne się wykluwają, inne, niestety zdychają. – Tak jak w tym roku. W największy mróz wykluły się młode. Chodź pan! Zobaczysz! – zachęca.
Wąskimi schodami, którymi ledwo prześlizgnie się york Maksiu, podążając krok w krok za panem, wchodzimy na dach wytwórni sit. Tam stoją woliery – specjalne klatki, w których mieszkają egzotyczne ptaszyska. Wchodzimy do jednej nich. Przechodzimy do następnej. Ciasno. Dla człowieka. Dla ptaków nie. W porównaniu z malutkimi klateczkami, jakie można kupić w sklepie zoologicznym, ptaki Nowakowskiego mają tu jak w raju. Przechodzimy na koniec woliery. Zaglądamy do budki, a w zasadzie budy lęgowej. Czerwona główka, niebieskie podbrzusze. Skrzydła czerwono-szare z żółtymi przebitkami. I najważniejsza cecha: białe policzki. To rozella białolica (platycercus eximius). Obok ptaka gniazdo, w nim nieopierzone trzy młode.
– W szoku jestem – mówi hodowca papug. – Przy minus osiemnastu się wykluły – nie kryje zaskoczenia. W sumie nie powinno to dziwić; w końcu w Australii, skąd pochodzą rozelle, teraz jest lato. Okres lęgowy tychże.
Z Australii pochodzi też kakadu (cacatuidae). To taki szpak z Antypodów. Największy szkodnik tamtejszych sadów, do którego się strzela jak niegdyś do naszych szpaków. Jednak dla Nowakowskiego te papugi mają szczególne znaczenie. Kakadu to oficjalna nazwa Stowarzyszenia Hodowców Papug i Ptaków Egzotycznych.
– Miało być Amazonka, ale żona powiedziała, że troszkę źle się kojarzy – stwierdza prezes stowarzyszenia. – Mamy tutaj, w Nekli, kilka kakadu, więc tak sobie postanowiliśmy.
Stowarzyszenie oficjalnie powstało 13 listopada. Kongres założycielski odbył się w Swarzędzu w Hotelu Europejskim, ale główna siedziba stowarzyszenia mieści się właśnie w Nekli. Nowakowski jest jego prezesem. Wcześniej należał do Polskiego Związku Hodowców Kanarków i Ptaków Egzotycznych Kanaria 02 Poznań. Neklanin poróżnił się z szefostwem Kanarii; podobnie inni hodowcy papug. W poznańskim stowarzyszeniu górę wzięli hodowcy kanarków.
– Wkurzało mnie, że nie dbają o nas. Wszystkie nasze ptaki muszą być rejestrowane, do tego świadectwa cites. No, te opłaty za każdego ptaka. To bez sensu. Kupujesz ptaka za 30 złotych, a 26 musisz zapłacić za świadectwo – denerwuje się Nowakowski.
Bo hodowla papug to drogie hobby. Szczególnie dla tych, którzy mają po kilkaset sztuk.
– Można kupić ptaka za 20 złotych, ale można też za 20 tysięcy – wylicza.
Do tego dochodzą koszty utrzymania. W dwa tygodnie papugi zjadają 20 kg marchwi, 5-6 kg jabłek dziennie. Do tego tony zboża, kukurydzy, kiełków, ryżu, słonecznika i tak dalej. Większe papugi jedzą banany, cytrusy. Co może zaskakiwać, papugi jedzą... mięso. Nowakowski kupuje dla swoich pociech wołowinę i kurczaki.
– Jednak największym przysmakiem jest kiełbasa polska. Surowa – informuje prezes Kakadu.
Opieka, a w zasadzie nadopiekuńczość Nowakowskiego względem papug przynosi efekty od lat.
– W połowie lat 80. jako pierwszemu w Polsce wykluły mi się w niewoli papugi żako (psittacus erithacus – przyp. red.) – chwali się. – Wyhodowałem też księżniczkę Walii, (polytelis alexandrae – przyp. red.) żółtą i niebieską – dodaje.
W roku 1990 jeden z ptaków Nowakowskiego został mistrzem Europy. Wystawa odbyła się w słowackiej Bratysławie.
Ostatnie miesiące to kolejne pasmo sukcesów. Na krajowej wystawie, mającej rangę mistrzostw Polski, organizowanej pod egidą Polskiej Federacji Ornitologicznej, nekielskie ptaki zostały mistrzami kraju w siedmiu konkurencjach. I tak, w Czeladzi pod Katowicami ptaki Nowakowskiego okazały się bezkonkurencyjne w kategorii papug amerykańskich oraz australijskich. Nowakowski wyhodował też najładniejsze w kraju gołąbki diamentowe oraz papugi ara. Afrykańskie papugi także najlepsze są od Nowakowskiego. Najładniejsze rozele w Polsce skąd? Wiadomo – od Nowakowskiego! Przypomnijmy, że neklanin przygodę z papugami zaczął się od papużek nierozłączek; i w tej kategorii ptaki jego zostały mistrzami i wicemistrzami Polski!
Po co to wszystko? – Jeden lubi iść na ryby, drugi lubi grać w karty, trzeci jest myśliwym, a my chcemy pokazać ludziom nasze ptaki. Nasze hobby – nie ukrywa pan Tomasz.
– Człowiek idzie po robocie się odstresować, pogadać z nimi. Bo wie pan, w domu to wyzywają, a tu? Najwyżej brzydkie słowo powie: „Tomek, chodź, k...a” – kończy swoją opowieść.
Bo papugi naprawdę mówią. Kiedy ugryzłem ciastko, Agnieszka – ulubiona ara Nowakowskiego – zapytała skrzeczącym głosem: „Dobre?”. Zdębiałem.
– Dobre, Agnieszko – odpowiedziałem.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz